Dziś Mistrz z Nazaretu pokazuje swoim uczniom: nie bójcie się dyskusji, „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).
fot. pixabay.comSłuchając współczesnych dyskusji, prowadzonych głównie na tematy społeczne i polityczne, odnosi się, i to raczej niemylne, wrażenie, że dyskutanci często nie wiedzą, o czym mówią. Zdaje się, że nierzadko dyskutują na zupełnie innych płaszczyznach, a powszechnym zjawiskiem staje się metoda uniku – uchylenia się od odpowiedzi. Z czego może to wynikać?
Po pierwsze: z braku wiedzy, odpowiedniego wykształcenia i potrzebnego doświadczenia. Po drugie: z wchodzenia w nieswoje kompetencje. Po trzecie i chyba najważniejsze: z błędnego celu, którym nie jest – a powinno być – poszukiwanie prawdy.
Zachwycamy się, gdy ktoś potrafi szybko i trafnie zareagować na zaczepne pytanie. Mistrz słowa – takiego Jezusa spotykamy w dzisiejszej Ewangelii. Szybka i trafna odpowiedź, która zbija z tropu pytających – wystawiających na próbę, a wcale nie poszukujących prawdy. Dodać jeszcze należy, że celem jest demaskacja fałszywych intencji. Faryzeusze przecież „chcieli podchwycić Jezusa w mowie”. Dziś Mistrz z Nazaretu pokazuje swoim uczniom: nie bójcie się dyskusji, „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).
Veritas se ipsa defendit – prawda obroni się sama. Słowa te rozumiem w następujący sposób: prawda nie potrzebuje obrońców, tylko świadków – potwierdzających życiem wartości, które przyjmują, i słowa, które głoszą.
Zarzutem często używanym – wcale nie przez przeciwników Kościoła czy walczących z nim, ale przez tych, którzy, nie mając łaski wiary, poszukują prawdy – jest: po chrześcijanach nie widać chrześcijaństwa, chyba tylko wtedy, gdy siedzą w kościele. Poszukujący Boga, tak szczerze i na serio, chcieliby rozpoznawać wyznawców Chrystusa nie po emblematach czy symbolach, ale po postawie i czynach. Nie po doraźnych akcjach, ale po stałej dyspozycji do czynienia dobra.
„Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem” (J 14,6). Co powinno charakteryzować świadków Jezusa? Codzienne nawracanie, uczynki miłosierdzia i chęć przebaczania. Do podejmowania dyskusji konieczna jest natomiast zarówno wiara oczyszczona z fałszywych intencji, jak i wiedza pozbawiona błędnych hipotez.