Ufam, że wydarzenia jubileuszowe rozpalą nasze serca do dawania świadectwa wierze, do niesienia wiary w przyszłe pokolenia. - mówi bp. Szymon Stułkowski, ordynariusz płocki, w rozmowie z Ireną Świerdzewską

Był stolicą średniowiecznej Polski, a potem Mazowsza – jak dziś Płock z 950-letnią historią niesie dziedzictwo kultury?
Żywa wiara „przekuwa się” w kulturę, tę stanowiącą różne dzieła sztuki, ale także tę będącą stylem życia ludzi, którzy poznali Boga i chodzą Jego drogami. Wiara naszych przodków pozostawiła wielkie dzieła sztuki, jak choćby Wzgórze Tumskie w Płocku z piękną katedrą, opactwo w Czerwińsku, bazylikę w Pułtusku i bardzo dużo cennych świątyń na terenie całej diecezji. Nasza katedra, bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jest największą nekropolią Piastów. Kościół na północnym Mazowszu i na Ziemi Dobrzyńskiej zrodził wielu świętych, jak choćby Stanisława Kostkę z Rostkowa, Honorata Koźmińskiego, abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, bp. Leona Wetmańskiego, s. Klarę Szczęsną. Tu także żyła św. Faustyna i tu, w Płocku, 22 lutego 1931 r. Pan Jezus poprosił o namalowanie Jego wizerunku z podpisem „Jezu, ufam Tobie”. Tu żył i tworzył swoje dzieła jezuita Maciej Sarbiewski, zwany „Horacym chrześcijaństwa”. Jesteśmy dumni z naszej kultury, z niej czerpiemy inspiracje, jak dziś przekładać wiarę na kulturę, czego uczył nas św. Jan Paweł II.
Czy to dziedzictwo historyczne ma bezpośrednie przełożenie na duszpasterstwo?
Wpatrujemy się w nasze dziedzictwo, ucząc się miłości do Boga, do ludzi, do Ojczyzny. Myślimy, jak zachować depozyt wiary i jak go przenieść na kolejne pokolenia. W roku naszego jubileuszu czytamy Dzieje Apostolskie, by uświadomić sobie, że przez 950 lat naszej diecezji piszemy dalej dzieje wiary. W czasie uroczystości jubileuszowych 7 czerwca przedstawiciele wszystkich parafii otrzymają księgę Dziejów Apostolskich z pustymi kartkami do wpisania imion i nazwisk osób, które przez 50 najbliższych lat przyjmą chrzest i bierzmowanie. Każda parafia otrzyma także krzyż z drewna z wałów obronnych grodu Mieszka I. Chcemy być świadomi naszej bogatej w wiarę przeszłości, ale chcemy wiarą promieniować, by przekazać ją przyszłym pokoleniom.
Kiedy przed trzema laty objąłem diecezję, na pierwszych spotkaniach z kapłanami podzieliłem się bliskim mi obrazem biblijnym. Jak w ewangelicznej przypowieści, potrzebujemy „tragarzy”, którzy razem z nami, kapłanami i biskupami, będą przynosić do stóp Jezusa ludzi, których możemy określić „paralitykami”. Mamy świadomość, że sporo ochrzczonych żyje bez relacji z Bogiem. Stąd w naszej diecezji chcemy formować katechistów, akolitów i lektorów. Jesienią ubiegłego roku rozpoczęliśmy ich dwuletnią formację. Mamy też szkołę animatora młodzieży, która weszła w drugi rok pracy. Do pracy z młodzieżą przygotowywane są osoby w wieku 30–40 lat, wśród nich także małżonkowie. 13 kandydatów do stałego diakonatu rozpoczęło okres propedeutyczny, by rozeznać, czy powołanie jest autentyczne. Mamy też w diecezji ośrodek katechumenalny przygotowujący dorosłych do chrztu. Troje z nich przyjmie sakramenty inicjacji chrześcijańskiej z rąk legata papieskiego kard. Laszla Nemeta podczas centralnych uroczystości jubileuszowych 7 czerwca w Orlen Arenie.
Na czym będzie polegała praca katechistów?
Wedle założeń papieża Franciszka, który wprowadził posługę katechisty dla osób świeckich, stawiamy głównie na pracę z dorosłymi. Katechiści będą pomagać w przygotowaniu rodziców i chrzestnych przed chrztem dzieci, w przygotowaniu rodziców dzieci przed Pierwszą Komunią Świętą, rodziców bierzmowanej młodzieży. Chcemy ożywić katechumenat parafialny. Nie chodzi o to, żebyśmy zrobili drugą godzinę lekcji religii w parafii, ale byśmy zadbali o intensywniejsze i głębsze przygotowania do chrztu, do Pierwszej Komunii Świętej, spowiedzi, sakramentu małżeństwa.
A jak wygląda formacja dzieci i młodzieży poza katechezą szkolną?
Mamy w diecezji dobrze działające wspólnoty formujące młodych. To Ruch Światło-Życie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Wojsko Gedeona, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Liturgiczna Służba Ołtarza. Sporo młodych ludzi formuje się w tych grupach. Mają oni duży potencjał ewangelizacyjny, co mnie bardzo cieszy. Do Przasnysza i Rostkowa, miejsc związanych ze św. Stanisławem Kostką, głównym patronem diecezji i młodzieży, odbywają się corocznie pielgrzymki dzieci i młodzieży.
Mieliśmy w tym roku jedną z największych w Polsce grup maturzystów (3,5-tysięczną), która z nauczycielami, rodzicami i księżmi modliła się przed egzaminami dojrzałości na Jasnej Górze. Z jednej ze szkół w Płocku pojechało 200 osób, w tym kilkunastu nauczycieli, rodzice i dyrektor szkoły. To też są oznaki żywotności wspólnoty Kościoła. Ponad 200 młodych jedzie do Rzymu na spotkanie jubileuszowe.
Co uznaje Ksiądz Biskup za największe wyzwania w diecezji?
Mierzymy się z wyludnianiem się diecezji. W ostatnim dziesięcioleciu ubyło 50 tys. osób, głównie młodych, którzy wyjeżdżają na studia do Warszawy, Torunia, Łodzi, Gdańska, Poznania i mało kto wraca, bo brakuje u nas pracy. Zaczynamy łączyć parafie, głównie z powodu mniejszej liczby kapłanów. Stawiamy na formację świeckich, żeby wspólnie brać odpowiedzialność za przekaz wiary. W niedzielnych Mszach św. uczestniczy średnio 20–30 proc. parafian. Wspieramy rodziny na drodze ich życia i wiary. Chcemy otwierać się na tych, którzy do kościoła nie przychodzą. W tym roku kilkadziesiąt świątyń włączyło się w projekt Noc Kościołów, który ma wymiar ewangelizacyjny, kulturowy i integracyjny.
W Płocku pracuje przy budowie Nowej Chemii wielu cudzoziemców, większość z krajów muzułmańskich. Przyjęliśmy ich życzliwie, żyją w swoich enklawach. Wśród pracowników są też chrześcijanie, choćby z Filipin, część z nich uczestniczy w Mszach św. W Wielki Czwartek zapraszam ich także do obrzędu mandatum – obmycia nóg.
Obchody jubileuszu diecezji z kulminacją 7 czerwca br. zakończą się w styczniu 2026 r. Co ma być ich celem?
Nie chodzi nam tylko o organizowanie imprez z udziałem znamienitych gości. Celem jest uświadomienie sobie, że jesteśmy pokoleniem, które ma pisać dalej „Dzieje Apostolskie”. Dlatego sięgamy do tej księgi, która jest opisem początków Kościoła, Wniebowstąpienia, Zesłania Ducha Świętego. W mocy tego samego Ducha my dzisiaj mamy nieść Dobrą Nowinę. Dzieje Apostolskie są także podręcznikiem synodalności. Chodzi o to, żebyśmy wsłuchiwali się w siebie, rozmawiali na temat wiary.
Ciekawe słowa zapisał Henryk Sienkiewicz w 1904 r. w księdze pamiątkowej znajdującej się w naszym muzeum diecezjalnym: „Kościół jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości”. Chcemy podjąć te zadania. Wielką radością dla mnie są powstające kaplice wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu, gdzie wierni trwają nieustannie na modlitwie. Mamy już cztery takie kaplice w diecezji. Kontynuujemy więc pisanie dziejów wiary na północnym Mazowszu i Ziemi Dobrzyńskiej. Ufam, że wydarzenia jubileuszowe rozpalą nasze serca do dawania świadectwa wierze, do niesienia wiary w przyszłe pokolenia.