20 czerwca
piątek
Diny, Bogny, Florentyny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dwa światy

Ocena: 2.9
180

To będzie wybór między wartościami konserwatywnymi a unijnymi – obwieściła w radiu kilka dni przed drugą turą wyborów jakaś komentatorka. Z grubsza wiem, czym są wartości konserwatywne. Ale unijne? Mogę się tylko domyślać. Tak pewnie i miliony Polaków domyślały się, że stoimy przed wyborem: albo więcej Unii w Unii, albo więcej naszego. Czy o tym były te wybory? Też. A o czym jeszcze? Na pewno o tym, czy jesteśmy za, czy przeciw, jeśli chodzi o rządy koalicji – która w badaniach solidnie traci poparcie.

Ale jest coś jeszcze. Jeśli przeanalizuje się wszystkie dostępne dane z PKW, da się zauważyć, że wyniki, szczególnie pierwszej tury, to był wyraz narastającego buntu młodych wyborców. Przeciwko czemu? Przeciwko politycznemu establishmentowi, który uznając swoją niezbywalną wyższość, mówi, co dla nas dobre, a co złe, kto jest godzien, a kto nie. Kohortą wiekową, w której kandydat obrony status quo uzyskał największe poparcie, jest grupa 50–59 lat. Czyli ludzie, którym udało się po 1989 r. wskoczyć w okienko zmian. Młodsi i najmłodsi w politycznej pamięci mają budowy czy zmywaki, na które wyjechali, bo musieli, brak szans na usamodzielnienie się z powodu niedostępności dobrej pracy i mieszkań. Punkt startu w dorosłe życie jest ważny. A bezrobocie w Polsce w latach 2002-2003 wśród młodzieży do 24. roku życia sięgało 40 proc.

Głos dało pokolenie szklanego sufitu: właściciele kredytów na małe mieszkania, mieszkańcy miasteczek bez szans na awans, bo się urodzili albo za wcześnie, albo za późno, pracownicy tyrający na wiecznych śmieciówkach. Jedni głosowali na Mentzena, inni na Zandberga, ale zawsze przeciw. Ale to dojrzali już ludzie z wykształceniem, a nie nieudacznicy. Pokazali, co myślą o tym wszystkim, co uosabiał kandydat z Warszawy, mówiący, jak dobrze się uśmiechać, bo jesteśmy częścią Zachodu. Elicie z szybkiego awansu, robiącej wszystko, by odciąć się od swoich korzeni i chcącej tę „drabinę awansu” wciągnąć na swoje piętro – oni powiedzieli „nie”. Dlatego te wybory to było starcie dwóch światów.

Zapytam: dlaczego sprawy tak widocznej nie dostrzegli zaangażowani dziennikarze i sztabowcy Rafała Trzaskowskiego? I która postawa wygra: bunt, który może być twórczy, czy konformizm, dostrzegalny w pokoleniu 40-latków, którzy czegoś tam się dorobili, ale na myśl o  tym, że można by pomóc innym, albo na hasło „Wielka Polska” wręcz drętwieją.

Tak czy owak, pewne jest, że Polska za kilka lat będzie inna.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Założyciel i redaktor naczelny kanału „Otwarta konserwa” na platformie YouTube. Pracował w Polskim Radiu, TVN, TV Puls i TVP

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 czerwca

Czwartek, XI Tydzień zwykły
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): 
Łk 9, 11b-17

+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter