Czy jest we mnie pragnienie i gotowość przyjęcia Nowego Życia, które daje Chrystus?

Sobota, XIII Tydzień zwykły - Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Antoniego Marii Zaccarii, prezbitera albo wspomnienie św. Marii Goretti, dziewicy i męczennicy
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Joanna Człapska
Pierwsze czytanie: Rdz 27, 1-5. 15-29
Słyszymy dzisiaj opowiadanie o przekazaniu ojcowskiego błogosławieństwa należącego się najstarszemu synowi. Izaak jest już w podeszłym wieku. Jego wzrok jest tak słaby, że nie rozpoznaje otaczających go ludzi. I w tej swojej słabości ma udzielić błogosławieństwa swojemu pierworodnemu. Opowiadanie to może budzić w nas odruch sprzeciwu, ponieważ mamy tu do czynienia z oszukaniem ojca. Jakub, za namową matki (Rebeki), okłamuje ojca, że jest Ezawem, by ukraść błogosławieństwo należne bratu. Można zapytać, dlaczego błogosławieństwo mógł otrzymać tylko jeden syn? Ale chyba nie to jest sednem sprawy. Jakub, pomimo oszukania ojca, otrzymuje nie tylko jego błogosławieństwo, ale też przychylność Boga, który, jak wiemy, uczyni z niego ojca narodu wybranego.
Rodzi się tu kilka pytań: Jak to możliwe, że Bóg, który jest Prawdą, uznał błogosławieństwo wyłudzone podstępem i fałszywym wzywaniem Jego imienia? Czy to znaczy, że Bóg przymyka oko na kłamstwo, na oszustwo? Raczej należy odczytywać to opowiadanie, jako zapewnienie o Bożej wierności i wadze Jego słowa. To Bóg wybiera kogo chce, niezależnie od zwyczajów czy obowiązujących praw. Jego optyka w patrzeniu na człowieka jest inna. Bóg wybrał sobie Jakuba na dziedzica obietnic danych Abrahamowi, kiedy ten był jeszcze w łonie matki (Rdz 25,22-24) i na pewno słowa by dotrzymał. Intryga uknuta przez Rebekę i oszukanie Izaaka nie było tak naprawdę potrzebne.
Tak często dzieje się też w naszym życiu. Brakuje nam cierpliwości i wiary, że Boże rzeczy będą się dokonywały. Zapominamy, że Bóg jest Panem czasu i On najlepiej wie, jak i kiedy działać. Prośmy dobrego Boga o gotowość poddania się Jego planom.
Psalm responsoryjny: Ps 135,1b-2.3-4.5-6
Psalm 135 jest pochwalnym hymnem na cześć Boga jedynego, Pana historii i Stwórcy wszystkiego na niebie i na ziemi. Zawiera on liczne odniesienia do innych fragmentów Pisma Świętego. W tradycji żydowskiej śpiewany jest, wraz z Psalmem 136, z okazji Paschy. Psalmista zwraca naszą uwagę na pewne przymioty Boga, mianowicie w wersecie trzecim czytamy, że jest On dobry a imię Jego jest łaskawe (w różnych przekładach w miejscu łaskawe możemy znaleźć też określenie wdzięczne, miłe). W wersecie piątym czytamy, że Pan jest wielki i nie ma nikogo ponad Nim. Działa i panuje na niebie, ziemi i w głębinach morskich. Cały ten obraz ukazuje nam Boga, którego nadrzędną cechą jest Miłość, a więź, która łączy Go ze stworzeniem, jest pełna zażyłości.
Boże, ucz nas dostrzegać Twoją obecność wokół nas i radować się Twoją bliskością we wszystkich okolicznościach naszego życia.
Ewangelia: Mt 9,14-17
Tematem dzisiejszej ewangelicznej perykopy wydaje się być sprawa postów, do której bardzo konkretnie odnosi się Jezus. Aby dobrze zrozumieć ten tekst, trzeba wiedzieć, że post był głęboko zakorzeniony w religijności narodu wybranego i był wyrazem pokuty. Jezus wskazuje, że nie można pościć, gdy trwają gody weselne i pan młody jest obok. Zapowiada też moment swojej zbawczej misji, częścią której będzie Jego męczeństwo i śmierć. Jezus uczy nas również, że nie wystarczy praktykowanie postów zewnętrznych, musi im towarzyszyć właściwa postawa wewnętrzna poszczącego. Nie neguje On sensu postu, wskazuje tylko, że właściwie przeżywany post zbliża nas do Boga.
Jednak głównym przesłaniem, z którym Ewangelista zwraca się do nas, jest radość z obcowania z Bogiem, jest uznanie boskości Chrystusa i gotowość kroczenia drogą, którą On wyznacza. Jezus przynosi nowość i świeżość, stwarza nową rzeczywistość, która nie pozwala tkwić w starych schematach. Uczniowie Jezusa mają napełniać się tą świeżością, mają dojrzewać w wierze, mają oblec się w nowe szaty. Dlaczego w nowe? Bo nowy materiał, w przeciwieństwie do tego, który jest już znoszony i wielokrotnie wyprany, ma swoją sprężystość i może pomieścić to, co nowe i świeże. To porównanie do starego/nowego materiału czy starych/nowych bukłaków ma nam właśnie uzmysłowić to, że Jezus przynosi świeżość i pragnie nią napełniać każdego z nas, ale przyjąć mogą ją tylko ci, którzy się na nią otworzą, którzy otworzą się na Boże działanie. Otwarciem się na to działanie jest między innymi odrzucenie grzechu i trwanie w łasce uświęcającej.
Czy jest we mnie pragnienie i gotowość przyjęcia Nowego Życia, które daje Chrystus?