19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Świadoma swej godności

Ocena: 0
1119

Szesnastoletnia błogosławiona, męczennica, która oddała życie w obronie niewinności i czystości – co wpłynęło na tak odważną postawę Karoliny Kózkówny?

fot. Anna Gąsior

Karolina przyszła na świat w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda 2 sierpnia 1898 r. Była czwartym z jedenaściorga dzieci Jana Kózki i Marii z domu Borzęckiej. Rodzice bardzo dbali o życie religijne swoich pociech: codziennie wspólne modlitwy – wieczorem i podczas posiłków, uczestnictwo w Mszach świętych, także w tygodniu. Dom Kózków nazywany był przez okolicznych mieszkańców „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi często gromadzili się w nim na czytaniu Pisma Świętego lub religijnych czasopism.

W 1906 r. Karolina zaczęła naukę w szkole podstawowej. Po jej ukończeniu brała udział trzy razy w tygodniu w tzw. nauce dopełniającej. Uczyła się dobrze, chwalono ją za pracowitość i obowiązkowość. Sakrament Pierwszej Komunii Świętej przyjęła w 1907 r. w Radłowie. Bierzmowana została siedem lat później przez bp. Leona Wałęgę w nowo wybudowanym kościele parafialnym w Zabawie, dziś sanktuarium błogosławionej.

Przyszła błogosławiona dorastała w poczuciu całkowitego zawierzenia Bogu i planom, jakie ma On dla każdego człowieka. Mawiała: „Żeby się dostać do nieba. Jakby tam było dobrze”. Kochała modlitwę, nie rozstawała się z różańcem, który dostała od matki. Duży wpływ na postawę i rozwój duchowy Karoliny miał jej wujek, Franciszek Borzęcki, który był człowiekiem bardzo zaangażowanym społecznie i apostolsko. Dziewczyna pomagała mu w prowadzeniu świetlicy i biblioteki. Mieszkańcy wioski wspominali Karolinę jako osobę wrażliwą na potrzeby innych, chętnie wspierającą starszych i chorych. W swojej parafii była członkiem Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz Apostolstwa Modlitwy i Arcybractwa Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu.

Krótkie, szesnastoletnie życie dziewczyny, zostało brutalnie przerwane na początku pierwszej wojny światowej. 18 listopada 1914 r. do domu Kózków zapukał uzbrojony rosyjski żołnierz. Matka była w kościele, z dziećmi w domu został tata. Żołnierz wyprowadził Karolinę i jej ojca w stronę lasu, gdzie zmusił go do powrotu. Dwóch przypadkowych chłopców, będących świadkami zdarzenia, zeznało, że Karolina walczyła i wyrywała się napastnikowi, chcąc zachować dziewictwo, uciekała, lecz została kilkakrotnie raniona bagnetem. Wykrwawiła się na miejscowych bagnach. Jej ciało znaleziono dopiero po kilkunastu dniach.

Pogrzeb Karoliny, który odbył się 6 grudnia 1914 r., był wielką manifestacją patriotyczno-religijną okolicznej ludności. Uczestniczyło w nim ponad trzy tysiące żałobników. Już wtedy ludzie byli przekonani, że grzebią męczennicę za wiarę, osobę, wokół której zrodzi się kult. Pochowano ją na cmentarzu grzebalnym, ale w 1917 r. bp Wałęga zadecydował o przeniesieniu szczątków do grobowca przy kościele parafialnym we wsi Zabawa.

W trakcie procesu beatyfikacyjnego 6 października 1981 r. przeprowadzono ekshumację i pierwsze rozpoznanie doczesnych szczątków Karoliny; złożono je w sarkofagu w kruchcie kościoła w Zabawie. Rekognicję kanoniczną i przełożenie doczesnych szczątków Karoliny do nowej trumny przeprowadzono w marcu 1987 r., po ogłoszeniu dekretu o męczeństwie służebnicy Bożej.

Karolina Kózkówna została beatyfikowana przez św. Jana Pawła II 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie. Podczas homilii papież mówił o godności i powołaniu człowieka: „Karolina Kózkówna była świadoma tej godności. Świadoma tego powołania. Żyła z tą świadomością i dojrzewała w niej. Z tą świadomością oddała wreszcie swoje młode życie, kiedy trzeba było je oddać, aby obronić swą kobiecą godność. Aby obronić godność polskiej, chłopskiej dziewczyny. «Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają»”.

Błogosławiona Karolina Kózkówna jest patronką Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) i Ruchu Czystych Serc. Ulubionymi kwiatami błogosławionej były lilie, symbol niewinności i czystości, w towarzystwie których często jest przedstawiana na obrazach. Wspomnienie błogosławionej przypada 18 listopada./

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter