Miłości się nie czuje (a przynajmniej nie zawsze), miłość się czyni.

Czy istnieje recepta na miłość? John Gottman i jego żona Julia – cenieni na całym świecie doradcy rodzinni i eksperci w obszarze stabilności małżeństwa – tak właśnie zatytułowali jedną ze swoich książek. Rodzi się tu pytanie: czy można tak wielowymiarowe zjawisko jak miłość ująć w formie prostych wskazówek? Gottmanowie, bazując na swoim kilkudziesięcioletnim doświadczeniu pracy z tysiącami małżeństw, twierdzą jednak, że są pewne reguły, które sprawdzają się w budowaniu każdej pozytywnej więzi – także przyjaźni, ale w sposób szczególny w pielęgnowaniu miłości małżeńskiej, która z założenia jest relacją na całe życie i dlatego warto poświęcić jej wyjątkową troskę.
Okazuje się, że przepis na miłość małżeńską jest mało spektakularny. Składa się z elementów tak banalnych i drobnych, że często gdzieś nam się gubią, tracimy je z oczu albo nie uznajemy za istotne i przestajemy zwracać na nie uwagę.
Tymczasem miłość tkwi w szczegółach! „Zdrowy związek buduje się dzięki niewielkim dawkom miłości – piszą autorzy. – Tyle że te niewielkie dawki trzeba podawać codziennie”. To tak, jak z przyjmowaniem witamin albo nawożeniem kwiatów – nie chodzi o uderzeniowe ilości raz na jakiś czas, bo to może bardziej zaszkodzić, niż pomóc, a w skrajnych przypadkach może też okazać się zabójcze, lecz o „miliony drobiazgów, które robi się dzień po dniu przez całe życie”.
Gottmanowie w założonym przez siebie Seattle Love Lab przez kilkadziesiąt lat badali wiele par, rozmawiali z nimi, nagrywali ich reakcje, analizowali sposób odnoszenia się do siebie, łącznie z mową ciała, a później śledzili także ich dalsze losy i na tej podstawie próbowali znaleźć odpowiedź na frapujące wiele osób pytanie: „Co sprawia, że miłość trwa?”. Jednym z zasadniczych wniosków było to, że miłość nie dzieje się tak po prostu, nie „przydarza się” – a to, co się „przydarza”, nie jest prawdziwą miłością i z dużym prawdopodobieństwem „nie przetrwa próby czasu” (jak eufemistycznie ujmuje się to w notkach prasowych o rozpadzie kolejnego znanego małżeństwa). Miłości się nie czuje (a przynajmniej nie zawsze), miłość się czyni. Dzień za dniem, choć nieraz nas to kosztuje, okazywać czułość, zainteresowanie i troskę tej drugiej osobie – to jeden z kluczowych składników sprawdzonej recepty na miłość.


Co? Gdzie? Kiedy?



