Udany wypoczynek to taki wypoczynek, po którym wracamy do pracy pełni sił i energii. Ale aby to osiągnąć trzeba zaplanować cele na wakacje i na kilka dni odciąć się od obowiązków w pracy – mówi ekspert Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dr Paweł Kot z Katedry Psychologii, Emocji i Motywacji KUL.

Czas wolny jest po to, aby odpocząć fizycznie i psychicznie. – Możemy kochać swoją pracę czy chodzenie do szkoły, ale taki naturalny czas zaprzestania aktywności związanych z obowiązkami jest wskazany. To konieczność, aby uniknąć wypalenia zawodowego i „naładować baterie” – podkreśla dr Paweł Kot.
Co zrobić, żeby tego czasu nie zmarnować? – Może paradoksalnie to zabrzmi, ale warto w jakiś sposób przynajmniej schematycznie go zaplanować, aby nie skończyć urlopu z poczuciem rozczarowania – zaleca ekspert KUL. Chodzi o wyznaczenie sobie celu: czy chcemy odświeżyć kontakty towarzyskie lub rodzinne, nadrobić czytanie zaległych książek, a może zdobyć górski szczyt lub – tylko i aż – odpocząć.
Badania wskazują, że 2-3 tygodnie nieprzerwanego wypoczynku pozwalają organizmowi na zregenerowanie fizyczne i psychiczne – mówi dr Kot. – Wypoczynek nie musi wiązać się z jakimś dalekim wyjazdem czy całkowitą zmianą otoczenia. Dla wielu może to być nawet źródło stresu.
Niektórzy preferują wypoczynek w bliskim otoczeniu, na działce czy pobliskim jeziorem.
Najważniejsze jest, aby dobrze się czuć, a nie naśladować znajomych z mediów społecznościowych.
– dodaje.
Jak odciąć się od codzienności?
Rozwój technologii powoduje, że ciągle jesteśmy „online” i „in touch”. Bez przerwy odbieramy powiadomienia w telefonie, e-maile czy sms-y. - Bardzo trudno zachować ten life-work balance, ale gdy bierzemy urlop warto zastanowić się nad wyciszeniem dzwonka, wyłączeniem służbowego telefonu czy zmienią ustawień tak, aby nie być „bombardowanym” informacjami z pracy, od której chcemy odpocząć – podkreśla psycholog dr Paweł Kot. – Należy postawić przełożonym granicę, „nie ma mnie”, „nie odbieram telefonów”, odpoczywam.
A jeśli nie mamy takiej możliwości albo silnej woli, aby w 100 proc. się odciąć, to można wyznaczyć okienko czasowe, gdy sprawdzamy wiadomości od współpracowników. – Może to być pół godziny z rana, albo jeden dzień w tygodniu, tak aby po powrocie do pracy liczba zadań nas nie przytłoczyła – mówi dr Kot. – Najlepiej jednak, gdy staramy się przestrzegać zasady, że czas wolny jest dla nas i naszej rodziny. Każdy sprawdzony mail na służbowej poczcie powoduje, że nie odpoczywamy w pełni.
To to „odcięcie od pracy” także można zaplanować. – Ustalić sobie, że nie zamartwiam się tym, co dzieje się w firmie, bo moim celem na najbliższe kilka dni jest zdobycie szczytu górskiego albo spędzenie tego czasu z moimi dziećmi. A na realizację celów w pracy mam cały pozostały rok – wskazuje ekspert KUL.
Na koniec urlopu zróbmy podsumowanie, co się udało i do czego będziemy wracać. – Warto mieć takie rzeczy, o których będę przez ten kolejny rok myślał, dzięki którym będzie mi się tak przyjemniej robiło, kiedy będę musiał wykonywać codzienne obowiązki, tę swoją rutynę. Możemy powiedzieć, że dobrze odpoczęliśmy, gdy zaczynamy tęsknić za rutyną a codzienne obowiązki znów zaczynają cieszyć – podkreśla dr Paweł Kot.