23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Życie w pełni pomimo trudności

Ocena: 3.16667
1558

Odkąd zaczęłam świadome życie chrześcijańskie, staram się codziennie spędzać czas na czytaniu Pisma Świętego i modlitwie.

fot. pixabay.com/CC0

Odkąd zaczęłam świadome życie chrześcijańskie, staram się codziennie spędzać czas na czytaniu Pisma Świętego i modlitwie. Niedawno w trakcie takiego mojego porannego czasu sam na sam z Bogiem otworzyłam Psalm 68. O, jak wiele zachęty! Jedno zdanie jednak szczególnie poruszyło moje serce: „Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych, a jeńców prowadzi ku pomyślności” (Ps 68, 7a).

Czy czujesz się dziś opuszczony? Może nie kompletnie, ale w jakiejś dziedzinie? Czy masz poczucie, że jesteś jeńcem? Może singielstwa, może braku pracy, może trudnej sytuacji finansowej, może choroby, a może jeszcze czegoś innego?

Ja przyznam, że czuję się czasem samotna, kiedy niemiłosiernie przedłuża mi się okres panieństwa (mam już dobre 30+), poczułam się opuszczona, kiedy niespodziewanie Pan Bóg cztery lata temu wezwał do siebie moją kochaną mamę, a momentami czuję się jeńcem – gdy np. pewne trudne okoliczności trwają i trwają, i kompletnie nie widać, by się miały zakończyć.

Nie jestem jedyna. Pewne zaprzyjaźnione małżeństwo latami wyczekuje, by poczęło im się dziecko, inni przyjaciele właśnie zmagają się z trudną diagnozą zarówno u mamy, jak i teściowej, dalszy znajomy nagle stracił żonę i został z dwójką małych dzieci. Kilka moich przyjaciółek chciałoby wyjść za mąż, a choć lata lecą, nie widzą póki co wielkich perspektyw; inna koleżanka od kilku miesięcy szuka pracy.

Życie na ziemi nigdy nie będzie idealne (to doskonałe czeka nas kiedyś w niebie), a jednak tu i teraz Pan Bóg przypomniał mi, że mogę żyć pełnią życia, tego ziemskiego życia, pomimo trudności wokół. O ile tylko będę żyć na co dzień w przyjaźni z Nim i chodzić Jego drogami. Obietnica Jezusa: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 10b) nie oznacza życia bez trudności i cierpienia, ale życie mające sens i cel, dające satysfakcję i poczucie spełnienia nawet pomimo wszelkich problemów.

Opuszczonych i tych czujących się jeńcami kochający nas Niebiański Tata zapewnia, że sam daje dom, miejsce przynależności, a do tego robi wszystko, żeby prowadzić każdego do pomyślności!

Czyż to nie koi i nie dodaje nadziei? Mnie nastawiło pozytywnie nie tylko na tamten dzień, gdy przeczytałam powyższy werset, ale też było kolejną cegiełką budującą moją wiarę. O, jak bardzo tego potrzebuję, by mieć siłę do realizacji kolejnych wyzwań! A napełnianie się Bożym Słowem czyni mnie mocniejszą. Dlatego staram się czytać Pismo Święte codziennie.

To ode mnie zależy, czy skoncentruję się dziś na jakimkolwiek braku, samotności czy poczuciu niewoli, czy wybiorę ogłaszanie nad sobą Bożej prawdy. Jest możliwe życie w pełni pomimo codziennych trudności.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter