29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W Częstochowie tron swój wzniosła

Ocena: 5
2612

fot. pixabay.com/CC0

Tak jak obłok, który towarzyszył Izraelowi w drodze do Ziemi Obiecanej, Maryja towarzyszy narodowi polskiemu w drodze na spotkanie z Bogiem Ojcem.

W roku 1683 wielki Kara Mustafa z dwustutrzydziestotysięczną armią stanął pod Wiedniem. Papież prosił o pomoc. Zwrócił się również do polskiego króla Jana III Sobieskiego: „Królu, ratuj Europę!”. A to znaczyło tyle samo, co ratuj chrześcijaństwo! I ruszył król z Wilanowa w kierunku Wiednia. Po drodze nawiedzał sanktuaria maryjne w Puszczy Mariańskiej, w Nowym Mieście nad Pilicą, Studziannie, Piekarach, w Krakowie. Modlił się Godzinkami: „Przybądź nam, Miłościwa Pani, ku pomocy, a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy!”

12 września 1683 r., w dzień Matki Boskiej, Jan Sobieski uczestniczył we Mszy Świętej, którą sprawował o. Marek z Aviano, a potem mówił do swoich rycerzy: „Victoria! Veni, vidi, Deus vicit! (Zwycięstwo! Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył)”.

Był później rok 1920. Nad młodą Rzeczpospolitą zgromadziły się czarne chmury. Nowe ludzkie „idee” ponownie chciały uśmiercić „boski Logos”. Rewolucyjni wodzowie zachęcali czerwonoarmistów: „Towarzysze! Runął Bóg, ten największy ciemiężca proletariatu. Legli nasi wrogowie. Wy teraz wolni, ale oto tam na Zachodzie ciemiężona i krępowana brać Wasza ręce ku nam wyciąga.

Po trupie Polski wiedzie droga do światowej rewolucji. Idźcie i we krwi zmiażdżonej armii polskiej utopcie zbrodnicze rządy Polaków. Na Wilno, Mińsk i Warszawę – marsz, Towarzysze!”. Zdobycie Warszawy miało być wstępem do rewolucji światowej, po niej miał być Berlin, Paryż i cały świat. I stanęliśmy odważnie i chętnie w obronie kraju i naszej wiary, która przecież nie szuka wrogów, ale przyjaciół, nie wzywa do wojny, ale do pokoju i zgody, nikogo nie wyklucza, tylko zwalcza grzech. Tego chcieliśmy bronić.

Wierni gromadzili się na modlitwie w Częstochowie. Ich liczba była tak wielka, że nabożeństwo przeniesiono z bazyliki pod Szczyt. Tysiące ludzi leżało krzyżem na wielkim placu przed Jasną Górą, błagając Matkę Bożą Królową Polski o wstawiennictwo i ratunek dla Ojczyzny: „Widzisz, Matko, z jaką nienawiścią nas atakują! Przyjdź i pomóż! Stań w obronie naszej i Kościoła Syna!”. Nadzieja, że Maryja pomoże, łagodziła cierpienie. Wiara ukazywała natomiast drogę do zwycięstwa, mówiąc, że nie spadnie ono z nieba, ale przyjdzie jako nagroda za wysiłek każdego, choćby nawet najmniejszy. Klęcząc przed Obrazem, dusze doznawały dobroci i mocy Boga w sobie. W słodkim zwierciadle Maryi oglądały jednocześnie swą godność i moc, którą daje wiara. Były pewne zwycięstwa, które przyjdzie przez Maryję. Czy był wśród nich młody ks. Ignacy Skorupka, który pisał w testamencie: „Dług za szkołę spłacam swym życiem. Za wpojoną mi miłość do Ojczyzny – płacę miłością serca... Proszę mnie pochować w albie i stule...”.

Biskupi polscy ponowili wybór Maryi na Królową Polski. Prosili Ją: „Odrzuć wroga od granic naszej Ojczyzny; wróć krajowi naszemu upragniony pokój, ład i porządek; wypleń z serc naszych ziarno niezgody; oczyść dusze nasze z grzechów i wad naszych, abyśmy bezpieczni od nieprzyjaciół naszych, Tobie w czystości serca służyć i przez Ciebie Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa czcić i chwalić mogli. Królowo Korony Polskiej, Tobie się oddajemy, Tobie się poświęcamy, broń nas i strzeż nas jako własność swoją. Amen”.

Z wybuchem II wojny światowej Częstochowa znalazła się w granicach Generalnego Gubernatorstwa, a wojska niemieckie stacjonowały w klasztorze aż do stycznia 1945 r. Mimo że zakazano zbiorowych pielgrzymek, one nie ustały. Ludzie szli na spotkanie z Matką, bo wierzyli i wiedzieli, że umie pomóc w każdej sytuacji, w każdym czasie i w każdej sprawie, bo ich kocha, wszak była i jest ich najświętszą Królową: „Wielka Boga-Człowieka Matko, o Przeczysta Panno!”.

Władze Polski Ludowej na różne sposoby zabraniały nam spotykać się z Matką, utrudniały pielgrzymowanie do Częstochowy, aż w końcu „zaaresztowały” Jej wizerunek. Reżimowa prasa ośmieszała naszą pobożność maryjną. Dezawuowano program Wielkiej Nowenny zakończony oddaniem całej Polski w macierzyńską niewolę Maryi Matki Kościoła za wolność Kościoła Chrystusowego w świecie współczesnym. To Jej wizerunek powiesili robotnicy na bramie Stoczni Gdańskiej w 1980 roku.Wierzyli, że również kolejne zwycięstwo przyjdzie Maryję. I nie mylili się.

Im czasy trudniejsze, tym więcej przybywa pielgrzymów, tym gorliwsza jest modlitwa, tym bardziej wzmacnia się odwaga, aby stawić czoło każdej trudności, każdej ideologii, która – jak i teraz – pragnie uśmiercić Bożą prawdę i boski Logos.

 


NASZA MATKA

Obraz Maryi Bożej Matki z Dzieciątkiem Jezus pisany miłością pielgrzymich próśb, błagań i dziękczynień, zdolny jest skoncentrować uwagę milionów pątników i zwykłych turystów. To miejsce wyjątkowe. Ludzie pielgrzymują tu od stuleci i jasnogórskie sanktuarium ciągle tętni życiem. Bije życiem serce Matki. Rocznie odwiedza je ponad 3,5 mln osób. Najwięcej jednak jest pątników, którzy przychodzą przed cudowne oblicze Maryi obciążeni troskami i prośbami.

Jasna Góra słynie przede wszystkim z cudów dokonujących się w ludzkich sercach, przemiany życia na lepsze, powrotu do wiary, zmiany patrzenia na siebie, drugą osobę, cel i sens własnego życia, zrywania z nałogiem itd. Pielgrzymi opowiadają w listach o tym, że przyjechali do Częstochowy jako turyści, wracali zaś przepełnieni miłością i nową siłą do dobrego życia. Św. Jan Paweł II mówił, że Jasna Góra to „konfesjonał i ołtarz narodu”, miejsce wiary i nawrócenia, miejsce wielkiego zawierzenia Maryi milionów pielgrzymów. Jasna Góra to miejsce wielkich spotkań: z Bogiem i Jego Matką. Te spotkania rzutują na całe życie człowieka, na historię rodziny, na dzieje narodu i całego świata.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest relatorem w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter