Podłoże wypisywania się uczniów z lekcji religii jest złożone – mówi w wywiadzie dla KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

Łukasz Kasper, KAI: Księże Biskupie, lekcje religii w szkołach stały się ponownie przedmiotem kampanii przedwyborczej do parlamentu. Mówi się przede wszystkim o chęci "wyprowadzenia" religii ze szkół...
Bp Wojciech Osial: Nie komentuję wypowiedzi pojawiających się w kampanii wyborczej. Powiem tylko, że lekcja religii jest przedmiotem, który jest wpisany w system szkolny i ma zabezpieczenie prawne. Lekcja religii odbywa się na mocy przepisów Konstytucji, Konkordatu oraz Ustawy o systemie oświaty. Religia jest przedmiotem szkolnym o charakterze konfesyjnym, prowadzić go mogą w systemie oświaty publicznej wszystkie prawnie zarejestrowane w Polsce Kościoły i związki wyznaniowe. Z możliwości tej korzysta ponad 20 podmiotów.
Warto przypomnieć, że lekcje religii w szkole są organizowane w wielu europejskich krajach, w tym w krajach członkowskich Unii Europejskiej.
Lekcja religii jest organizowana w szkołach publicznych w 23 krajach Unii Europejskiej. Tylko w pięciu krajach (Francja, Holandia, Luksemburg, Bułgaria i Słowenia) odbywa się poza szkołą publiczną. W większości krajów unijnych lekcja religii w szkole ma charakter wyznaniowy i Kościoły określają jej program. Tak też jest i w Polsce. W ośmiu krajach udział w lekcji religii jest obowiązkowy. Tak jest w Austrii, Niemczech, Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Grecji, Malcie i Cyprze.
Katecheza przyparafialna, o której wspomina się rzadziej, organizowana jest obok lekcji religii w szkole. Jakie wiążą się z nią wyzwania, zarówno w odniesieniu do dzieci, jak i osób dorosłych?
Katecheza w parafii jest wielkim wyzwaniem. Chciałbym podkreślić, że nie oznacza ona rezygnacji z lekcji religii w szkole. Mamy wypracowany model zróżnicowania i komplementarności pomiędzy lekcją religii w szkole a działaniami katechetycznymi w parafii. Te dwie rzeczywistości muszą się uzupełniać.
Katecheza w parafii jest szczególnie ważna, gdyż daje doświadczenie wiary, spotkanie i osobistą relację z żywym Bogiem. Bez budowania tej więzi z Bogiem na próżno się trudzimy. W szkole nigdy takiej głębokiej relacji nie zbudujemy. Mamy już taką katechezę dla dzieci i młodzieży w ramach przygotowania do sakramentów Pierwszej Komunii Świętej i bierzmowania. Trzeba ją ciągle ulepszać. Wyzwaniem jest przygotowanie katechetów, którzy będą uczyć w parafii. Pamiętajmy, że jest to praca bez finansowego wynagrodzenia, na zasadach wolontariatu. W wielu diecezjach powstają szkoły katechistów i animatorów. To jest kierunek dla naszych działań. Trzeba przygotowywać osoby, które mając doświadczenie wiary, będą formować innych w parafii.
Nie jest tajemnicą, że frekwencja na lekcjach religii spada z roku na rok, przy czym rozdźwięk widoczny jest zwłaszcza między dużymi miastami a miastami mniejszymi i terenami wiejskimi. W czym tkwi przyczyna tego zjawiska?
Sądzę, że podłoże wypisywania się uczniów jest złożone. Pewnie są gdzieś i osobiste kryzysy wiary uczniów, ale katecheci często sygnalizują, że duża część młodzieży rezygnuje dlatego, że istnieje taka możliwość. To okazja, żeby mieć czas wolny. Zwycięża zwykła ludzka słabość i lenistwo. Prawdopodobnie, gdyby uczeń miał sposobność rezygnacji z innych przedmiotów, zapewne też by to zrobił. Na pewno wypisywanie się nie oznacza prostego wyparcia się wiary w Boga.
Problemem są też sytuacje, kiedy lekcja religii jest na pierwszej czy ostatniej godzinie lekcyjnej. To okazja, aby mieć czas wolny. Kiedy religia jest ostatnia i bardzo późno, osoby dojeżdżające z daleka często ją opuszczają, by zdążyć na wcześniej odjeżdżający autobus i szybciej wrócić do domu. Ktoś wypisuje się też i dlatego, że podobną decyzję podjęli jego koledzy. Oddziaływanie środowiska rówieśniczego i koleżeńskiego jest przecież bardzo silne.
Uczniowie rezygnują też pod wpływem niezgadzania się ze stanowiskiem Kościoła wobec zagadnień moralnych i etycznych. To jest ich jakaś forma protestu wobec nauczania Kościoła. Musimy też sobie powiedzieć i to, że według pewnej grupy uczniów lekcje religii są nudne. To jest poważne wyzwanie dla Kościoła. Zajęcia powinny odznaczać się wysoką jakością nauczania, budzić zainteresowanie odbiorców, zachęcać do udziału w nich. Aby tak się stało, katecheta musi nauczać z pasją! Młodzież nie chce uczestniczyć w monotonnych, mało interesujących zajęciach.
Wreszcie chcę powiedzieć i to, że jeśli uczniowie wypisują się z lekcji religii przed 18 rokiem życia, to dokonuje się to za zgodą ich rodziców. Rodzice nie do końca zauważają, jak wielką wartość religijną i wychowawczą niesie za sobą katecheza w szkole.
Jak Kościół w Polsce chce zahamować ten spadkowy trend, a być może odnowić zainteresowanie lekcjami religii w szkole?
Trzeba zadbać o lekcję religii, bo dzięki niej docieramy z naszym przekazem do dzieci i młodzieży. Jakość zajęć musi być bardzo dobra. Dużo zależy od nauczyciela religii. Trzeba być wrażliwymi na problemy młodych. Musi być otwartość, dialog i pedagogiczna miłość. U podstaw budowania wszelkiego nauczania powinno być budowanie wspólnoty i nawiązywanie więzi z uczniami. Tam jest większa szansa na dobre owoce katechizacji, gdzie udaje się zbudować dobrą atmosferę, więzi i zaufanie. Trzeba zaczynać od okazywania sobie prostych gestów życzliwości i otwartości. Musi być postawa słuchania i towarzyszenia.
Potrzeba też dzisiaj ewangelizacji. Trzeba pokazywać, że wiara daje piękne życie.