28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Strażniczka wierności

Ocena: 4.35
1786

Szczególnie wyraźnie ujawniło się to podczas kryzysu nestoriańskiego. Herezja ta próbowała Pana Jezusa niejako rozłamać na pół, chciała widzieć Go jedynie jako moralną jedność Boskiej Osoby Syna Bożego oraz ludzkiej osoby Jezusa z Nazaretu. Święty Cyryl Aleksandryjski przypomniał wtedy słowa Elżbiety, że przecież Maryja jest „Matką Pana mojego” (Łk 1,43), że jeszcze przed Jego ludzkim poczęciem Archanioł Gabriel zapowiadał, iż „Święte, które się [z ciebie] narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35) – że zatem Maryja jest Matką Człowieka, który zarazem jest Jednorodzonym Synem Bożym, że zatem bluźnierstwem jest mówić, jakoby Człowiek ten był tylko niewyobrażalnie bliski Synowi Bożemu.

Kult maryjny nie mógłby się pojawić przy takiej interpretacji chrześcijaństwa, gdzie kwestionuje się zjednoczenie w Chrystusie Panu prawdziwego człowieczeństwa z Jego prawdziwym bóstwem. Bo gdyby było tak, jak sądzili dokeci, że „Jezus Chrystus nie przyszedł w ciele ludzkim” (2 J 7), albo gdyby Syn Maryi nie był najdosłowniej prawdziwym Bogiem, to nie byłoby żadnego powodu, żeby Ją czcić, ani nawet w ogóle żeby przypisywać Jej jakieś znaczenie w dziele zbawienia ludzi.

Zaniechanie oddawania czci Matce Chrystusa Pana zawsze lub prawie zawsze prowadzi do jakichś błędów chrystologicznych. To nie przypadek, że dramatyczny spór o Skład Apostolski w 1892 r., który na terenie niemieckiego luteranizmu przyniósł zwycięstwo teologii liberalnej, skoncentrował się przede wszystkim na pytaniu, czy można być prawowiernym chrześcijaninem, nie wierząc, że Jezus narodził się z Dziewicy Maryi. Późniejsze zwątpienie w boskość Pana Jezusa było już tylko konsekwencją tamtego zwątpienia w dziewiczość Jego Matki.

Dodatkowym biblijnym potwierdzeniem, że autentyczny kult maryjny stanowi gwarancję prawowierności i że sama Maryja jest Strażniczką naszej wierności Chrystusowi, są przytaczane już tu Jej słowa z Kany Galilejskiej: „Czyńcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5).

 

Tajemnica Wielkiej Soboty

Im prostszymi sposobami będziemy przekonywali wiernych do oddawania czci i miłowania Matki naszego Pana, tym bardziej będzie to skuteczne. Otóż jednym z takich prostych sposobów wydaje się zwyczajne wyjaśnianie, dlaczego sobota jest w Kościele szczególnym dniem maryjnym.

Źródłem tej tradycji jest przekonanie niektórych wielkich nauczycieli Kościoła, że Maryja jest jedyną osobą, której wiara w Chrystusa nie załamała się w Wielki Piątek i przetrwała przez Wielką Sobotę aż do Niedzieli Wielkanocnej, kiedy to Zmartwychwstały Pan wskrzesił wiarę w sercach swoich uczniów.

Jak wiadomo, w Wielki Piątek nie wyparł się Jezusa i trwał pod Jego krzyżem – oprócz Maryi – również umiłowany uczeń Jan, i Maria Magdalena, i Maria Kleofasowa, a także Salome, matka synów Zebedeusza (J 19,25n; Mt 27,56). Rzecz znamienna, że Ewangelie mówią o aktywnej obecności wszystkich tych osób w Niedzielę Zmartwychwstania (Mk 16,1; J 20,1-18) – z jednym jedynym wyjątkiem Matki Najświętszej. W Piśmie Świętym nic nie jest przypadkowe. Także milczenie nie jest przypadkowe. Skąd ten wyjątek? Dlaczego o jednej tylko Matce Najświętszej Ewangelie milczą i nic nie mówią o Jej spotkaniu ze Zmartwychwstałym Synem?

Matka Najświętsza jako jedyna
przeniosła wiarę w Chrystusa przez Wielką Sobotę.
Dlatego sobota jest Jej dniem

Zauważmy, że opisy doświadczenia pustego grobu oraz spotkań ze Zmartwychwstałym, jakie mieli Maria Magdalena, Apostoł Jan, Salome czy Maria Kleofasowa, jednoznacznie świadczą o tym, że oni wprawdzie wytrwali pod krzyżem Pana Jezusa, jednak w wierze nie wytrwali. Wytrwali tylko w ludzkiej przyjaźni do Pana Jezusa, nie wyparli się Go, kiedy został potwornie skrzywdzony, poniżony i zmaltretowany. Zatem wolno nam domyślać się, że milczenie Ewangelii o wielkanocnych przeżyciach Maryi jest pełne znaczenia, że Matka Najświętsza jako jedyna przeniosła wiarę w Chrystusa także przez Wielki Piątek i Wielką Sobotę. I to właśnie dlatego sobota jest tym dniem w tygodniu, który szczególnie poświęcamy Matce Najświętszej.

Wiara Maryi nawet w Wielką Sobotę dopełnia błogosławieństwa wypowiedzianego przez Elżbietę: „Błogosławionaś, któraś uwierzyła”. Matka Najświętsza jest ideałem człowieka wierzącego, ideałem otwarcia się na dary Boże. Warto zauważyć, że Ona jako jedyna spośród odkupionych otrzymała Ducha Świętego jeszcze przed dniem Pięćdziesiątnicy (Łk 1,35). Niektórzy teologowie wnioskują stąd, że Jej obecność wśród Apostołów oczekujących zesłania Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 1,14) jest poniekąd wypełnianiem przez Nią funkcji „matki chrzestnej” rodzącego się wtedy Kościoła. Poniekąd wypadało, ażeby Ta, która urodziła Zbawiciela, była obecna również przy narodzinach Kościoła.

Mówiąc o Matce Najświętszej, należy ponadto zwracać uwagę na odniesienia eschatologiczne, jakie w Niej Kościół rozpoznaje. Matka Najświętsza jest bowiem żywą obietnicą tego, kim my będziemy w życiu wiecznym. Bo również nas Bóg wybrał, żebyśmy „byli święci i niepokalani przed Jego obliczem” (Ef 1,5). Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa Ją nawet eschatologiczną ikoną Kościoła (KKK 972).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter