Na ekranach pojawił się „Civil War”, amerykański film z gatunku fantastyki politycznej, pomieszanej w kinem wojennym i aktualnymi odniesieniami publicystycznymi.

Obraz niedalekiej, domniemanej wojny domowej w USA, przypominającej (ku przestrodze) wojnę secesyjną, wydaje się jednak wysoce niejasny, paradoksalny i dziwaczny, jeśli chodzi o wymowę dzieła i intencje twórców.
Jesteśmy w Ameryce rozdzieranej wielkim konfliktem politycznym i społecznym. Skorumpowany, zakłamany i skompromitowany prezydent potępia opozycyjne stany Teksas, Kalifornia i Floryda. Władze tych stanów reagują agresywnie. Rozpoczyna się dramatyczna ekspedycja wojenna, zbrojny marsz na Waszyngton w celu pozbycia się prezydenta. Ciekawe jednak, że twórcy filmu tak zagmatwali akcję, iż nie możemy się zorientować, w czyim perspektywicznym interesie politycznym prowadzona jest ta cała wojna. Odniesienia do bieżącej sytuacji w Ameryce (walka republikanów z demokratami, Trump i Biden) wydają się tu wysoce niejasne. Nie wiemy, kto jest dobry, a kto zły, ani w imię czego naprawdę prowadzona jest wojna. Oglądamy świetnie zrealizowane sceny wojenne, przypominające słynne dzieła klasyczne, od amerykańskich obrazów o wojnie z Niemcami i w Wietnamie aż po radzieckie utwory o szturmowaniu Berlina. Szczególnie sugestywnie wyglądają sceny walk ulicznych z nacierającymi czołgami i piechotą. Autorzy filmu sugerują, że zależy im na pacyfistycznym potępieniu wojny jako takiej, niezależnie od tego, kto i w jakim celu walczy. Dlatego wszyscy tu wydają się siebie warci. Czy można jednak oderwać wizję wojny domowej w Ameryce od aktualnej sytuacji politycznej w Stanach? Moim zdaniem nie można.
Główny motyw filmu wydaje się natomiast bardzo czytelny. Oddziałom maszerującym na Waszyngton towarzyszy grupa dziennikarzy, którzy mają za zadanie obserwować i dokumentować przebieg walk. Korespondent Joel oraz doświadczona i rozsądna fotoreporterka Lee za wszelką cenę chcą dotrzeć do Białego Domu i zrobić ostatni wywiad z prezydentem. Byłby to ich wielki zawodowy sukces. Towarzyszy im młodziutka i ambitna fotoreporterka Jessie, dla której jest to pierwsze zawodowe wyzwanie i szansa na karierę. Z biegiem czasu wszyscy dziennikarze zaczynają jednak zadawać sobie pytanie, czy dokumentowanie brutalnej i niejasnej politycznie wojny dla osobistego sukcesu jest moralne dozwolone. Najciekawszy jest jednak fakt, że w końcu okazuje się, iż to dziennikarze lepiej wiedzą od żołnierzy, jak szturmować Biały Dom, i w pewnym sensie są od nich mądrzejsi. „Civil War” można więc polecić widzom interesującym się aktualnymi wydarzeniami w Ameryce.
„Civil War”. USA/Wielka Brytania, 2024. Scenariusz i reżyseria: Alex Garland. Wykonawcy: Kirsten Dunst, Cailee Spaeny, Wagner Maura, Stephen McKinley Henderson i inni. Dystrybucja: Monolith Films i Best Film