26 kwietnia
sobota
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Śmiech przywilejem wieku?

Ocena: 5
183

Czasem wydaje mi się, że dzieci są po to, żeby przypomnieć dorosłym, jak można cieszyć się z najbardziej zwyczajnych zjawisk. Takich jak choćby cień. Wracałam niedawno z wieczornego spaceru ze swoją trzylatką, która właśnie w tym momencie zdała sobie sprawę z tego, że… ma cień. Cień przesuwał się wokół nas, zgodnie z odległością od latarni w parku, i z każdym krokiem był gdzie indziej. Z przodu, z tyłu, czasem znikał na chwilę, a potem znów się pojawiał. Trudno sobie wyobrazić radość z tak banalnego faktu. Choćby człowiek był naprawdę zmęczony, to ten szczery śmiech, który przypomina mi zawsze dźwięk dzwoneczków, potrafi być zaraźliwy.

Trzy lata życia. Ale na zabawę w „a kuku” moja córka popukała się w głowę i powiedziała z wyrzutem: „Mamo, ja już nie jestem dzidziusiem”. Czy zatem śmiech może być przywilejem wieku? Potwierdzałyby to wyniki badań, zgodnie z którymi niemowlęta i małe dzieci uśmiechają się ok. 40 razy w ciągu dnia, podczas gdy dorosły już
tylko 15 razy dziennie.

Czyżbyśmy wraz z wiekiem tracili powody do radości? Wystarczy przypomnieć sobie takie wydarzenia, które w młodości nas śmieszyły, a dziś wydają się żenujące. Ile można się śmiać z tych samych żartów, ile razy nabrać na ten sam kawał? Dlaczego oglądając kolejny raz ten sam film czy kabaret, nie śmiejemy się już tak jak za pierwszym razem? Pamiętam, jak w niedzielny wieczór zasiadałam z całą rodziną przed telewizorem, kiedy pewien satyryk pokazywał nam, co jest śmiechu warte. Ktoś wpadł do basenu, inny poślizgnął się na wycieraczce… Czasem gdyby nie rozlegający się podłożony śmiech, człowiek mógłby się uśmiechnąć w nieodpowiednim momencie. Oglądanie telewizji to jednak głównie samotna rozrywka, bo przecież nawet siedząc w większej grupie, uśmiechamy się nie do siebie, lecz do ekranu. Tyle radosnych osób można byłoby pewnie zobaczyć na ulicy, gdyby nie chowały twarzy za smartfonami.

No właśnie, a co z uśmiechem „instagramowym”? W ostatnich latach coraz
rzadziej można znaleźć w internecie kurze łapki. Co z jednej strony może być wynikiem popularności medycyny estetycznej, ale z drugiej – sztucznych uśmiechów. Pokazują one perfekcyjnie wybielone i proste zęby, ale również smutne oczy. Wszystko dlatego, że mięsień, który porusza kąciki ust, mamy pod kontrolą. Inaczej jest jednak z mięśniem okrężnym oka, którego nie kontrolujemy, a który napina się tylko podczas szczerego uśmiechu.

Przed nami jedna z dwóch najbardziej różowych niedziel. Niedziela Radości, zwana też Niedzielą Róż. W późnym średniowieczu tego dnia mieszkańcy Rzymu obdarowywali się pierwszymi kwitnącymi różami, a od XVI w. papież w bazylice Krzyża Świętego święcił złotą różę i wręczał ją osobie zasłużonej dla Kościoła. Chociaż wciąż trwa jeszcze Wielki Post, nie oznacza to, że nie możemy dzielić się uśmiechem. Z drugą osobą, nie z telewizorem czy telefonem. Prawdziwym, szczerym uśmiechem, który możemy wywołać na naszej twarzy – bez powodu. Ot tak! Ma on jedną wyjątkową cechę: potrafi być zaraźliwy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka Polskiego Radia, absolwentka dziennikarstwa i psychologii


marta.kawalec@polskieradio.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Sobota w oktawie Wielkanocy
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 16,9-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
32. dzień nowenny za Ojczyznę
Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

- Reklama -


Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter