25 kwietnia
piątek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota po Popielcu

203

Zachowanie Lewiego powinno nas zaskoczyć. Przecież Jezus nie powiedział mu: chodź, coś ci dam! Nie obiecywał mu złotych gór. Nie roztaczał przed nim idyllicznych wizji.

Tekst czytań

Fot. pixabay

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Agnieszka Wawryniuk

Pierwsze czytanie: Iz 58, 9b-14

 Izajasz zaznacza, że Bóg nie spełnia naszych oczekiwań, ale swoje obietnice. Ziszczą się one w życiu każdego z nas, ale pod pewnymi warunkami. Pan obiecuje rozjaśnić nasze życie, prowadzić nas, karmić nasze dusze i uzdrawiać nasze ciała. Stanie się tak, gdy nawrócimy się do Niego, kiedy zamienimy nasze groźby w słowa pełne życzliwości, gdy porzucimy kłamstwo, gdy podzielimy się z potrzebującymi i pocieszymy strapionych, a także gdy zaczniemy dobrze przeżywać Dzień Pański. Bóg chce naszej przemiany i daje konkretne wskazówki, jak mamy ją osiągnąć. On oczekuje od nas bycia sprawiedliwymi w każdej przestrzeni życia. Jego wymagania nie wykraczają poza nasze możliwości. Są realne i potrzebne, zarówno nam samym – do naszego uświęcenia, ale także bliźnim – dla ich pożytku. Bóg wskazuje nam obszary, w których najbardziej potrzebujemy nawrócenia. Apelując o przemianę podpowiada nam krok po kroku, co mamy czynić. Jakie odczucia budzą się w nas, gdy słyszymy o Bożych oczekiwaniach względem nas samych? Które wezwanie dotyka nas najmocniej? Pan chce nas uzdolnić do wielkich i ważnych rzeczy, ale nie uczyni nam ich, dopóki będziemy tkwili w grzechu. Wsłuchajmy się w Jego obietnice i prośmy, byśmy mieli w nich swój udział.

Psalm responsoryjny: Ps 86, 1b-2. 3-4. 5-6

Dzisiejszy psalm jest modlitwą zawierzenia. Psalmista powierza się Bogu, prosi Go o wysłuchanie. Mówi Mu o swojej relacji do Niego i deklaruje wiarę. Woła o zmiłowanie i radość duszy. Nazywa Boga dobrym i łaskawym, bo doświadczył już Jego miłości i miłosierdzia. Prosi Go o wysłuchanie swojego błagania. Modlitwa psalmisty świadczy o jego osobowej relacji z Panem, ale też o jego żywej wierze.
A o czym mówi nasza modlitwa? Czy jest tylko samym proszeniem? Czy jest w niej miejsce na wołanie o to, co duchowe? Czy umiemy prosić Go o przebaczenie, łaskę nawrócenia, o radość ducha, o wiarę i miłosierdzie? Co możemy powiedzieć o Bogu z własnego doświadczenia? Jakimi tytułami moglibyśmy Go określić? Zadbajmy o to, by nasza modlitwa nie była wymuszoną pańszczyzną na rzecz Boga, ale dialogiem i słuchaniem, pełnym miłości, ufności i zawierzenia. Niech nasze bycie sam na sam z Panem przyczynia się do uświęcenia, przemiany i nawrócenia. Niech napełni nas radością, pokojem i nadzieją.

Ewangelia: Łk 5, 27-32

Zachowanie Lewiego powinno nas zaskoczyć. Przecież Jezus nie powiedział mu: chodź, coś ci dam! Nie obiecywał mu złotych gór. Nie roztaczał przed nim idyllicznych wizji. Z drugiej strony nie miał do niego pretensji o to, jak żyje, nie wyrzucał mu jego grzechów, nie spierał się z nim, nie krzyczał na niego. Powiedział tylko: „pójdź za Mną”. Te słowa musiały być bardzo mocne w swojej wymowie. Lewi, mimo bagażu swojego grzesznego życia, zdecydował się zaufać Mistrzowi i odpowiedział na Jego wezwanie. Czy my też tak umiemy? Jezus przychodzi dziś do każdego z nas i mówi podobnie, jak do Lewiego. Czy potrafimy, jak ten celnik zobaczyć w oczach Chrystusa miłość i czułość? Czy chcemy jak celnik wstać ze swoich grzechów, zostawić je i pójść nową, Bożą drogą? Pan woła każdego z nas. Nie robi wyjątków.

Drugi wątek dzisiejszej Ewangelii dotyczy faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Jezus mówi: „przyszedłem wezwać do nawrócenia grzeszników, a nie sprawiedliwych. Tylko, czy na ziemi są ludzie sprawiedliwi? Czy jest jakiś człowiek, który nie potrzebuje nawrócenia? Nieważne, jaki zawód pełnimy, jaką pozycję społeczną zajmujemy; to nas nie determinuje, nie czyni świętymi. Faryzeusze „kanonizowali” siebie za życia. Może jesteśmy do nich podobni? Może jak uczeni z Ewangelii nałożyliśmy już sobie na głowę aureolę? Trzy dni temu spadł na nią popiół.
Lewi pokornie uznał swój grzech i docenił łaskę, jaką otrzymał od Jezusa. Poszedł za Nim, porzucając dotychczasowe życie. Zastanówmy się nad tym, za kim idziemy, kogo słuchamy i z kim siadamy do stołu. Faryzeusze szyderczo przezwali Jezusa „Przyjacielem grzeszników”, tylko czy nieświadomie nie nadali Mu jednego z najpiękniejszych tytułów? Zwróćmy się dziś do Jezusa, który powołuje tych, którzy znaczą niewiele w oczach wielkich tego świata. On reaguje na każdą naszą słabość i wydobywa ku temu, co święte i piękne.

PODZIEL SIĘ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Piątek w oktawie Wielkanocy
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): J 21,1-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
31. dzień nowenny za Ojczyznę
Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

- Reklama -


Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter