Siena to drugie co do wielkości miasto w Toskanii. Przez wieki pozostawała w cieniu Florencji, jednak pod względem piękna w niczym jej nie ustępuje. Zauważył to nawet Zbigniew Herbert.
Pierwszy raz wybrałem się do Sieny właśnie po przeczytaniu „Barbarzyńcy w ogrodzie” Zbigniewa Herberta. Sam autor określił książkę jako „zbiór szkiców” i „sprawozdanie z podróży”. Nie jest to zatem przewodnik, ale bardzo inspirujący tekst, który prowadzi czytelnika przez wybrane budowle, place, dzieła sztuki Francji i Włoch, które zainteresowały pisarza bardziej niż inne. Tak też było w przypadku Sieny, której Herbert poświęca jeden z rozdziałów swojego „zbioru szkiców” i którą uważa za „najbardziej średniowieczne miasto włoskie”.
Uważny czytelnik znajdzie u Herberta wiele danych historycznych dotyczących tego uroczego miasta, sporo opisów wybranych dzieł sztuki, wreszcie dużo przenikliwych refleksji na temat kondycji człowieka – przede wszystkim artysty, żyjącego i tworzącego w różnych epokach. Pisząc tę „pocztówkę”, będę nawiązywać do Herbertowych opisów, polecając ich lekturę zwłaszcza tym, którzy zamierzają odwiedzić rodzinne miasto św. Katarzyny Sieneńskiej.
MAJESTATYCZNA KATEDRA
„Katedra stoi na najwyżej położonym placu. Jest jak wzniesiony w górę biało-czarny herb miasta i jak śpiew, który wzlatuje i spada kaskadą rzeźb, lazurowych łuków i złotych gwiazd” – pisze Zbigniew Herbert o jednej z najwspanialszych i najsłynniejszych katedr romańsko-gotyckich we Włoszech i w całej Europie. Wiele w tym zasługi Nicoli Pisano, autora licznych rzeźb znajdujących się w jej wnętrzu, jak też jego syna Giovanniego, twórcy imponującej fasady. Ambitni obywatele Sieny zaplanowali świątynię jeszcze większych rozmiarów, dla której aktualna miała być jedynie… transeptem, ale przeszkodziła im epidemia dżumy w 1348 r. Czarna śmierć zabrała wówczas jedną trzecią mieszkańców zachodniej Europy, a w Sienie prawie trzy czwarte obywateli.
Katedra niemal w całości, wraz ze smukłą, wysoką i dumną dzwonnicą, została obłożona białoszarym i ciemnozielonym marmurem. Fasada katedry odznacza się szczególnymi odcieniami, bladoróżowymi i szarobiałymi w dolnej części, a w górnej dominują mozaiki, wykonane w przeważającej mierze w kolorze złotym.
Wnętrze katedry, do którego wchodzi się przez majestatyczne szerokie schody, jest podzielone na trzy nawy. Trudno doprawdy zdecydować, od czego zacząć zwiedzanie, bo katedra tak wiele proponuje. Wspaniała marmurowa wielokolorowa posadzka, wykonana między XIV a XVI w., przedstawia wybrane epizody biblijne i symbole związane z historią miasta. Trzeba koniecznie dokładnie się jej przyjrzeć, spokojnie posuwając się w kierunku głównego ołtarza. Proponuję następnie wejść do kaplicy Chigi, w prawym transepcie, zaprojektowanej przez Gian Lorenzo Berniniego dla papieża Aleksandra VII, pochodzącego ze Sieny. Trzeba też zobaczyć ambonę Nicoli Pisano, arcydzieło sztuki gotyckiej; absydę oświetloną przez witraże zaprojektowane przez Duccia di Buoninsegna; kaplicę św. Jana Chrzciciela z sugestywnym obrazem Pinturicchia ukazującym narodziny proroka i rzeźbą według Donatella; wreszcie obejść dokładnie całą ogromną budowlę i pozwolić jej, aby nas zaskoczyła wieloma innymi dziełami.
Sugeruję następnie zobaczyć słynną bibliotekę Piccolomini, do której wchodzi się z wnętrza katedry (z lewej nawy), powstałą pod koniec XV w., inspirowaną Biblioteką Watykańską i stanowiącą jeden z najbardziej wyrazistych artystycznych pomieszczeń okresu renesansu. Pinturicchio w latach 1503–1508 ozdobił bibliotekę cyklem fresków, przedstawiających dziesięć epizodów z życia papieża Piusa II, wielkiego humanisty, mocno związanego z Toskanią. Artysta musiał użyć wielu kolorów, aby tak bogato przedstawić postacie i krajobrazy, sceny z życia pasterskiego i mitologii. Wszystko to jest doskonale zachowane.
DZIEŁO MISTRZA
Po prawej stronie katedry znajdziemy okazałe pozostałości nigdy nie ukończonej nowej katedry, z której schodzi się do baptysterium. W XIV-wiecznym budynku podziwiamy chrzcielnicę z rzeźbami Donatella, Lorenzo Ghibertiego i Jacopo della Quercia, nazywaną przez niektórych znawców „najstarszą antologią wczesnego renesansu włoskiego”.
Blisko katedry znajduje się Museo dell’Opera del Duomo, z wieloma wspaniałymi dziełami sztuki, wśród których turyści szukają przede wszystkim „Majestatu” (Maestà) Duccia di Buoninsegna, wybitnego malarza przełomu XIII i XIV w., wskazywanego tradycyjnie jako pierwszy mistrz szkoły sieneńskiej. Obraz, wykonany ok. 1311 r., umieszczony przez pewien czas w ołtarzu głównym katedry, przedstawia z jednej strony Maryję z Dzieciątkiem na tronie w towarzystwie aniołów i świętych, z drugiej zaś 26 epizodów z życia i męki Jezusa. To jedno z dzieł przełomowych dla kultury europejskiej początku XIV w., epoki głębokich przemian religijnych i obyczajowych. Duccio starał się połączyć w swoim dziele to, co niebiańskie i boskie, z tym, co ziemskie i ludzkie – zarówno przez bogactwo kolorów, wierne przedstawianie poszczególnych scen, jak i dostojnie, a zarazem surowo ukazywane postacie. Zbigniew Herbert napisał w swojej książce, podsumowując wielopłaszczyznową analizę „Majestatu”: „Po Ducciu nie należy oglądać niczego więcej, aby zachować jak najdłużej w oczach blask tego arcydzieła”.
POLONIKA W SIENIE
Na dwa kościoły chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, także z uwagi na, nieliczne zresztą w Sienie, polonika. Duża bazylika San Domenico została zbudowana w XIII–XV w. Wewnątrz świątyni, zaraz po prawej stronie, znajduje się Cappella delle Volte z freskiem przedstawiającym św. Katarzynę, która przeżywała swoje mistyczne spotkania z Panem. Natomiast w kaplicy jej poświęconej można podziwiać malowidła autorstwa Sodomy, przedstawiające główne epizody z jej życia. Tu, w bogato zdobionym ołtarzu marmurowym, przechowywana jest cenna relikwia głowy św. Katarzyny.
Z kolei kościół San Francesco, zbudowany w XIV–XV w., został przebudowany w okresie baroku. Wnętrze ma jedną nawę i zawiera wiele dzieł sztuki, w tym wielkie „Ukrzyżowanie”, które nie uszło uwagi Zbigniewa Herberta: „Na wschodzie kościół św. Dominika, na zachodzie zaś twierdza duchowa Sieny, surowy, pozbawiony ozdób kościół św. Franciszka, z przejmującą kompozycją Piotra Lorenzettiego Ukrzyżowanie”.
