11 listopada
wtorek
Marcina, Batlomieja, Teodora
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Chrystus i ubodzy

Ocena: 0
184

Tematem pierwszego dokumentu magistralnego papieża Leona XIV, czyli adhortacji Dilexi te („Umiłowałem cię”), jest miłość do ubogich.

fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Jeszcze przed opublikowaniem dokumentu pojawiły się komentarze, że to niechybnie znak, iż papież chce kontynuować w pełni linię Franciszka. Tak jakby Kościół zaczął mówić o ubogich od poprzedniego pontyfikatu. Tymczasem ubogich błogosławił i z nimi się utożsamiał Jezus Chrystus, co od 2 tys. lat jest dla Kościoła inspiracją i wezwaniem do pełnienia dzieł miłosierdzia. Swoją drogą, dość żenująca jest obsesja niektórych środowisk, by podkreślać, że linia Franciszka jest i ma być kontynuowana. Tymczasem każdy papież jest nie tyle następcą swego poprzednika, co następcą Piotra, pierwszego z Apostołów, a przede wszystkim zastępcą Chrystusa na ziemi (zob. KPK, kan. 331), który ma strzec całego integralnie pojętego dziedzictwa Kościoła.

 


CZYJA ADHORTACJA?

Leon XIV od momentu wyboru pokazuje, że jest po prostu sobą, a jednocześnie pozostaje zanurzony w dziedzictwie Ewangelii, Tradycji i Magisterium Kościoła, w tym w nauczaniu swoich poprzedników papieży. Niemniej jednak trzeba zauważyć, że Dilexi te jest szczególnie związana z Franciszkiem, co papież wyjaśnia w pkt. 3 adhortacji. Okazuje się, że jego poprzednik w ostatnich miesiącach życia przygotowywał właśnie adhortację o ubogich. Leon XIV stwierdza: „Otrzymawszy jakby w spadku ten projekt, cieszę się, że mogę go uczynić swoim – dodając kilka refleksji – i zaproponować go jeszcze na początku mojego pontyfikatu”. Podkreśla, że także on pragnie, by „wszyscy chrześcijanie mogli dostrzec silny związek między miłością Chrystusa a Jego wezwaniem, abyśmy stawali się bliźnimi ubogich”. Wszak w wezwaniu Jezusa do rozpoznawania Go w ubogich objawia się jeden z fundamentalnych aspektów Jego misji.

Nie ma nic dziwnego w opublikowaniu dokumentu na podstawie materiałów przygotowanych przez poprzednika. Franciszek zrobił to samo. Encyklika Lumen fidei („Światło wiary”) z 2013 r. była oparta na materiałach pozostawionych przez Benedykta XVI. Została określona jako dokument napisany „na cztery ręce”. Z tego jednak nie wynikało, że Lumen fidei jest znakiem, iż Franciszek będzie szczególnym kontynuatorem Benedykta. W każdym razie takie podjęcie pracy poprzednika jest znakiem, że Kościół to wspólnota pokoleń, w tym łańcuch następujących po sobie papieży. Niektórzy pytają: czyja bardziej jest nowa adhortacja – Leona czy Franciszka? Pod dokumentem jest podpisany papież Leon XIV, i tylko on. I jest to formalnie jego adhortacja, tak jak Lumen fidei jest dokumentem Franciszka.

Tytuł Dilexi te („Umiłowalem cię”) został zaczerpnięty z Apokalipsy św. Jana 3,9, gdzie Chrystus zwraca się do Kościoła w Filadelfii słowami pełnymi miłości i otuchy: „Poznają [także wrogowie], że Ja cię umiłowałem”. Ponadto tytuł nawiązuje do encykliki Franciszka Dilexit nos („Umiłował nas”) o miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusowego, tworząc spójną wizję opcji preferencyjnej na rzecz ubogich. Wizja ta jest chrystocentryczna. W jej centrum nie stoją ideologie zbudowania lepszego świata, ale osoba i misja Jezusa Chrystusa.

 


BÓG W CENTRUM

Adhortacja składa się z pięciu rozdziałów, z których pierwszy („Kilka niezbędnych słów”), nawiązuje m.in. do Ewangelii o namaszczeniu w Betanii (Mt 26,6–13). Uczniowie Jezusa oburzyli się na kobietę, która wylała na Jego stopy cenny olejek: „Po co takie marnotrawstwo? Przecież można było drogo to sprzedać i rozdać ubogim”. Chrystus jednak stanął w obronie kobiety: „Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie. (…) Albowiem zawsze ubogich macie u siebie, lecz Mnie nie zawsze macie”. Jezus każe troszczyć się o ubogich, ale nie czyni z tego ideologii. Kosztowne gesty też czasem są potrzebne i wcale nie muszą stać w sprzeczności z pomaganiem ubogim, którzy nie tylko potrzebują naszego wsparcia, ale sami mogą nam coś dać. „W ubogich On [Jezus] ma nam wciąż coś do powiedzenia” – podkreśla Leon XIV.

Rozdział drugi („Bóg wybiera ubogich”) prezentuje teologiczne uzasadnienie preferencyjnej opcji na rzecz ubogich. Nie oznacza ona umniejszania znaczenia innych grup, lecz podkreśla szczególne upodobanie Boga w słabych i potrzebujących. Papież odwołuje się do różnych fragmentów Biblii, gdzie widzimy ubogiego Mesjasza, który utożsamia się z ubogimi. Rozdział trzeci („Kościół dla ubogich”) to świetna synteza historii podejmowania dzieł miłosierdzia w Kościele, poczynając od pierwszych wspólnot chrześcijańskich, poprzez nauczanie Ojców Kościoła (ze szczególnym uwzględnieniem św. Augustyna), aż po różnorodne wspólnoty życia konsekrowanego, których zaangażowanie na przestrzeni wieków w służbę ubogim jest doprawdy imponujące. Papież pokazuje, że Kościół od samego początku rozumiał dzieła caritas nie jako jakąś drogę opcjonalną, ale jako zasadnicze kryterium kultu Boga objawionego nam w Jezusie Chrystusie. Rozdział ten ma swoje szczególne znaczenie w kontekście narracji, która zdawała się sugerować, że troska o ubogich to odkrycie pontyfikatu Franciszka.

Rozdział czwarty („Historia, która trwa”) analizuje współczesne wyzwania związane z ubóstwem, wskazując na strukturalne, coraz bardziej złożone, przyczyny nierówności społecznych i konieczność systemowych rozwiązań. Papież nawiązuje do kluczowych momentów rozwoju społecznej nauki Kościoła, potępia „dyktaturę gospodarki, która zabija”, i wskazuje, że im bardziej pogłębia się przepaść między najbogatszymi a resztą ludzi, tym bardziej szerzy się tyrania różnych gospodarczo-finansowych ideologii. Rozdział piąty („Nieustanne wyzwanie”) stanowi zaproszenie do twórczego działania na rzecz ubogich w zmieniających się okolicznościach i raz jeszcze przypomina jego teologiczne (Chrystusowe) fundamenty. W kościelnych dziełach caritas na pierwszym miejscu musi stać konkretny, umiłowany przez Boga człowiek, a nie jedynie techniczne rozwiązywanie problemów społecznych.

 


MOCNE I SŁABSZE PUNKTY

Do mocnych punktów adhortacji można by zaliczyć przede wszystkim – na co już zwracaliśmy uwagę – jej chrystocentryzm. Dzięki temu mamy dokument na wskroś kościelny, a nie tekst, który równie dobrze mogłaby napisać jakaś organizacja międzynarodowa. Celne są odniesienia patrystyczne i bogactwo świadectw zaangażowania na rzecz ubogich, jakie znajdujemy w historii zakonów. Widać tutaj patrystyczną, w tym augustyńską, pasję Leona XIV oraz jego osobiste doświadczenie i znajomość życia zakonnego. Ponadto warto zauważyć praktyczne wskazania pastoralne, jak np. rozważania o jałmużnie i potrzebie osobistego zaangażowania w wyjście naprzeciw potrzebujących. Cieszą liczne odniesienia w adhortacji do Jana Pawła II i Benedykta XVI.

Dokument może budzić pewien niedosyt z powodu jego wyraźnie kompilacyjnego charakteru, ale trudno o inny charakter, skoro Leon XIV chciał podjąć to, co pisał przed śmiercią Franciszek. Chciałoby się znaleźć w tekście więcej oryginalnych, osobistych spostrzeżeń obecnego papieża, ale tu trzeba poczekać na kolejne jego dokumenty. Analiza współczesnych problemów społeczno-ekonomicznych wydaje się dość powierzchowna i hasłowa. Niektóre diagnozy są niekiedy bardziej moralistycznymi uogólnieniami niż pogłębioną analizą mechanizmów globalnej ekonomii, rynków finansowych czy geopolityki. Nasuwa się jednak pytanie, czy zaplanowane ramy adhortacji pozwalały na bardziej konkretne analizy. Ponadto można byłoby dodać rozdział o możliwościach współpracy Kościoła katolickiego z innymi religiami w kwestiach sprawiedliwości społecznej.

Na koniec zauważmy, że trudno pisać kościelne dokumenty na temat kwestii społecznych. Bardziej konkretne, praktyczne podejście może się spotkać z zarzutami upolitycznienia po tej lub tamtej stronie. Z drugiej strony trzeba uważać, aby nie utknąć w żonglowaniu ogólnie słusznymi postulatami, że wszystkim należy zapewnić dobrobyt i sprawiedliwość. W obliczu tego rodzaju niebezpieczeństw tym bardziej trzeba docenić chrystocentryczny charakter obecnego pontyfikatu i jego pierwszego dokumentu Dilexi te.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie


dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 11 listopada

Wtorek, XXXI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 17, 7-10
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

Pod koloratką - kanał na YouTube



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter