20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W szkole Brata Alberta

Ocena: 0
1768

Dynka – mówił o niej Brat Albert. Była jego prawą ręką. Właśnie minęło 20 lat od beatyfikacji siostry Bernardyny Jabłońskiej

fot. arch. sióstr albertynek

W maleńkim pokoiku stoi łóżko, nocna szafka, stolik, kilka krzeseł, ołtarzyk z krzyżem i figurką Matki Bożej, i oczywiście klęcznik. Cela błogosławionej siostry Bernardyny sąsiaduje bezpośrednio z kaplicą. To w niej spędzała całe noce na adoracji Najświętszego Sakramentu.

– Nieraz siostry prosiły, żeby poszła spać, żeby odpoczęła, bo czeka kolejny dzień. Ale w czasie modlitwy nigdy nie mogły się z nią porozumieć. Tak była zatopiona w Bogu – opowiada o współzałożycielce albertynek s. Michaela Faszcza.

Przyszła na świat 5 sierpnia 1878 r. w Pizunach na Roztoczu. Na chrzcie, który odbył się następnego dnia, otrzymała imię Maria. Bernardyną została dopiero po obłóczynach w zakonie.

Kiedy miała pięć lat, zmarła jej matka. – Jako nastolatka Maria zaczęła szukać głębszej relacji z Panem Bogiem. Korzystała z biblioteki proboszcza w Lipsku. Po lekturze książek ascetycznych wyobrażała sobie, że służba Bogu polega na życiu pustelniczym, na wyrzeczeniu, wielkiej ascezie. I tak widziała swoje życie – opowiada s. Michaela.

 

Rozum i serce

Świętego Brata Alberta poznała w 1896 r. w Horyńcu. Założyciel albertynów już po pierwszym spotkaniu z młodziutką dziewczyną powiedział braciom, że ta kandydatka „ma rozum i serce”.

– Ojciec s. Bernardyny już wcześniej zauważył, że córka czyta pobożne książki, że często chodzi do Lipska i tam całe noce spędza na adoracji, i czuł, że będzie chciała wstąpić do klasztoru. Czym prędzej znalazł więc dobrego chłopaka i poszedł do proboszcza, żeby dać na zapowiedzi. Ksiądz jednak tylko go skarcił za to, że chce młodocianą wydać za mąż bez jej zgody – relacjonuje s. Michaela.

Chciałabym zadośćuczynić każdej prośbie, otrzeć każdą łzę,
pocieszyć słówkiem każdą zbolałą duszę, być dobrą
zawsze dla wszystkich, a najlepszą dla najnieszczęśliwszych

Jabłońska wiedziała już, że nie doczeka się pozwolenia ojca. Pod jego nieobecność spakowała więc kilka rzeczy i udała się do pustelni sióstr w Bruśnie. Stamtąd bardzo szybko pojechała z Bratem Albertem do Krakowa.

– Przywiózł ją do domu osób niepełnosprawnych i psychicznie chorych. Wtedy Bernardyna doznała szoku. Nigdy na swoim rodzinnym Roztoczu nie widziała tak wielkiej nędzy zgromadzonej w jednym miejscu. A tu zobaczyła bardzo dużo ludzi nie tylko ubogich i kalekich, ale również mocno zagubionych moralnie. Przerażona przybiegła do Brata Alberta i powiedziała, że spodziewała się czegoś innego, że szukała ciszy i modlitwy – mówi s. Michaela.
 

Tatko, zostaję

Zmagała się. Z jednej strony pociągało ją życie kontemplacyjne – z drugiej bardzo ceniła Brata Alberta. W 1899 roku Chmielowski napisał dla niej heroiczny akt oddania Panu Bogu: „Oddaję Panu Jezusowi moją duszę, rozum, serce i wszystko, co mam. Ofiaruję się na wszystkie wątpliwości, oschłości wewnętrzne, udręczenia i męki duchowe, na wszystkie upokorzenia i wzgardy, na wszystkie boleści ciała i choroby, a za to nic nie chcę ani teraz, ani po śmierci, ponieważ tak czynię z miłości dla samego Pana Jezusa”. Brat Albert dał Bernardynie czas, żeby modliła się i rozważała, czy chce żyć według tego aktu, czy też szukać innej drogi realizacji swojego powołania. W Wielką Sobotę, po długiej modlitwie, przyszła do niego i powiedziała: „Tatko, zostaję”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka dziennikarstwa, etnologii i teologii. Od 2012 roku związana z tygodnikiem „Idziemy”. Należy do Wspólnoty Sant’Egidio.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter