„Każdy kolejny dzień wojny oznacza zniszczenia, setki ofiar śmiertelnych, nie wspominając o wielu innych bardzo negatywnych konsekwencjach dla ludności. Moją wielką nadzieją jest to, że kiedy zobaczymy, iż nic nie wydaje się prowadzić do pokoju, popchnie to ludzi, którzy mają narzędzia w swoich rękach, aby coś zrobić, aby zdali sobie sprawę, że tak nie może być” – powiedział nuncjusz apostolski w Kijowie, abp Visvaldas Kulbokas.

Papieski przedstawiciel na Ukrainie udzielił wywiadu korespondentce włoskiej agencji katolickiej SIR, M. Chiarze Biagioni.
Arcybiskup Kulbokas nie kryje, że podczas piątkowego spotkania między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem USA Donaldem Trumpem zabrakło słuchania. „Jak to często bywa na poziomie politycznym, byliśmy świadkami pseudodialogu z wielką trudnością w prawdziwym słuchaniu drugiej strony, narzucając raczej własną wolę i wizję drugiej stronie. A potrzebujemy natomiast wiele miłosierdzia ze strony Ukrainy i partnerów wobec Ukrainy” - zaznaczył.
Odniósł on wrażenie, że politykom trudno jest traktować ludzkie istnienia jako priorytet. „To co usłyszeliśmy w Waszyngtonie, koncentrowało się na tym, kto komu powinien podziękować i ile. Z mojego punktu widzenia, powiedziałbym, że na aspektach drugorzędnych. Tak więc wielkie pytanie brzmi: jak budować pokój i przy użyciu jakich sił? Z pewnością nie obejdziemy się bez polityków, a każdy kraj, każdy polityk ma inny język. To zawsze jest wyzwanie. Dlatego potrzebujemy szeroko zakrojonej współpracy między politykami, między politykami a światem mediów, między profesjonalistami a światem religijnym, abyśmy razem mogli zbudować wspólny język. Dialog nie toczy się tylko między Ukrainą a Rosją. Dialog wymaga kilku poziomów. Dialogu wewnątrz każdego kraju, między Kościołami, między wierzącymi, między politykami. Wojna stawia pytania wszystkim. Fakt, że przez ponad trzy lata nie byliśmy w stanie rozwiązać wojny tak ciężkiej i tak dramatycznej, jak ta, której doświadczamy tu, na Ukrainie, pokazuje, że w XXI wieku jako ludzkość nie byliśmy w stanie pracować i budować pokoju” – powiedział nuncjusz apostolski w Kijowie.