24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W poszukiwaniu serca

Ocena: 0
853

Biblijne pojęcie serca, wbrew potocznym skojarzeniom, dalekie jest od uniesień, wzniosłych uczuć i natchnień. Wyjaśnienie tego nieporozumienia pozwala pojąć prawdziwe znaczenie nabożeństwa do Serca Jezusa.

fot. xhz

Pamiętam swoje zakłopotanie, kiedy jako młody chłopak słyszałem w kościele zdania typu „Oddaj Jezusowi swoje serce” czy „Przytul się do Serca Jezusa”. W mojej głowie rodziło się wtedy pytanie: O co temu księdzu chodzi? Próbowałem sobie nawet przez chwilę wyobrazić, jak „oddaję Jezusowi swoje serce”. Jednak po chwili się poddawałem. Wyobraźnia przegrywała, a rozum krzyczał: Stop!

Oczywiście, wynikało to z niezrozumienia tego, co ksiądz miał na myśli. To „romantyczne nieporozumienie” warto wyjaśnić. Nie tylko dlatego, żeby dać trochę oddechu niepewnym siebie w Kościele mężczyznom. Wszak stereotyp o Kościele „żeńskokatolickim” nie wziął się z powietrza.

 


TRZY KOMORY

Serce pojawia się w Biblii wielokrotnie. Przywoływane jest prawie dwa tysiące razy, w różnych księgach Starego i Nowego Testamentu. Jego znaczeniem przychodzącym do głowy w pierwszej kolejności jest znaczenie biologiczne. Serce biologiczne też występuje w Piśmie Świętym. Jest źródłem życia i sił witalnych. Jednak o wiele więcej miejsca Biblia poświęca na dokładne ukazanie, czym jest serce jako coś innego – świat wewnętrzny człowieka. W Biblii odnajdujemy go w trzech przestrzeniach: rozumu, decyzji oraz emocji. Są to trzy komory biblijnego serca.

W komorze rozumu mieszczą się rozważania człowieka na temat Boga, samego siebie i świata, procesy poznawcze, dobre i złe myśli, zapisane są ścieżki myślowe prowadzące do podejmowania decyzji. Rozumna natura człowieka widoczna jest szczególnie w Nowym Testamencie, który spisano po grecku. Być może pod wpływem kultury greckiej łączono serce i rozum, używając tych pojęć jako równoważników.

Drugą komorą biblijnego serca jest sfera decyzji. Współczesny racjonalista powiedziałby, że podejmujemy je w swoim rozumie. Dla autorów ksiąg biblijnych było oczywiste, że decyzje są domeną serca. Mowa tu o wszystkich decyzjach – zarówno tych, które dotyczą Boga i nawrócenia do Niego, jak i praktycznych wyborów życia codziennego, związanych z handlem, uprawą roli, podróżami itp. W świecie biblijnym takie połączenie było możliwe, ponieważ i tak każdy ludzki wybór ostatecznie odnoszono do Boga.

W trzeciej komorze znajdują się emocje i uczucia, czyli przestrzenie najbliższe naszemu potocznemu pojmowaniu serca. Są one konsekwencją wierności lub niewierności Bogu i prawu Bożemu. W emocjach objawia się to, do czego człowiek doszedł rozumem i decyzjami, kształtując określoną postawę wobec świata, siebie i ostatecznie Stwórcy. Człowiek „zatwardziałego serca” to ktoś, kogo cechuje zgubny upór, natomiast sprawiedliwy podchodzi do Boga z „otwartym sercem”, odczuwając pokój, harmonię, radość itp. Emocje i uczucia niczym pędzel malarski malują na ludzkiej twarzy stany, które są ukryte we wnętrzu. Stanowią barometr bliskości z Bogiem.

Ostatecznie przez te trzy komory biblijnego serca przepływa treść, dzięki której można dojść do odkrycia istoty człowieczeństwa. W księgach Pisma Świętego serce stawało się znakiem rozpoznawczym całego człowieka. Stąd, jak zauważa Katechizm Kościoła Katolickiego, „tradycja Kościoła widzi w sercu «głębię jestestwa» (Jr 31, 33), gdzie osoba opowiada się za Bogiem lub przeciw Niemu”.

 


WIĘCEJ NIŻ SYMBOL

W Starym Testamencie pojęcie serca odnosi się do człowieka. Nowy Testament przynosi w tym względzie małą rewolucję. Bóg objawia się w osobie Syna Bożego, który przyjmuje ludzkie ciało, przybliżając się do człowieka w stopniu maksymalnym. Bóg zdecydował się objawić swój „świat wewnętrzny”. Jezus przeżywał przecież emocje, żywił uczucia, objawiał swoje myśli, pokazywał i tłumaczył uczniom swoje decyzje. To wszystko wyjawia nam, jakie jest Serce Boga, jaki jest Bóg. Jego Serce jest podobne do serca człowieka.

Jednak jest znacznie większe. Nosi w sobie pełnię bóstwa. Mówimy językiem teologicznym, że Jezus Chrystus łączy w jednej osobie dwie natury (sposoby istnienia) – boską i ludzką. Stąd Jego Serce, takie samo jak Serce Ojca, to „świątynia Boga” i „przybytek Najwyższego”, jak śpiewamy w Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jest wielkie swoją boskością, ale jest też wielkie w swoim ludzkim wymiarze. W pewnym uproszczeniu, kiedy Jezus płakał, to płakał z nami jako człowiek. Natomiast gdy zasiadał na górze i nauczał, przekazywał bez żadnej skazy pełnię mądrości, dobroci i miłości Ojca jako Bóg. Jezus, tak jak Stwórca w Starym Przymierzu, jako jedyny znał głębiny ludzkiego serca, co dziwiło świadków Jego działalności. Mógł także oczyszczać brud ludzkiego wnętrza czy uwalniać ludzi spętanych przez demony.

Kluczowym momentem objawiającym Serce Jezusa jest Kalwaria. Święty Jan zapisał: „Jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 34). Według najwcześniejszych interpretacji ojców Kościoła wtedy miał zrodzić się Kościół. Z przebitego włócznią Serca Jezusa wypłynęła krew i woda. Jezus umarł, ale zaczęło się życie Jego Mistycznego Ciała. Pojawiły się łaski sakramentalne. Gdyby nie ten ostateczny akt wyniszczenia Zbawiciela, nie mielibyśmy niezbitego dowodu najwyższej miłości Boga do człowieka.

Równie istotny dla pierwszych chrześcijan był fragment ewangelii Jana, w którym Pan Jezus mówi: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza” (J 7, 37-38). Ojcowie Kościoła wywodzący się ze środowiska efeskiego, gdzie przebywał autor czwartej ewangelii, wskazywali na to, że „strumieniami wody żywej” są łaski i dary, które pochodzą bezpośrednio z Serca Jezusowego. Poszli za tym inni. Echa tego znajdujemy chociażby w modlitwie św. Ambrożego: „Pij Chrystusa, bo On jest rzeką, której strumienie weselą miasto. Pij Chrystusa, bo On jest pokojem. Pij Chrystusa, bo z Serca Jego płyną strumienie wody żywej”.

Według Tradycji, za którą podąża nauczanie Kościoła, Serce Jezusa nie jest zatem tylko duchowym symbolem. Jest prawdziwym sercem, które biło i zostało przebite. Stanowi źródło życia nadprzyrodzonego dla każdego wierzącego. Serce Jezusa objawia, jaki jest Bóg. Z miłości do człowieka chce, żeby miał on życie w pełni. Chce dzielić się darami swojego nadprzyrodzonego życia, które objawiło się ludziom w Sercu Jezusa. Nie chodzi tu tylko o nadprzyrodzoną miłość, doskonałości Boże, które otrzymujemy w sakramentach. Chodzi tu także o fizycznie obecne w ciele Zbawiciela serce, które biło dla człowieka i dało się dla niego rozerwać grotem włóczni. To konkret, z którym Bóg wychodzi do człowieka.

 


ROZWÓJ KULTU

Kult Serca Jezusa rozwijał się w Kościele przez wieki. Ojcowie Kościoła zwracali uwagę na znaczenie serca – ośrodka myśli, uczuć, decyzji Zbawiciela oraz źródło łask nadprzyrodzonych. W średniowieczu przedstawiciele mistyki nadreńskiej wyznaczyli cały nurt pobożności związany z adoracją rany przebitego boku Pana Jezusa. Z czasem rozwinęła się powiązana z tym obfita w symbolikę pobożność pasyjna.

Prawdziwy przełom stanowi wiek XVII, w którym nabożeństwo do Serca Pana Jezusa przyjmuje charakter publiczny. Dzieje się to, jak zwykle w historii Kościoła, dzięki impulsowi danemu przez świętych. Zaczyna św. Jan Eudes, który wskazuje na miłość jako stan przepajający wszystkie działania Serca Zbawiciela. Dopełnia to św. Małgorzata Maria Alacoque (1647–1690), której ukazuje się Jezus przypominający o wielkiej miłości Boga do ludzi. Jest to odpowiedź na rozpowszechniony wówczas jansenizm – nurt duchowości rozwijający się zwłaszcza w Niderlandach i w Belgi, kładący nacisk na zepsucie natury ludzkiej, który odsuwał ludzi od częstej komunii świętej i skupiał się na karze piekła ciążącej na grzesznikach. Dzięki objawieniom francuskiej mistyczki uznanym przez Kościół ukształtowała się współczesna wersja kultu Serca Pana Jezusa. Jego wyznacznikami są: uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa (obchodzona w piątek po Bożym Ciele), nabożeństwa pierwszych piątków z praktyką Komunii wynagradzającej, Godzina Święta, czyli adoracja Jezusa Eucharystycznego, oraz zawierzenie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Jako pierwszy zawierzył cały rodzaj ludzki Najświętszemu Sercu Pana Jezusa papież Leon XIII w 1899 r.

 


PRZYTULENI DO SERCA

Biblijne ujęcie serca prowadzi do odkrycia w człowieku uporządkowanej i sensownej całości jego życia wewnętrznego. Dzięki mądrości Bożej prowadzi też do odkrycia Serca Jezusa, które objawia, jaki jest Bóg. Zdecydowany oddać swoje ciało, myśli, uczucia jako ofiarę całopalną. Pozwala rozerwać swoje serce. Wcielone Serce Jezusa pokazuje, że to nie tylko przestrzeń wewnętrznego świata myśli i uczuć. To gest, słowo, mowa ciała. Krzyk konającego Jezusa.

Serce, tak jak rozumie je Kościół, pozwala człowiekowi w swoim wnętrzu i życiu odnaleźć samego Boga. Warto więc rozszerzyć swoje rozumienie tego pojęcia. Romantycznie ustosunkowani ludzie zdają się mówić czasami o innych, którzy w swej pobożności wykazują się powściągliwością, że są bez uczuć, bez emocji, jak skała po prostu. Tak, serce ma być jak skała, z której wypływa źródło wody żywej. Trzeźwe w myśli, głębokie i stanowcze w decyzjach, przejrzyste i wartkie w emocjach i uczuciach. W tych sferach można się zawsze „przytulić do Serca Jezusa”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest wikariuszem parafii św. Wacława na Gocławku w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter