20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W zgodzie z sumieniem czy z ludźmi?

Ocena: 4.9
2035

Jeśli młodzi chcą mieszkać razem bez ślubu, niech sami ponoszą konsekwencje, także finansowe. - mówi o. Mirosław Pilśniak OP, duszpasterz rodzin i małżeństw, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim

fot. arch. o. Mirosława Pilśniaka OP

Czasem znajdujemy się w kłopocie, gdy na przykład dostajemy zaproszenie na ślub tylko cywilny. Uczestniczyć w nim czy nie? Czym się kierować przy podejmowaniu decyzji?

Dla osób wierzących jedynie ślub sakramentalny wyraża najpełniejszą postać miłości i wzajemnego oddania. Jest on zawierany w Bożej obecności i z Bożą pomocą. A w odniesieniu do ślubu cywilnego kogoś z bliskich można decydować różnie, w zależności od naszej relacji do nich i ich osobistej sytuacji.

Jeżeli osoby niewierzące zawierają ślub cywilny, to dla nich ta ceremonia jest najwyższym aktem miłości, na jaki ich stać. Wtedy możemy uczestniczyć w ceremonii bez wyrzutów sumienia. Wspieramy parę w dobrym zamiarze, w ważnej dla niej życiowej chwili. Zarazem mamy świadomość, że taki ślub to akt ludzki i prawny. Jako chrześcijanin życzyłbym takiej parze rozwoju miłości tak, żeby zapragnęła zaprosić Pana Boga do swojego małżeństwa.

 

A jeśli para ludzi ochrzczonych zaprasza na ślub cywilny, a ślub sakramentalny planuje na dalszą przyszłość?

Byłem na takim ślubie, który młodzi zawierali, bo chcieli uzyskać prawny status małżeński w sprawie majątku. Po ślubie zjedliśmy wspólny obiad, ale potem państwo młodzi wrócili do swoich domów. Wiedzieli, że małżeństwem staną się dopiero w kościele. Nie widziałem nic niewłaściwego w cieszeniu się, że zrobili krok prawny, który poprzedził zawarcie małżeństwa sakramentalnego. Gdyby jednak młodym się wydawało, że są już małżeństwem, nie uczestniczyłbym w ceremonii. Byłoby to przyklaskiwanie grzechowi i psuło pomysł Pana Boga na małżeństwo.

 

Zdarza się jednak, że jest to sposób manifestowania swojej niewiary lub postawy „nie chcę mieć nic wspólnego z Kościołem i księżmi”. Co wtedy?

Powiedziałbym: „Jednak to jest właśnie mój Kościół, moja wspólnota. W moim Kościele mam braci i siostry, którzy nieraz zawiedli, ale nadal są. Poczekam, aż będziesz gotowy zawrzeć związek małżeński przed Bogiem. Wtedy w pokoju będę mógł przyjść na twój ślub. I błogosławić ci na nowej drodze życia”.

 

A co, jeśli ślub cywilny jest zaplanowany w trakcie procesu o stwierdzenie nieważności poprzedniego małżeństwa?

Dopóki proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa nie zakończy się, strony nie są stanu wolnego. Któreś ma sakramentalnego współmałżonka. Dlatego moje uczestniczenie w ceremonii byłoby afirmacją fikcji. Musiałbym jej lub jemu powiedzieć: „Gdybym był na tej ceremonii, nie szanowałbym twojego małżeństwa sakramentalnego”. Do ewentualnego stwierdzenia nieważności sakramentu przez sąd kościelny domniemywa się trwanie sakramentu.

 

Co jednak zrobić, jeśli odczuwamy presję rodziny, żeby pójść na taki ślub?

Czasem znajdziemy się w konflikcie z rodziną. Zmuszanie przez innych do obecności na ceremonii, którą uznaję za fałszywą, jest przejawem przemocy. Nie powinno się tego robić dla pozornego spokoju w rodzinie albo z lęku przed opinią ludzi. Rodzina chce za cenę mojego konfliktu sumienia uśmierzyć konflikt sumienia u tego, kto powinien go odczuwać. Trzeba przyjąć prawdę, że w niektórych sytuacjach nie da się utrzymać pełnej więzi z rodziną. To dla nas wyzwanie od Pana Boga, abyśmy szanowali innych i siebie.

 

Jak w takiej sytuacji poinformować narzeczonych, że nie przyjdziemy na ślub cywilny?

Skupić się na tym, co my przeżywamy w tej sytuacji, unikając oceniania drugich. Możemy powiedzieć: „Bardzo trudno byłoby mi przyjść na ceremonię, bo całym sobą nie potrafię zgodzić się z tym, co miałoby to faktycznie oznaczać. Nie jesteś stanu wolnego, być może będziesz po orzeczeniu biskupa. Jeżeli Kościół uzna, że twoje pierwsze małżeństwo nie zostało zawarte skutecznie, to będę czekać na ciebie oraz twoją narzeczoną/narzeczonego w kościele na ślubie sakramentalnym. Życzę ci dobrze, dlatego pragnę, abyś mógł/mogła zawrzeć ślub w łączności z Bogiem”.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter