14 lipca
poniedziałek
Ulryka, Bonawentury, Kamila
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sędziokracja wielce realna

Ocena: 4.06667
295

Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną, czyli dziwaczny pomysł marszałka Szymona Hołowni o tym, że o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. miałoby orzekać piętnastu sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie – jak dotychczas – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Nie miałoby większego sensu pochylanie się nad tym projektem, który sam w sobie powinien być tylko i wyłącznie „incydentem”, gdyby nie to, że w ostatnim czasie jak grzyby po deszczu po stronie polityków koalicji rządzącej mnożą się pomysły na konieczność innego potwierdzenia ważności wyborów prezydenckich niż to określone w Konstytucji RP i w ordynacji wyborczej. Determinacja, z jaką Koalicja Obywatelska przyzwyczaja nas wszystkich do tego, że nie wystarczy samo tylko głosowanie przy urnach i zatwierdzenie wyniku wyborów przez Sąd Najwyższy, tylko że potrzebne są jakieś nadzwyczajne działania – jest zdumiewająca. Trudno w niej dopatrzeć się logiki, skoro poprzednie wybory, także te parlamentarne z 2023 r., zatwierdzała ta sama izba Sądu Najwyższego i nikt nie kwestionował ich legalności. Dlaczego więc akurat teraz, przy tegorocznych wyborach prezydenckich, Koalicja Obywatelska szuka rozpaczliwie jakichś nadzwyczajnych rozwiązań i przyzwyczaja nas do tego, że samo oddanie głosu przez wyborcę to za mało?

Sprawę dodatkowo komplikują informacje dotyczące wyjątkowo kontrowersyjnej koncepcji: zwoływania okrągłego stołu na poziomie Unii Europejskiej w sprawie wyborów prezydenckich w naszym kraju. Myślę, że nie tylko mnie zapalają się wszelkie światełka ostrzegawcze, kiedy pojawia się ta zbitka: „Komisja Europejska i wybory w Polsce”. Entuzjastom tego pomysłu warto przypomnieć, że w polskich wyborach liczy się jedynie głos polskich obywateli – i na pewno ich rezultatu nie będzie ustalał przy jakimkolwiek, nawet najbardziej okrągłym stole otoczony prawnikami przedstawiciel instytucji unijnych!

Wszystkie te problemy pokazują nam jednak, że budując państwo prawa, zbudowaliśmy raczej państwo prawników. To znaczy, że prawnicy, z uwagi na postępującą jurydyzację życia, czyli określanie wszelkich jego przejawów w kategoriach prawnych, uzyskali bardzo wysoką pozycję i rozdali sobie samym wszystkie funkcje związane z rozstrzyganiem wszelkiego rodzaju sporów. Ale teraz idą jeszcze dalej, bo nagle to od ich decyzji ma zależeć, kto wygra wybory powszechne. Coś, co miało być formalnością, może stać się aktem niejako wyższej rangi niż wola narodu wyrażona liczbą oddanych na daną osobę głosów.

Zamiast demokracji możemy więc mieć sędziokrację – i to w bardzo realnym kształcie. W każdym państwie jest to zagrożenie, ale w państwie późnego postkomunizmu, jakim jest, niestety, Polska, jest to zjawisko wyjątkowo groźne.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Doktor nauk humanistycznych, dziennikarka i medioznawca, wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich


redakcja@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 14 lipca

Poniedziałek, XV tydzień zwykły
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Kamila de Lellis,
prezbitera albo wspomnienie św. Henryka
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mt 10,34-11,1
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej 7-15 VII 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter