– Franciszek był odważnym prorokiem, występującym ze wszystkich areopagów świata jako rzecznik Boga przeciwko grzechowi i strukturom zła – powiedział o papieżu Franciszku abp Wacław Depo. 24 kwietnia w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w intencji zmarłego Ojca Świętego.

Przypominając w homilii pielgrzymkę papieża Franciszka na Jasną Górę, którą odbył 28 lipca 2016 r., abp Depo przytoczył słowa, które wypowiedział wtedy Ojciec Święty: „Na Jasnej Górze, podobnie jak w Kanie, Maryja oferuje nam swoją bliskość i pomaga nam odkryć, czego brakuje do pełni życia”.
– Franciszek był autentycznym świadkiem nadziei. Składał każdego dnia świadectwo o Chrystusie jako Drodze i Życiu – zaznaczył.
Odszedł pasterz dobry, który gonił za niesfornymi owcami i kazał je przyprowadzać z peryferii, zagubione znosić na rękach. Dlatego teraz one garną się do niego, aby go pożegnać.
– podkreślił arcybiskup.
Arcybiskup Depo zaznaczył, że Franciszek był człowiekiem wołającym o sprawiedliwość i pokój. – Uciśnionym zwiastował wyzwolenie i zbawienie. Wierzył, że każde zło i niesprawiedliwość, a zwłaszcza wojny zostaną przezwyciężone – dodał.
– Odszedł wysokiej klasy Pontifex Maximus, który cierpliwie budował mosty. Dziś po tych mostach inni mogą powracać do Boga – stwierdził abp Depo.
– Odszedł prawomocny dziedzic kluczy, który na każde zawołanie otwierał skarbiec Boży poprzez łaski odpustu, w którym również uczestniczymy przez znak nawiedzenia obrazu Matki Jasnogórskiej – zwrócił uwagę abp Depo.
Przypomniał, że Ojciec Święty odszedł w drugim dni oktawy Wielkanocy, „żeby nie przesłonić Chrystusa Zmartwychwstałego, żeby móc jeszcze pobłogosławić urbi et orbi – miastu i światu i na koniec wjechać pomiędzy owce, żeby jeszcze raz być razem”.
Papież Franciszek pielgrzymował do Częstochowy 28 lipca 2016 r. Na Jasnej Górze przewodniczył Mszy św. dziękczynnej z racji 1050-lecia Chrztu Polski.