Z okazji zbliżającej się 76-tej rocznicy upadku Powstania Warszawskiego odbyła się 25 września o godz. 17.00 XVII Wolska Droga Krzyżowa. Marsz modlitewny został zorganizowany w intencji dusz mieszkańców warszawskiej Woli pomordowanych przez Niemców w pierwszych dniach walk powstańczych. Organizatorem wydarzenia był Jerzy Marian Zieliński, działacz pro-life.
Fot. Patryk Lubryczyński, idziemy.plUczestnikami byli przyjaciele i znajomi zaproszeni przez głównego organizatora. Szli od stacji do stacji odmawiając różaniec oraz niosąc krzyż. Wyruszyli przy pomniku „Polegli Niepokonani” przy Cmentarzu Wolskim, kolejne stacje Drogi Krzyżowej pokonali wzdłuż ul. Wolskiej przy miejscach egzekucji mieszkańców Woli. Zakończenie Drogi Krzyżowej odbyło się przy pomniku ofiar rzezi Woli usytuowanym u zbiegu ul. Leszno i Al. Solidarności. Tam też odmówiono na zakończenie koronkę do Bożego miłosierdzia.
W wydarzeniu wziął udział m.in. o. prof. UKSW Paweł Mazanka CSsR, który wygłosił rozważania do części Drogi Krzyżowej.
– W 60 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego zorganizowano wielkie obchody, które przypominała mi festyn i zabawę, jakby to było wielkie zwycięstwo. A przecież podczas walk było mnóstwo ofiar i męczeństwa. Wtedy pomyślałem sobie, że ja nie zapomnę o godnym oddaniu czci tym, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim, szczególnie ludności cywilnej – opowiada jak zrodziła się inicjatywa Wolskiej Drogi Krzyżowej Jerzy Marian Zieliński. Osobisty wymiar dla organizatora ma fakt, że wśród wolskich ofiar znalazł się również dziadek Pana Jerzego - Marian Zieliński, który został zamordowany na terenie dawnej fabryki K. Franaszka.