20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Znak św. Józefa

Ocena: 4.875
1800

Boża obietnica złożona królowi Achazowi wypełnia się za życia św. Józefa. Czy tylko ona łączy te dwie postacie?

fot. xhz

Po omówieniu pierwszego objawienia otrzymanego przez św. Józefa ewangelista Mateusz pisze, że „stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami»” (Mt 1, 22-23). Jest to pierwszy cytat ze Starego Testamentu na kartach Nowego, chociaż dostrzegamy w nim jedynie zapowiedź Boskiego Dziecięcia i Jego dziewiczej Matki. A co z Józefem? Czy on nie powinien być również zapowiedziany w tym pierwszym starotestamentowym cytacie, skoro odegrał tak ważną rolę w tajemnicy Wcielenia?

 


KONTEKST STAREGO TESTAMENTU

Sobór Watykański II w Konstytucji o Objawieniu Bożym poucza za św. Augustynem, że Bóg „mądrze rozporządził, aby Nowy Testament był ukryty w Starym, Stary zaś, aby w Nowym znajdował wyjaśnienie” (KO 16). Kluczowym elementem tego nauczania jest słowo „ukryty”. Wobec tego nie możemy się dziwić, że w zacytowanych przez św. Mateusza słowach odnośnie do Dziewicy rodzącej Syna nie dostrzegamy bezpośredniego nawiązania do św. Józefa. Dla niektórych zaskoczeniem może być odkrycie, że św. Józef jednak jest obecny w tym cytacie, chociaż nie w sposób bezpośredni.

Gdy Żydzi cytowali jakikolwiek starotestamentowy werset, mieli na myśli cały fragment biblijny, z którego pochodził. My zazwyczaj nie posiadamy umiejętności przywołania z pamięci kontekstu poszczególnych wersetów biblijnych, ale taką umiejętnością cieszył się św. Mateusz, jak również ci, dla których spisał swoją Ewangelię. Przytoczony przez niego fragment o Dziewicy rodzącej Syna, który będzie nazwany Emmanuel, odnosi się w swoim pierwotnym kontekście do dziejów judzkiego króla Achaza, wspomnianych w Księdze Izajasza. Był to władca, któremu królowie Syrii i Izraela zaproponowali wejście w koalicję militarną z nimi przeciwko Asyryjczykom. Achaz odrzucił ich propozycję, bo wywnioskował, że wojna przeciw potężnym Asyryjczykom byłaby skazana na porażkę. Rozważał raczej sprzymierzenie się z Asyrią i za to został zaatakowany przez Izrael i Syrię, co z kolei wprawiło go w wielki strach (por. Iz 7, 2).

W tych okolicznościach zostaje posłany do niego prorok Izajasz z zapewnieniem, że nie musi się bać swoich północnych sąsiadów. Winien tylko zaufać Bogu, który sprawi, że będzie bezpieczny. Widząc jednak, że Achaz skłania się ku błędnej decyzji, aby mimo wszystko sprzymierzyć się z Asyrią i u jej króla szukać pomocy zamiast u Boga, przybywa do niego Izajasz po raz kolejny i zachęca go, aby poprosił Pana o znak, który pomógłby mu zaufać Bożej Opatrzności, a nie szukać ratunku w układach politycznych (por. Iz 7, 10-11). Odpowiedź Achaza jest zaskakująca. Mówi, że nie będzie prosił Boga o znak, bo byłoby to równoznaczne z wystawieniem Pana na próbę. Izajasz zaś, wiedząc, że król jedynie symuluje pokorę, oznajmia mu, że w takim razie – chcąc nie chcąc – otrzyma od Pana Boga znak: Panna pocznie i porodzi Syna, który zostanie nazwany Emmanuel (por. Iz 7, 14).

 


JÓZEF I ACHAZ

Mając powyższe starotestamentowe dzieje w tle, możemy teraz dostrzec w królu Achazie – podobnie jak i w Józefie – osobę w rozterce, która początkowo decyduje się na rozwiązanie swojego dylematu w sposób różniący się od zamysłu Bożego. W konsekwencji Bóg wysyła swojego posłańca, aby nakłonić do podporządkowania się planom Opatrzności. Achaz odrzuca Boże orędzie. Józef zaś odpowiada na orędzie Pana z wiarą i ufnością, tak że dzięki jego postawie słowa o Dziewicy rodzącej Syna spełniają się w jego Dawidowym rodzie. Ale był to też ród Achaza, bo obaj, Józef i Achaz, byli potomkami Dawida. Tym bardziej znamienny jest fakt, że dziewicza Małżonka Józefa rodzi Syna Bożego w mieście Betlejem, które było „stolicą” rodu Achaza i Józefa.

Od czasów Achaza do czasów Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny Żydzi nie dostrzegli w wersecie o Dziewicy rodzącej Syna zapowiedzi narodzin Mesjasza. Wynikało to z faktu, że wspomniana przez Izajasza Niewiasta jest określona hebrajskim terminem alma. Jest to słowo, które można przetłumaczyć na różne sposoby: dziewica; młoda zamężna niewiasta; mężatka, która jest matką, albo po prostu młoda panna. Gdy zatem Achaz usłyszał, że alma porodzi syna, który otrzyma imię Emmanuel, rzecz jasna, że jego rozterka jedynie się pogłębiła. Bo jak miał zrozumieć „znak”, którego znaczenie nie było jednoznaczne?

W swoich przemyśleniach na ten temat Benedykt XVI zauważył, że słowa usłyszane przez Achaza były zatem słowami „oczekującymi”. Inaczej mówiąc, przez długi czas nikt nie mógł rozstrzygnąć, do jakiej niewiasty i do jakiego syna się odnosiły. Dopiero wydarzenia, których świadkiem był św. Józef, sprawiły, że zasłona opadła, a hebrajskie słowo alma – dotychczas wieloznaczne – nagle stało się jednoznaczne, bo wyraźnie wskazało na Niepokalaną Dziewicę rodzącą Boskie Dziecię.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter