28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Więcej radości

Ocena: 0
2242
Poczujemy się ludźmi szczęśliwymi, kiedy damy Panu Bogu pokierować swoim życiem.
„Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powtarzam: radujcie się! Pan jest blisko”. Te słowa z dzisiejszej antyfony są tematem trzeciej niedzieli Adwentu. Różowy kolor szat liturgicznych jest zewnętrznym znakiem entuzjazmu, z jakim możemy wypatrywać Pana w naszym życiu. A pora roku nie sprzyja entuzjazmowi. Jesteśmy raczej smutni i zamyśleni, wyczekując może więcej słonecznych dni. Dlaczego tak mało w nas radości? Chociażby z codziennego życia?

Często bywa tak, na przekór wszystkiemu, że ludzie, którym życie nie poskąpiło trudnych doświadczeń, mają w sobie wiele radości. Pokrzywdzeni, potrafią być ludźmi wolnymi od ich rozpamiętywania. Doświadczenie krzyża choroby czy złego potraktowania przez drugiego człowieka są w stanie przyjąć jako łaskę, która może wzmocnić ich życie. W ich oczach można dostrzec nadzieję, że Bóg nie pozostawia nikogo na pastwę losu. Również doświadczając trudności w pełnieniu swoich codziennych obowiązków, nie tracą ducha radości.

Zarówno prorok Izajasz, jak i św. Paweł zapraszają nas do szczególnego typu radości – radości w Panu Bogu. Wszystkich bez wyjątku. Tych, którzy mają w tych dniach powody do radości, bo mają akurat dobrą pracę i zdrowie, a do tego czeka na nich w domu kochająca rodzina. Ale także ludzi, którym nie musi być do śmiechu... Po takim zaproszeniu dzisiejsza Ewangelia wybrzmiewa słowami Jana Chrzciciela, aby wejść na „drogi Pana”. Musi się to wiązać z przyjęciem zaproszenia do nawrócenia i przyjęcia Jego woli. Niewątpliwie największą radością dla Jana Chrzciciela było dotarcie do wszystkich z Dobrą Nowiną. Świadczył o Światłości skromnie, unikając niepotrzebnego rozgłosu. Był ówczesnym biedakiem, który nie chciał ani przez chwilę, żeby mówiono o nim jako o proroku czy specjalnym posłańcu Boga. Nazwał siebie „głosem”, który powoduje, że odwieczne Słowo, które staje się ciałem, może być odpowiednio zapowiedziane. Nawet najbardziej donośny głos pozostaje zawsze niewidzialny. Jan zapowiada poprzez chrzest nawrócenia, że przychodzi Ktoś niezwykły, na kogo mają oczekiwać ludzie. W żaden sposób nie chce pozwolić na to, by sobą przysłonić Jezusa.

Od Jana Chrzciciela możemy się zatem uczyć, że prawdziwie poczujemy się ludźmi szczęśliwymi, kiedy damy Panu Bogu pokierować swoim życiem. Bez względu na sytuację, w jakiej jesteśmy teraz czy będziemy za jakiś czas, jesteśmy zaproszeni, by podążać za Mesjaszem. On przychodzi po to, by uczynić nas ludźmi szczęśliwymi w każdej sytuacji.

ks. Bartosz Szoplik
Autor jest wikariuszem parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie i opiekunem nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej archidiecezji warszawskiej
fot. Ira Gelb / Foter / CC BY-ND
Idziemy nr 50 (482), 14 grudnia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter