„Wizyta Leona XVI na Ukrainie miałaby fundamentalne znaczenie. Potrzebujemy jego obecności” – powiedział abp Światosław Szewczuk. Spotkał się on z papieżem w czasie audiencji dla przedstawicieli Kościołów Wschodnich, którzy przybyli do Watykanu w jubileuszowej pielgrzymce i, za prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, ponowił zaproszenie do odwiedzenia umęczonej Ukrainy. Odnosząc się do tych zaproszeń, watykański sekretarz stanu stwierdził, że „mówienie o takiej wizycie jest przedwczesne”.
W rozmowie z włoskim dziennikiem „La Repubblica”, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego mówił o nadziejach związanych z negocjacjami w Stambule, podkreślając, że trzeba rozmawiać, mając na uwadze przyszłość ludzi i prawo humanitarne. Mówiąc o obawach związanych z rozpoczynającymi się dziś rozmowami pokojowymi, abp Szewczuk podkreślił, że boi się, że będzie mowa o terytoriach, obszarach bogatych w rzadkie minerały, a zapomni się o ludziach.
„Dialog stanowi alternatywę dla walki zbrojnej, dlatego zawsze jest potrzebny. Jasne jest, że trzeba negocjować, ale nikt nie mówi już o losie jednostek, ani o prawie humanitarnym” – podkreślił hierarcha będący na Ukrainie symbolem niezłomnego oporu wobec rosyjskiego najeźdźcy i walki o sprawiedliwy pokój.
Abp Szewczuk wskazał, że sytuacja na Ukrainie z każdym dniem się pogarsza. „Mimo wszystko jest nadzieja. Widzę ją na twarzach tych, którzy od wielu lat bronią naszej ojczyzny, ratowników, którzy niosą pomoc po każdym ataku, rodziców i nauczycieli, którzy nie poddają się pośród okrucieństwa”.
.jpg)
Co? Gdzie? Kiedy?
