28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sposób na modlitwę

Ocena: 4.78333
8973

– Modlitwa jest łaską, której Pan Bóg nikomu nie odmówi – zapewnia ks. Jacek Stefański, kierownik duchowy z Wigier

Fot. pixabay.com / CC0

Z ks. Jackiem Stefańskim, kierownikiem duchowym z Wigier, rozmawia Ewelina Steczkowska

 

W słowach Listu św. Jakuba Apostoła czytamy: „Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie…”. Co oznacza „źle się modlić”?

Źle modli się ten, którego modlitwa jest motywowana niechęcią do kogoś, pychą, zarozumiałością, chciwością, chęcią zemsty lub inną postawą, która nie podoba się Panu Bogu. Poza tym modlitwa jest łaską, której Pan Bóg nikomu nie odmówi. Problem pojawia się wówczas, gdy nasza odpowiedź na tę łaskę nie jest zgodna z Bożym zamiarem. Dlatego też z dalszych słów św. Jakuba wynika, że źle modli się ten, komu brakuje pokory, bo pycha sprawia, że szukamy siebie lub swoich interesów zamiast woli Bożej. Boża łaska może zagościć tylko w sercu człowieka przyznającego się do własnych grzechów i wad. Z tej racji Katechizm przypomina nam, że „podstawą modlitwy jest pokora” (KKK, 2559). Źle modli się ten, kto nie walczy ze swoimi grzechami i wadami i nie troszczy się o stan łaski uświęcającej. Co prawda Pan Bóg może poruszyć serce modlącego się człowieka, który żyje w grzechu ciężkim, ale tylko jeżeli taka osoba pragnie wydostać się z tego stanu.

 

Co należy zrobić, aby w modlitwie nie zagubić się, nie praktykować modlitwy mechanicznej, pozbawionej zrozumienia, która jest pewnego rodzaju wyliczanką próśb?

„Wyliczanka próśb” niekoniecznie jest czymś złym, bo przecież sam Chrystus zachęca nas, abyśmy prosili, a będzie nam dane (por. Mt 7,7). Problem polega na tym, że ktoś ogranicza się w swojej modlitwie do próśb, zapominając o uwielbieniu, dziękczynieniu i przepraszaniu. Ponadto modlitwa mechaniczna, pozbawiona zrozumienia, niekoniecznie jest nieważna. Bywa, że ktoś nie potrafi się modlić inaczej, więc Pan Bóg posłuży się również i taką modlitwą.

Ciekawe w tym kontekście jest spostrzeżenie św. Augustyna, który mówi, że gdy modlimy się o coś, nie czynimy tego w celu powiadomienia Pana Boga o naszych potrzebach, lecz po to, aby On uzdolnił nasze serca do przyjęcia łaski, którą chce nas obdarzyć. Bądź co bądź, św. Paweł przypomina, że „gdy (…) nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,26). Oznacza to, że gdy poświęcamy Panu Bogu czas na modlitwie i gdy wyrażamy chęć współpracy z Jego łaską, to Duch Święty sprawia, że nasza modlitwa będzie się rozwijać i stanie się miła Bogu. Przykładem może być człowiek modlący się na różańcu, któremu trudno się skupić nad poszczególnymi tajemnicami. Jego modlitwa jest ważna i pożyteczna, aczkolwiek może być pożyteczniejsza, gdy poprosi Ducha Świętego o uzupełnienie braków wynikających z własnej, ludzkiej słabości.

Znamienne, że to właśnie modlitwa różańcowa może się stać szkołą modlitwy, w której wzrastamy w wierze i w ufności względem Pana Boga, nie wiedząc nawet, jak to się dzieje. Jest to ważny dowód, że efekt modlitwy jest przede wszystkim owocem działania Ducha Świętego w nas, zwłaszcza za przyczyną Matki Najświętszej, która jest Oblubienicą Ducha Świętego. W związku z tym w modlitwie prawdziwie chrześcijańskiej i katolickiej nie może zabraknąć wymiaru maryjnego. Matka Jezusa jest pośredniczką łask wszelkich. Taką uczynił ją Chrystus, gdy ustanowił ją Matką nas wszystkich. To ona prowadzi nasze modlitwy i nas samych do swojego Syna.

fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Często jest tak: modlimy się gorąco o daną łaskę, ale nie zostajemy wysłuchani. Co to oznacza?

Pan Jezus zawsze nas wysłuchuje, natomiast Jego odpowiedź na naszą modlitwę może być jedną z trzech: „tak”, „nie” lub „jeszcze nie”. Wyobraźmy sobie, że ktoś modli się o uzdrowienie z ciężkiej choroby i nie zostaje uzdrowiony. Dlaczego? Może Pan Bóg wie, że uzdrowienie tej osoby sprawi, iż zacznie żyć w grzechu, a może nawet nie zostanie zbawiona. Najgorszą tragedią nie jest brak pozytywnej odpowiedzi na naszą modlitwę, lecz to, że nie dostaniemy się do nieba – bo życie ziemskie się skończy, ale co będzie z naszą wiecznością? Nigdy nie wiemy, czy pozytywna odpowiedź na jakąś modlitwę nie miałaby niedobrych konsekwencji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

Bądźmy pewni, że Pan Bóg nikomu z nas nie zaszkodzi. Gdy Jego odpowiedź na naszą modlitwę będzie „nie”, to jednocześnie da nam inną łaskę, która okaże się jeszcze bardziej pożyteczna.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

W "Idziemy" pisała artykuły o tematyce historycznej i społecznej. Obecnie rzecznik prasowy Polskiego Radia S.A.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter