O losach swojego narodu rozmawiała 3 maja z Franciszkiem na placu św. Piotra, po środowej audiencji ogólnej, Nadia Murad Basee Taha, 22-letnia Jazydka, która trzy miesiące przebywała w niewoli terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego. Obecnie jest ona ambasadorem ONZ ds. godności osób, które padły ofiarą handlu żywym towarem.
O jej rozmowie z papieżem poinformował w swym najnowszym wydaniu – z 4 maja – watykański dziennik „L'Osservatore Romano”.
Tę młodą kobietę uprowadzili 3 sierpnia 2014 r. bojówkarze islamscy z jej wioski Kocho na północy Iraku. Na jej oczach zamordowali oni sześcioro jej rodzeństwa i matkę. Ona sama, przewieziona wraz z dwiema siostrami do miasta Mosul, sprzedawana była kilkakrotnie jako niewolnica. Po trzech miesiącach udało jej się zbiec. Od tamtego czasu śmiało mówi o zbrodniach, jakich fanatycy islamscy dopuszczają się na jej narodzie. Celem jej walki jest, „aby nikt nie musiał znosić podobnej przemocy i był traktowany jak zwierzę” – powiedziała Nadia, która od września jest ambasadorem ONZ ds. godności osób, które padły ofiarą handlu żywym towarem.
Rząd Iraku nominował ją do pokojowej nagrody Nobla. W październiku 2016 r. została wyróżniona nagrodą im. Vaclava Havla. W tym samym miesiącu otrzymała wraz z inną jazydką i byłą niewolnicą ISIS Lamią Aji Baszar Nagrodę Sacharowa przyznaną przez Parlament Europejski.