Możemy wyobrazić sobie Boga, który patrzy z troską i przychodzi do swojej winnicy, do swojego ludu. Autor obiecuje wierność Bogu i prosi o nowe życie. Wołamy dziś: „Odnów nas Boże i daj nam zbawienie!”.

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: S.Elżbieta Zakrzewska
Pierwsze czytanie: Mi 5, 1-4a
Micheasz to prorok działający w Jerozolimie. Żył w czasach niepokoju, co sugerują teksty, w których występuje w obronie rolników i pasterzy. W odczytywanym dziś fragmencie mówi o „Panującym z Betlejem”. Efrata – to pierwotna nazwa tego miasteczka. Wiemy, że pochodził z niego Dawid, który tutaj został namaszczony na króla. Po zdobyciu Jerozolimy i uczynieniu jej stolicą, Betlejem traci na znaczeniu. Micheasz nie nazywa go miastem, lecz małym judzkim osiedlem, z którego wyjdzie Ten, który będzie władcą w Izraelu. Pochodzenie z tak małej miejscowości nie robi na nikim wrażenia. To nie była miejscowość licząca się na mapie świata, co więcej, nie była istotnym miejscem, kiedy przychodzi w nim na świat zapowiadany władca – Jezus. Zwróćmy uwagę, że Bóg wybiera to, co małe i niepozorne. Prorok, zapowiadając narodzenie władcy, mówi o tym, że „Jego początki sięgają praczasu i dni wieczności”. Mówi o jego istnieniu w przeszłości i w przyszłości. Bo czyż wieczność nie jest przyszłością? Wskazuje na Jego Boskie pochodzenie. Tekst rozważany w czwartą niedzielę Adwentu, wpisuje się w naszą tradycję Bożego Narodzenia. Jesteśmy już prawie u progu tej Uroczystości. Czekamy na Zbawiciela, który przyszedł na świat w małym Betlejem, który przychodzi w imieniu Boga. Jest w Nim obietnica pokoju, On sam jest pokojem, Tym, który będzie działał mocą samego Boga. To w Nim znajdujemy miłość, ukojenie i szczęście. Niech ten czas oczekiwania otworzy nasze serca na Tego, który ma przyjść i przygotuje je na „Panującego z Betlejem”, którego panowanie jest panowaniem miłości i pokoju.
Psalm responsoryjny: Ps 80, 2ac i 3b. 15-16. 18-19
Psalmista woła do Boga o pomoc. Pragnie, aby Pan użył swej mocy, swojej potęgi i ulitował się nad ludem, który nie dochował wierności przymierzu. Prosi, aby ponownie, jak Pasterz, wkroczył w życie ludu. Możemy wyobrazić sobie Boga, który patrzy z troską i przychodzi do swojej winnicy, do swojego ludu. Autor obiecuje wierność Bogu i prosi o nowe życie. Wołamy dziś: „Odnów nas Boże i daj nam zbawienie!”. Prosimy: „Spojrzyj Panie dziś na nas i odnów nas. Odnów nas przez Twoje Słowo, odnów nas przez sakramenty. Pozwól zobaczyć i zrozumieć, jak bardzo potrzebne jest nam „nowe życie” i Twoje spojrzenie pełne miłości”.
Drugie czytanie: Hbr 10, 5-10
Fragment Listu do Hebrajczyków zwraca naszą uwagę na ofiary składane w Świątyni. Były one czymś przemijającym, stanowiącym zaledwie zapowiedź najważniejszej i jedynej Ofiary, jaką złożył Jezus Chrystus. Bogu podoba się wypełnianie Jego woli. Jednak nawet tysiące ofiar nie zastąpią oddanego Mu serca. Posłuszeństwo i pełnienie woli Ojca było dla Jezusa, jak byśmy powiedzieli dzisiejszym językiem, stylem życia tutaj, na ziemi. To dzięki Ofierze Jezusa, która dokonała się na Krzyżu, otrzymujemy zbawienie my i cała ludzkość od zarania dziejów aż do końca czasów.
Ewangelia: Łk 1, 39-45
Jesteśmy świadkami spotkania dwóch kobiet, dwóch pokoleń, biorąc pod uwagę wiek Elżbiety i Maryi. Jedna z nich jest z pokolenia oczekującego przyjścia Mesjasza, druga zaś z pokolenia, w którym się to wypełnia. W Elżbiecie widzimy kobietę, którą Bóg w późnych latach obdarzył darem macierzyństwa. Dał jej też poznać, kim jest dziecko, które Maryja nosi pod sercem. Jest to spotkanie dwóch szczęśliwych kobiet, które dostrzegają działanie Boga w swoim życiu i wychodzą naprzeciw Jego oczekiwaniom. Biorą udział w Bożym planie z jego wszystkimi konsekwencjami. Elżbieta nie spodziewała się już urodzenia dziecka, Maryja z kolei miała własne plany na życie, związane z Józefem. Obserwujemy, w jakiej żywej relacji z Bogiem obie pozostają. Ich życie zmienia się diametralnie, począwszy od codziennych trudów, poprzez to, co najważniejsze – fakt, że narodzi się Zbawiciel. Ten, który jest oczekiwany, który został przyjęty przez Maryję. Wyraz temu daje Elżbieta, donośnym głosem wołając: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona!”. Każdy z nas jest zaproszony, aby codziennie brać udział w Bożym planie, aby tak jak Maryja i Elżbieta widzieć działanie Boga i przyjąć Go do swojego życia.