29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zacznij od siebie

Ocena: 4.05
1344

Naszym ostatecznym celem jest sprawienie, by dziecko stopniowo przejmowało ster swojego życia we własne ręce.

fot. pexels.com

Jest pewna prawda, którą jako rodzice musimy mieć zawsze w głowie. Dusza ludzka jest nieśmiertelna, lecz nasze ciało – niestety tak. I nasz czas tu na ziemi jest w związku z tym ograniczony. „Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata” – cytując noblistkę. Skąd ta myśl? Ano stąd, że często działamy tak, jakbyśmy zupełnie o tym zapomnieli.

Wielu rodziców wierzy chyba bezkrytycznie w postęp medycyny i uważa, że będą towarzyszyć swoim dzieciom do późnej starości (ich, nie własnej, bo to ostatnie dzieje się już niestety na naszych oczach. Słyszeliście o „dzieciach bumerangach”, które po kolejnej konfrontacji z dorosłością wciąż wracają pod rodzicielskie skrzydła? Albo o beztroskich „nastolatkach”, które już koło czterdziestki zaczynają się zastanawiać, co będą robić, gdy dorosną?).

W wychowaniu, jak w biznesie (a ponad 90 proc. Polaków deklaruje, że rodzina jest najważniejszym „biznesem” ich życia), trzeba patrzeć daleko do przodu. Warto pomyśleć, co zrobi moje dziecko, gdy któregoś dnia nie będę już w stanie prowadzić go przez życie za rączkę, co dzień budzić przez pół godziny do szkoły, przypominać o terminach klasówek i pilnować, aby na czas oddało wypracowanie, przeczytało lekturę… aha, i żeby przypadkiem nie spóźniło się na trening. A także wisieć nad nim, kontrolując czas i treści, które przegląda w Internecie.

Zaznaczam: kontrola rodzicielska, w pewnym wieku, jest w przypadku mediów cyfrowych absolutnie konieczna. Ale najlepsze nawet filtry nie rozwiążą problemu, mogą nas tylko wspomóc na określonym etapie wychowania. Zawsze nadejdzie w końcu ten moment, kiedy dziecko znajdzie się „poza zasięgiem”. Nie będziemy jeździć i sprawdzać, co i przez ile czasu nasz syn ogląda w akademiku. Równolegle trzeba więc uczyć dzieci samodyscypliny, nazywanej nieraz również „wewnątrzsterownością”. Jej sens krótko i zwięźle wyraził św. Jan Paweł II w swoim słynnym przesłaniu do młodych: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.

Wychowując, musimy pamiętać, że naszym ostatecznym celem jest sprawienie, by dziecko stopniowo przejmowało ster swojego życia we własne ręce i było w stanie utrzymać właściwy kierunek także wtedy, gdy jest samo i nikt go nie pilnuje. Człowiek nienauczony samodyscypliny, czyli sztuki zarządzania samym sobą, nie będzie kiedyś w stanie zarządzać swoją rodziną czy firmą. Bo kto każdego ranka będzie walczył jak lew, żeby w ogóle zwlókł się z łóżka?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter