Wiara to coś więcej niż wypełnianie obowiązków religijnych, przestrzeganie przykazań czy czysto intelektualne zgłębianie jej prawd.

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Mira Majdan
Pierwsze czytanie: Wj 32, 7-14
Jaka byłaby nasza reakcja, gdybyśmy to my usłyszeli od Boga: „Pozwól Mi, aby rozpalił się gniew mój na nich”? Na tych, którzy udają, że czczą Boga, a w rzeczywistości tańczą przed złotym cielcem władzy, pieniędzy czy przyjemności. Na tych, którzy uważają się za lepszych, a tymczasem są tacy sami lub nawet gorsi od niewierzących. Na tych, którzy w imię Boga krzywdzą drugiego człowieka. Na tych, którzy swoim postępowaniem kompromitują Kościół na mniejszą lub większą skalę. Na tych wszystkich, którzy naszym zdaniem w pełni zasłużyli sobie na to, by Bóg ich skreślił, a co najmniej zdrowo nimi potrząsnął.
Wiemy, jaka była reakcja Mojżesza. Nie chciał być zbawionym bez swego ludu. Nie zgodził się sam doznać miłosierdzia, pozostawiając innych na pastwę bezwzględnej sprawiedliwości. Nie chciał cieszyć się Bogiem w pojedynkę. Odwołując się do Jego wiernej miłości, pokazał swoją postawą, że sam także ma szczery zamiar nią żyć. Ten starotestamentalny święty, nie znając Jezusa i Jego nauki wiedział, jak ująć serce Boga.
Psalm responsoryjny: Ps 106, 19-20. 21-22. 23
O ileż łatwiej jest czcić bożki, które tworzymy sobie sami i które funkcjonują na naszych zasadach, niż Boga jedynego, który nieskończenie nas przerasta. Łatwiej jest zapomnieć o dowodach Jego działania w naszym życiu lub przypisać je zwyczajnym zbiegom okoliczności, niż wejść w głęboką relację z Tym, który pragnie nas przemieniać. Ale gdy nasze bożki zawodzą i zaczynamy boleśnie doświadczać konsekwencji naszych złych, choć wygodnych wyborów, jakże cenne okazuje się świadectwo i wstawiennictwo tych, którzy na przekór wszystkiemu odważyli się Mu zaufać.
Ewangelia: J 5, 31-47
Dlaczego Jezus tak mocno uderza w tych, którzy w oczach innych zasługiwaliby raczej na pochwałę – w pobożnych ludzi gorliwie zajmujących się studiowaniem Biblii Hebrajskiej? Dlaczego On, tak zwykle łagodny wobec publicznych grzeszników, tych karci ostro, zarzucając im brak wiary i miłości Boga? Dlaczego tak bardzo zależy Mu na tym, żeby wybić ich z dobrego samopoczucia, wstrząsnąć ich sumieniami i skłonić do zakwestionowania swojej religijności – do tego stopnia, że ryzykuje nawet ich wrogość?
Wiara to coś więcej niż wypełnianie obowiązków religijnych, przestrzeganie przykazań czy czysto intelektualne zgłębianie jej prawd. Jeśli zatrzymamy się na tym, nie zdołamy osiągnąć radości i pokoju, jakie płyną z głębokiego obcowania z Bogiem. Jezus wzywa nas dziś do wiary, która daje nie tylko poczucie satysfakcji z wykonanego obowiązku, chwilową pociechę czy uspokojenie, ale daje życie. On nie zadowala się naszą poprawnością, ale pragnie zaangażowania serca, gdyż wie, że jedynie to jest w stanie nas uszczęśliwić – teraz i na zawsze.


Co? Gdzie? Kiedy?