W obydwu świątyniach możemy oglądać polonika. W bazylice dominikańskiej są obrazy Francesco Vanniego ukazujące „Św. Jacka uciekającego z Kijowa oblężonego przez Tatarów” oraz „Św. Jacka przechodzącego przez Dniepr”. Warto tu dodać, że w innym kościele sieneńskim, Ducha Świętego, jest umieszczone płótno tego samego artysty zatytułowane „Św. Jacek, który wskrzesza młodego topielca”. Natomiast w bazylice franciszkańskiej znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej i witraż ukazujący św. Maksymiliana Kolbego.
NAJPIĘKNIEJSZY PLAC NA ŚWIECIE
Turyści rozpoczynają zwiedzanie Sieny najczęściej od Piazza del Campo, o którym Herbert pisze: „Jest to na pewno jeden z najpiękniejszych placów na świecie, niepodobny do żadnego innego i dlatego trudny do opisania. Otaczają go półkolem pałace i domy, a czerwień starych cegieł ma kolor zbladłej purpury”. Plac przypomina muszlę, podzieloną na dziewięć sektorów, promieniście ułożonych, wykonanych z trawertynu, na pamiątkę Rządu Dziewięciu, kierującego miastem na przełomie XIII i XIV w. Na nim to do dzisiaj odbywa się słynne Palio; ten włoski termin oznaczał najpierw wartościową chustę, jaką dawano zwycięzcom różnych zawodów, następnie zaś wskazywał na wyścigi. Palio sieneńskie to Palio delle contrade, czyli „wyścig dzielnic”.
Odbywa się on corocznie na cześć Matki Bożej 2 lipca (wspomnienie liturgiczne Matki Bożej z Provenzano, czczonej w Sienie od XVII w.) oraz 16 sierpnia (Wniebowzięcie Matki Bożej). Jest w nim duża doza folkloru, w tym przebogatych kostiumów, nawiązujących do tradycji miasta, a nawet poszczególnych dzielnic, od wieków rywalizujących między sobą. To bardzo bogata i barwna uroczystość, którą miasto żyje w jakiejś mierze przez cały rok. Jego najważniejszym z punktu widzenia tradycji wydarzeniem jest słynny wyścig na koniach bez siodeł, którym żyje całe miasto i który przyciąga tysiące turystów z całego świata. Właściwie od wieków przygotowania i sam przebieg zawodów nie uległy zmianie i obejmują np. błogosławieństwo koni, wprowadzanych przed wyścigiem do kościołów. Sam wyścig, w którym bierze udział dziesięciu jeźdźców, trwa jedynie około półtorej minuty i składa się z trzech okrążeń słynnego Piazza del Campo. Czasem któryś z jeźdźców spada z konia; zdarza się też, że koń dobiega bez jeźdźca i, jeśli przybiega pierwszy, wygrywa zawody.
Do tego znanego placu przylega Palazzo Pubblico. Zbudowany pod koniec XIII w., przypomina Palazzo della Signoria we Florencji, ale odznacza się smuklejszymi i lżejszymi formami. Na lewym skrzydle budynku stoi smukła, dumna, widoczna z wielu części miasta Torre del Mangia, zaprojektowana przez samego Lippo Memmiego. Na pierwszym piętrze pałacu znajduje się muzeum ze słynną Salą Pokoju z freskami „Alegorie dobrych i złych rządów” autorstwa Ambrogio Lorenzettiego. On to po raz pierwszy w historii sztuki sieneńskiej przedstawił sceny ukazujące zwykłe zajęcia mieszkańców miasta – pracujących w sklepikach, uprawiających pola, biorących udział w zabawie.
Pisał mistrz Herbert, żegnając się ze Sieną: „Nad Piazza del Campo – luna piena. Kształty tężeją. Między niebem a ziemią napięta struna. Taka chwila daje dojmujące uczucie zastygłej wieczności. Umilkną głosy. Powietrze zamieni się w szkło. Zostaniemy tak wszyscy utrwaleni”.