14 lipca
poniedziałek
Ulryka, Bonawentury, Kamila
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czas pojednania

Ocena: 3.55
151

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje – wszyscy znamy to powiedzenie, ale mało kto dba o to, by je stosować w praktyce. Narzekamy na podziały w życiu politycznym i społecznym, we wspólnocie Kościoła, a jednak nie umiemy ich unikać ani im przeciwdziałać. Jak to jest, że ludzie tak łatwo dają się zwrócić przeciwko sobie? Czyż niczego nie nauczyły nas czasy komunizmu, kiedy Polak walczył przeciw Polakowi, donosił na niego, robił przeciw niemu prowokacje, pomawiał go i szkalował? A może po prostu nie pamiętamy? Czasem jednak wydaje mi się, że nawet wówczas Polacy jako wspólnota narodowa i Kościół jako wspólnota wiernych byli bardziej zjednoczeni niż obecnie, kiedy żyjemy w wolności i dobrobycie, a każdemu wolno wszystko. Tak głębokich podziałów i wzajemnej niechęci wobec osób z „innej opcji” chyba wcześniej nie było.

Jaka jest ich pierwsza przyczyna? Bardzo prosta: każdemu wydaje się, że wie wszystko i wie najlepiej. Nikt nie próbuje już nawet wczuwać się w odczucia i intencje tego drugiego, z góry zakładając, że tamten robi wszystko źle, nie ma o niczym pojęcia i w imię dobra wspólnego trzeba go pouczyć tak, żeby zapamiętał do końca życia. Najgorsze jest to, że ci, którzy zwracają uwagę, nie czynią tego z miłością ani z miłości, ale bardzo często z pychy, która przesłania rzeczywistość. Jest taka piękna zasada ignacjańska: praesupponendum, która oznacza, że należy zakładać dobrą wolę i dobre intencje u osoby, z którą się rozmawia, a powstałe niejasności interpretować na jej korzyść, starając się ocalić jej wypowiedź. Życie jest tak złożone, że nigdy nie będziemy mieli całkowitego wglądu w daną sprawę. Taki wgląd ma tylko Pan Bóg. I dlatego nikt z ludzi nie powinien się stawiać w roli sędziego.

Niestety, zwłaszcza w mediach, w tym szczególnie w mediach społecznościowych, niemal wszyscy zamieniają się w sędziów. Byliśmy tego świadkami przed wyborami prezydenckimi na płaszczyźnie polityczno-społecznej, a teraz jesteśmy tego świadkami na płaszczyźnie kościelnej. Zarówno to, co dzieje się w archidiecezji krakowskiej w związku z oczekiwaniem na nowego pasterza, do czego niedawno odniósł się nawet sam nuncjusz apostolski w Polsce, a także to, co dzieje się w związku z tematem dotyczącym komisji niezależnych ekspertów do zbadania przypadków wykorzystania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych, jest głęboko raniące całą wspólnotę Kościoła. Oskarżenia ze strony jednych wierzących wobec innych wierzących o złą wolę, kłamstwa, manipulacje nie przyczyniają się do niczego dobrego w Kościele ani niczego we wspólnocie wiernych nie oczyszczają. Wręcz przeciwnie. Nakręcają tylko spiralę hejtu, wzajemnej nieufności, podejrzliwości i wrogości. Czy kiedykolwiek udało się dojść do porozumienia poprzez atakowanie się nawzajem? Chyba nie znam takiego przypadku.

„Spójrzcie, jak oni się miłują. Są gotowi umrzeć jeden za drugiego” – pisał Tertulian o zdziwieniu pogan wobec miłości i jedności, jakie panowały pośród chrześcijan. Czyż to, co charakteryzowało pierwszych wyznawców Chrystusa, bezpowrotnie minęło? Czy naprawdę nie możemy dać, już choćby z racji przeżywanego Roku Jubileuszowego, małego kredytu zaufania osobom, z którymi się na pierwszy rzut oka nie zgadzamy? Ostatnio, podczas audiencji jubileuszowej papież Leon XIV powiedział w pozdrowieniach do Polaków, że „Rok Święty to czas pojednania”. „Prawdziwa jedność możliwa jest tylko w Chrystusie, który pojednał niebo z ziemią. Szukajcie w Jezusie mocy do budowania jedności” – zachęcił Ojciec Święty. Może warto na półmetku Jubileuszu 2025 spróbować zawalczyć o jedność, wspólnotę serc i umysłów? Taka walka ma sens. Inna, niosąca podziały i nieufność, nie jest warta ani czasu, ani wysiłku, choćbyśmy nie wiem jak szczytne cele sobie wmawiali.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Doktor historii Kościoła, dziennikarka i tłumaczka


redakcja@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 14 lipca

Poniedziałek, XV tydzień zwykły
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Kamila de Lellis,
prezbitera albo wspomnienie św. Henryka
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mt 10,34-11,1
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej 7-15 VII 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter