18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Święta do zadań specjalnych

Ocena: 4.93333
1652

Patronka od spraw beznadziejnych, żona, matka, zakonnica. Obecnie jedna z najpopularniejszych świętych. Kim była św. Rita?

fot. xhz

Swoje cierpienia oddawała Bogu, zagłębiając się w modlitwę, a dla bliźniego zawsze miała otwarte serce. Z tego słynęła św. Ryta, w Polsce znana bardziej jako Rita.

Urodziła się w 1381 r. w Roccaporenie, niewielkiej górzystej miejscowości położonej blisko Cascii (Włochy). Na chrzcie otrzymała imię Margherita, co w języku łacińskim oznacza perłę. Była wymodlonym dzieckiem swoich rodziców, prostych i bardzo pobożnych ludzi. Wyrastając w duchu ewangelicznym, już w dzieciństwie odkryła w sobie powołanie do życia zakonnego. Mimo to okazała posłuszeństwo woli rodziców i wyszła za mąż za Paola Manciniego, zamożnego chłopaka ze znamienitego rodu.

 


 

RODZINNE BLASKI I CIENIE

Paolo miał naturalne zdolności przywódcze i gwałtowny charakter, przez co wikłał się w konflikty. Uważano, że swoim zachowaniem sprawiał delikatnej Ricie wiele bólu i cierpienia. Z początku brutalny i szorstki w obyciu, pod wpływem miłości swojej żony, jej łagodności, cierpliwości i głębokiej wiary zaczął przechodzić ogromną przemianę wewnętrzną. Ich małżeństwo stało się harmonijne i szczęśliwe, a owocem wzajemnej miłości było dwóch synów. Niestety, konflikty z przeszłości doprowadziły do tego, że Paolo został zamordowany. Rita jednak, w przeciwieństwie do swoich synów, przebaczyła oprawcom. Okrutne prawo wendety nakazywało im pomścić ojca, co mieli zamiar zrobić. Święta matka w rozpaczy zawołała do Boga, by raczej zabrał jej dzieci do siebie, niż pozwolił im skalać się krwią. Wkrótce szalejąca epidemia pozbawiła obu synów życia.

Po kilku latach żałoby i modlitw w osamotnieniu Rita postanowiła spełnić swoje dawne marzenie i wstąpić do klasztoru św. Marii Magdaleny sióstr augustianek w Cascii.

 


 

KLASZTORNE CUDA

Ku wielkiemu cierpieniu wdowy, w obawie, że waśnie i porachunki domowe zakłócą życie klasztoru, siostry dwukrotnie odmówiły jej przyjęcia. Rita postanowiła wówczas zwrócić się o pomoc do swoich trzech ulubionych świętych: Augustyna, Jana Chrzciciela i Mikołaja z Tolentino. Modlitwa została wysłuchana i w sposób cudowny Rita znalazła się w klasztorze – według legendy została porwana ze szczytu góry, gdzie zwykle się modliła, i zaniesiona przez trzech aniołów na klasztorny dziedziniec. Wtedy przeorysza zrozumiała, że nie może sprzeciwiać się woli Bożej.

Siostra Rita już od pierwszych dni w zakonie wyróżniała się pokorą, posłuszeństwem i umiłowaniem ubóstwa. Przełożona pragnęła wypróbować jej pokorę i poddała ją próbie posłuszeństwa – zleciła Ricie przez pół roku podlewać uschniętą winorośl. Bez słowa sprzeciwu wobec decyzji przełożonej Rita wywiązywała się ze swego obowiązku, a po upływie wyznaczonego czasu – ku zdumieniu sióstr – suchy patyk ożył, zazielenił się i wydał owoce.

Przebywając w klasztorze, Rita oddała się posługiwaniu ubogim i chorym, niosąc im ulgę i pociechę. Czuła i delikatna wobec ludzi, dla siebie była bardzo wymagająca. Podejmowała liczne praktyki pokutne, m.in. biczowała się w dzień i w nocy aż do krwi, nosiła włosiennicę raniącą jej ciało, spała na gołej ziemi oraz pościła o chlebie i wodzie.

 


 

RANA CIERNIA

Pragnienie zjednoczenia się z cierpiącym Panem było tak wielkie, że Bóg
udzielił Ricie nadprzyrodzonego daru. Otrzymała stygmat ciernia Chrystusowego. Była to bardzo bolesna rana na czole, która nie goiła się nigdy i wydzielała przykry zapach. Z tego powodu Rita dobrowolnie odizolowała się od ludzi, aby nie sprawiać im przykrości.

Oprócz cierpienia fizycznego z własnej woli przyjęła zatem na siebie cierpienie duchowe spowodowane życiem w osamotnieniu. Z jej stygmatem wiązał się jeden z cudów. Dotyczył on pielgrzymki sióstr do Rzymu, w której święta bardzo chciała wziąć udział. Poprosiła o podanie maści sporządzonej przez miejscowego aptekarza. Kiedy posmarowała nią cierń, ten w cudowny sposób zniknął, a Rita mogła udać się z siostrami do Stolicy Piotrowej. Po powrocie rana otwarła się. Ze stygmatem święta żyła przez piętnaście lat – aż do dnia śmierci.

 


 

RÓŻA W ZIMIE

Ostatnie cztery lata swojego życia mniszka spędziła, chorując, przykuta do łóżka. Cały czas poświęcała na modlitwę. Pewnego zimowego dnia poprosiła, by przyniesiono jej z ogrodu różę. Okazało się, że róża kwitnie na zaśnieżonym krzewie. Oprócz róży w ogrodzie znaleziono również dwie figi.

Rita zmarła 22 maja 1457 r. Pomimo upływu czasu pozostaje fascynującą postacią dla tysięcy swoich czcicieli na całym świecie. Jej kult rozwija się we Włoszech, w Hiszpanii, Portugalii, Francji, Libanie, Egipcie, Brazylii oraz w naszej ojczyźnie. Głównym ośrodkiem jej kultu w Polsce jest augustiański kościół św. Katarzyny oraz klasztor sióstr augustianek w Krakowie, w Nowym Sączu zaś mieści się jedyne w Polsce sanktuarium św. Rity. Ośrodkiem kultu św. Rity od kilku lat jest także nowa parafia na warszawskim Grochowie, gdzie budowany jest kościół pod jej wezwaniem.

„Nawet jeśli sprawa wygląda beznadziejnie, ufajcie Bogu i św. Ricie. Ja modliłam się do Niej cztery miesiące, zanim wybłagała u Boga cud dla mnie. Już nigdy nie przestanę się do Niej modlić” – pisze Kinga na stronie sióstr augustianek. „Nie da się wyrazić słowami wszystkiego, co uczyniła dla mnie św. Rita. Ona potrafi zdziałać cuda w najbardziej beznadziejnych sytuacjach, trzeba tylko uwierzyć! Ja uwierzyłam, spróbowałam i nie zawiodłam się!” – czytamy w innym świadectwie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter