11 listopada
wtorek
Marcina, Batlomieja, Teodora
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarz do czytań, 6 października

336

W czasie ciągłego zabiegania, pośród „załatwiania spraw” Ewangelia uczy nas, że relacja z Bogiem dzieje się także w spotkaniu z drugim człowiekiem, szczególnie potrzebującym.

Tekst czytań

Fot. Pixabay - CC0

Poniedziałek, XXVII Tydzień zwykły – dzień powszedni albo wspomnienie św. Brunona, prezbitera

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: ks. Jakub Zinkow

 

Pierwsze czytanie: Jon 1,1 – 2,1.11

Nie pierwszy raz słyszymy opowiadanie o Jonaszu. To wyjątkowa historia pochodząca z jednej z najkrótszych ksiąg Starego Testamentu. Chociaż mogłaby być inspiracją do tworzenia filmu pełnego wartkiej akcji, to niezwykłość wydarzeń jest tylko częścią bogactwa treści, jakie niesie ten święty tekst.

Historia Księgi Jonasza to przede wszystkim obraz przemieniającego się serca człowieka, który może być bardzo daleko od Boga. Jonasz był pełen determinacji, aby odmówić Bożemu wezwaniu. Opierając się na tekście z Księgi Królewskiej (1 Krl 10,22), dowiadujemy się, że miasto Tarszisz, do którego uciekał Jonasz, było bardzo odległe, nawet na trzy lata drogi. Co więcej, uiścił on opłatę za podróż, co pokazuje jak bardzo był zaangażowany w plany przeciwne Bożemu wezwaniu.

Bóg jednak nie rezygnuje ze swoich planów wobec Jonasza, tak jak i wobec każdego z nas. Chociaż wiemy, że Jonasz w końcu dotrze do Niniwy, to jednak już wydarzenia na morzu są początkiem misji Jonasza. Pierwszymi adresatami proroka Jonasza są przypadkowi pogańscy żeglarze, którzy towarzyszą mu w podróży. Po udzieleniu świadectwa o wszechmogącym Bogu Jonasz ofiaruje się za współziomków, którzy chwilę po wyrzuceniu Jonasza w morze, składają Bogu ofiarę i czynią śluby.

Gdy Bóg chce dokonać swojego dzieła, zawsze doprowadzi wszystko do końca w sobie tylko znany sposób. Pierwsza część historii Jonasza mówi nam, że mimo sprzeciwu wobec Boga On zawsze stworzy nam możliwość, by na nowo powiedzieć – tak, chcę służyć.

Psalm responsoryjny: Jon 2,3-8

Dzisiejszy fragment użyty jako psalm responsoryjny to modlitwa, którą zanosi Jonasz do Boga, będąc we wnętrznościach ryby. Dopiero gdy zostaje zupełnie bezradny, gdy wszystkie jego plany zawiodły, zwraca się do Boga. Zaskakująca jest treść tej modlitwy, ponieważ nie opiera się ona wyłącznie na lamentacji, która z pewnością byłaby zrozumiała w tej sytuacji, ale przechodzi w dziękczynienie za wysłuchanie tej modlitwy. W pierwszej zwrotce słyszymy dwa paralelizmy dialogiczne, gdzie na prośbę Jonasza Bóg udziela odpowiedzi.

Modlitwa Jonasza jest także bardzo bliska Psalmowi 22, którego początkowe słowa odmówił Jezus na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Dalsza treść tego psalmu ma strukturę, w której od lamentacji następuje przejście do zaufania i dziękczynienia Bogu. Jonasz jest jedną z figur zapowiadających przyjście Chrystusa. Poznawanie postaci Jonasza może pozwolić nam zbliżyć się do Jezusa, a szczególnie do tajemnicy Jego męki i zmartwychwstania.

Ewangelia: Łk 10,25-37

Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to jeden z najbardziej charakterystycznych fragmentów Ewangelii, który w swojej czytelności pokazuje prostotę i jasność Bożego Słowa. Papież Franciszek komentując tę przypowieść wskazywał, że miłosierny Samarytanin swoimi gestami odzwierciedlał, że życie każdego z nas jest związane z życiem innych: życie nie jest czasem, który przemija, ale czasem spotkania (Fratelli Tutti 66). Dzisiejsza przypowieść nie odnosi się do tematów abstrakcyjnych, ale stawia każdemu z nas bardzo ważne pytanie: czy bliźni jest dla mnie sumą spraw do załatwienia czy raczej osobą, którą przyjmuje taką, jaka jest? Bohater Ewangelii uczy, że miłość wobec drugiego nie polega jedynie na spełnieniu powinności, ale przede wszystkim oznacza wejście w relację, która nie będzie się opierała wyłącznie na „załatwianiu spraw”. Pokazuje to ostatni gest, jaki Samarytanin wykonuje wobec potrzebującego: Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Miłość wobec drugiego oznacza zaangażowanie swojego życia w każdym jego wymiarze. Samary-tanin mając zapewne także inne obowiązki, chce zapewnić na ile to możliwe pełną pomoc cierpiącemu.

W czasie ciągłego zabiegania, pośród „załatwiania spraw” Ewangelia uczy nas, że relacja z Bogiem dzieje się także w spotkaniu z drugim człowiekiem, szczególnie potrzebującym. Mamy takich wielu dookoła, często wśród naszych najbliższych, którzy potrzebują, by najpierw z nimi po prostu być.

PODZIEL SIĘ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 11 listopada

Wtorek, XXXI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 17, 7-10
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

Pod koloratką - kanał na YouTube



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter