14 lipca
poniedziałek
Ulryka, Bonawentury, Kamila
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie najważniejsze kryterium

Ocena: 3.95455
566

Po pierwszej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, deklarował, że jak zostanie prezydentem, to już pierwszego dnia podejmie intensywne działania. A wśród priorytetów wymienił m.in. rozdział Kościoła od państwa (czytaj: kontynuacja opiłowywania katolików, w tym nękanie księży za legalnie otrzymane dotacje za poprzedniego rządu) oraz zniesienie „średniowiecznego prawa antyaborcyjnego”. Powyższe deklaracje nie zachwiały zaufaniem do Rafała „postępowych” księży. Co więcej, niektórzy z nich przekonywali, że dla katolików stosunek kandydata do aborcji nie jest ani jedynym, ani najważniejszym kryterium wyboru. Swoją drogą, dlaczego kapłańskie pogubienie mielibyśmy kojarzyć z postępem?

To prawda, że aborcja nie jest jedynym kryterium. Gdyby np. jeden kandydat obiecywał liberalizację aborcji, a drugi byłby temu przeciwny, ale za to zapowiadałby, że jeśli zostanie prezydentem, to będzie namawiał do zbombardowania Mińska i Moskwy, a potem Pekinu, to trzeba by zagłosować raczej na tego pierwszego. Tyle że z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia. Aborcja nie jest jedynym kryterium, ale dla katolika powinna być kryterium ważnym. Innymi słowy, aby katolik oddał głos na zdecydowanego aborcjonistę, musiałby mieć poważne kontrargumenty. Jakie to kontrargumenty mieli katolicy, w tym duchowni, którzy wspierali Trzaskowskiego? Podejrzewam, że w gruncie rzeczy kierowali się emocjami związanymi z hasłem „8 gwiazdek”, a doszło do tego wbite im do głów podejrzenie, że Karol Nawrocki to sutener, bo niejaki Jacek Murański, freak fighter, który spędził trzy lata w więzieniu za pobicie, tak gdzieś komuś powiedział, co cytował sam premier, szef służb wszelakich.

Nie jest też dla katolika jedynym kryterium w wyborach to, jaki kandydaci mają stosunek do wiary katolickiej, w tym do lekcji religii w szkole. Tyle że katolik powinien mieć jakieś istotne kontrargumenty, aby głosować na kandydata, który popiera to, co robi ministra Barbara Nowacka z religią i nauczycielami religii w szkole, a zapytany o poglądy religijne, odpowiada: „Wierzę w Boga Spinozy”, ponadto z żoną zdecydował, że ich dzieci nie chodzą na religię, a syna nie posłali do Komunii. Powtórzmy pytanie: Jakie kontrargumenty mieli duchowni katoliccy, by popierać kandydata KO? Nie wiem! Bo chyba nie mogło chodzić o to, że Trzaskowskiemu dużo bardziej niż procesje Bożego Ciała bliskie są marsze LGBTQ+.

Lewica liberalna opierała swoje poczucie moralnej wyższości m.in. na tym, że jej przedstawiciele byli za nieograniczoną emigracją. Każdy ma prawo szukać swego miejsca na ziemi i zamieszkać tam, gdzie chce! – głoszono. No, ale czar prysł i teraz wyznawcy religii św. emigranta zrobili, albo raczej udają, że zrobili, krok w tył, na pozycje bardziej racjonalne, zgodnie z odczuciami większości wyborców. „My na pewno nie będziemy przyjmowali żadnych uchodźców. Żadnych uchodźców, ani ze wschodu, ani z zachodu” – powtarzał Trzaskowski, kandydat na prezydenta, choć wcześniej mówił co innego. Jeśli głosujący na niego katolicy mu wierzyli, to nie mogli powiedzieć: „Mój kandydat popiera aborcję, ale za to jest za biednymi emigrantami, a to jest moralnie ważniejsze od aborcji”.

Żadna partia, żaden program polityczny, a zatem i żaden kandydat na prezydenta nie wyraża w pełni nauczania Kościoła. Niemniej jednak są politycy, którzy – uważając się za grzeszników – z Kościołem się utożsamiają, chcą być jego częścią. Są też i tacy, którzy od Kościoła stoją daleko, a ich poglądy w wielu istotnych punktach są sprzeczne z katolicyzmem. Podejmowanie, na kilka dni przed decydującym głosowaniem, prób uwiarygodniania tych drugich w oczach katolików poprzez perorowanie, że aborcja to nie jedyne i nie najważniejsze kryterium w wyborach, jest – delikatnie mówiąc – niepoważne.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie


dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 14 lipca

Poniedziałek, XV tydzień zwykły
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Kamila de Lellis,
prezbitera albo wspomnienie św. Henryka
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mt 10,34-11,1
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej 7-15 VII 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter