Miłość małżeńska musi mieć swoje źródło w Bogu

W homilii bp Michał Janocha wskazując na obraz św. Józefa Kaliskiego podkreślał, że ukazuje on przedziwne spotkanie miłości Boga i człowieka. – Oś pionową tworzy spoglądający w widzialnej ludzkiej postaci Bóg Ojciec, Stwórca nieba i ziemi, poniżej znajduje się Duch Święty ukazany w postaci gołębicy, a na dole młody Jezus jako chłopiec, Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu. I o to ten Chrystus wyciąga rączki i trzyma za nie Maryję i Józefa, albo oni trzymają Jego za ręce – wyjaśniał kaznodzieja.

Podkreślał, że papież Franciszek w swoim liście o św. Józefie napisał, że w jego życiu wszystko potoczyło się kompletnie inaczej niż zamierzał i to właśnie była potężna próba wiary.

Akcentował, że obraz św. Józefa Kaliskiego wyraża nierozerwalną więź pomiędzy trójjedynym Bogiem, który jest miłością i miłością małżeńską, która w Bogu w trójjedynym ma swoje źródło.

Ubolewał, że we współczesnym świecie wiele małżeństw rozpada się, ponieważ odcięło się od źródła, jakim jest Bóg. – Skala tego zjawiska jest dzisiaj zupełnie apokaliptyczna. A wszystko ma swoje źródło w odcięciu od źródła, a potem już prosta droga do aborcji, do zakwestionowania tradycyjnego modelu rodziny. To jest droga do nikąd. To jest budowa wieży Babel. Dlatego tak ważna jest wierność ludzi, którzy decydują się być ze sobą nie na próbę, nie na rok, nie na pięć ani dziesięć lat, ani do pierwszego kryzysu, tylko do końca – mówił biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

Po komunii św. w Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa Kaliskiego bp Michał Janocha w obecności biskupów zawierzył św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone.