Droga ojca Andrzeja Grada do powołania prowadziła przez bunt.
Fot. youtubePomyślał: pójdę i przekonam się, że to nie jest moje miejsce, ale został już na zawsze. Droga ojca Andrzeja Grada do powołania prowadziła przez bunt. Kiedy jednak poszedł na nowicjat, to zakochał się w życiu zakonnym. Dzisiejszy bohater Studia świadectw opowiada o swojej drodze, powołaniu i wierze.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Całe życie ktoś mnie okłamywał. Zawołałem Jezu Chryste! | świadectwo Łukasza