12 października
sobota
Eustachego, Maksymiliana, Edwina
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Siła różańca

Ocena: 4.76667
466

Choć to modlitwa prosta, bo powtarzamy ciągle te same słowa, sprawia jednak trudności. Poradzenie sobie z nimi może wpłynąć na rozwój naszej wiary.

fot. xhz

Osoby rozpoczynające przygodę z różańcem pytają, jak skoncentrować się na modlitwie, w której na pierwszy rzut oka nic się nie zmienia. Trudno utrzymać uwagę przez około pół godziny (tyle trwa jedna część wraz ze wstępem i rozważaniami), powtarzając kilkadziesiąt razy to samo.

Jesteśmy zabiegani, a przez to pozbawieni kontaktu ze sobą i nieświadomi siebie. Przyzwyczajamy nasz wewnętrzny świat do bałaganu i chaosu. Zatrzymanie na modlitwie jest wtedy jak wyjście na pustynię. Odbieramy zmysłom dostęp do pokarmu, którym żywią się przez większą część dnia. Głód myśli, wyobrażeń i pragnień, do których się przyzwyczailiśmy, przychodzi w czasie modlitwy w postaci rozproszeń. W dużej mierze mają one charakter naturalny. Pokazują nam, co kryje się w naszym wnętrzu: czym żyjemy i do czego dążymy. Pan Jezus powiedział przecież: „gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze” (Łk 12, 34). Jeśli potraktujemy rozproszenia na modlitwie jako informację o swoim wnętrzu, to będzie to pierwszy, może nieoczywisty owoc modlitwy różańcowej.

 


WŚRÓD ROZPROSZEŃ I POKUS

Rozproszenia na modlitwie warto przyjmować ze spokojem. Najgorszą reakcją jest wpadanie w panikę. Nadmierne angażowanie się w rozproszenia wyciąga ze skupienia, nawet jeśli są to resztki tego stanu, i wyprowadza na manowce zgubnej walki. Kiedy walczymy z rozproszeniami, odchodzimy od meritum różańca, czyli spotkania z Jezusem przez Maryję. Rozproszenia należy zauważyć, ale nie należy się na nich skupiać. Jeśli są tak uciążliwe, że zagłuszają modlitwę, lepiej na chwilę się zatrzymać, w krótkich słowach oddać je Maryi lub Jezusowi i iść dalej.

Lękowe reakcje na rozproszenia, oprócz tego, że odbierają smak modlitwy, stanowią pożywkę dla złego ducha, który przychodzi z pokusami. Szatan w czasie modlitwy jest zainteresowany jej przerwaniem, a jeśli to niemożliwe – zasianiem jak największej liczby nieprzyjemnych lub odpychających pokus, aby owoce różańca nie ujawniły się w naszym życiu. Pojawienie się wielkich pokus nie jest znakiem złej modlitwy ani tego, że my jesteśmy źli. To często znak świętości różańca i niechęci złego ducha do skutków tej mocnej modlitwy. „Gdybym nie wiedział, iż tak bardzo cierpicie, cieszyłbym się mniej, ponieważ rozumiałbym, że Pan dał wam mniej pereł… Odrzućcie, jako pokusy, nieprzyjazne wątpliwości (…). Wszystko to nie pochodzi od dobrego ducha, lecz od złego” – tak podsumował tę kwestię o. Pio w jednym ze swoich listów.

Osoby mające zażyłość z różańcem wpadają często w inną pułapkę: znużenia i monotonii. Mówię słowa „Pozdrowienia anielskiego” i odpływam w nieznane. Któż z odmawiających różaniec nie doświadczył takiego stanu? Można wtedy odwiedzić tyle miejsc, porozmawiać z tylu osobami, załatwić tyle spraw. A przecież nie o to chodzi w modlitwie, by marzyć na jawie czy rozwijać alternatywne scenariusze swojego życia… Ludzie wpadający w pułapkę znużenia z czasem stają się letni w modlitwie. W czasie rozproszenia czy pokusy warto się więc zadziwić, że i mnie Bóg chce w ten sposób doświadczyć, pokazać, że modlitwa ma sens, który zagubiłem. Bóg przypomina nam się również w taki sposób, chcąc wybudzić śpiących.

 


MOC SŁOWA

Receptą na pokusy, rozproszenia, lęki lub monotonię jest codzienna, spokojna i ufna modlitwa różańcem, według hasła: modlę się najlepiej jak potrafię. Różaniec, jak powtarzają ludzie rozumiejący jego wielkość i prostotę zarazem, należy po prostu brać do ręki i odmawiać.

W centrum modlitwy chrześcijańskiej stoi słowo. Jesteśmy w końcu religią Logosu, czyli Słowa, które było na początku, nadało wszystkiemu sens, a w szczytowym momencie dziejów zbawienia stało się Ciałem, jak pisze św. Jan w Prologu swojej ewangelii. Dobrze więc każdą modlitwę, w tym różańcową, wypowiadać z jak największym namaszczeniem. Nie chodzi tu o pretensjonalny ton, ale o wypowiadanie słów każdej modlitwy wchodzącej w skład różańca ze świadomością jej znaczenia. Świadomość tę otrzymujemy dzięki łasce Bożej i coraz większej refleksji własnej na temat treści modlitw oraz tajemnic różańcowych. Świadomość tę kształtujemy też dzięki prostym zabiegom.

Kiedy mówię słowa Ojcze nasz czy Zdrowaś Maryjo, to wypowiadam je wyraźnie, tak aby wybrzmiała we mnie każda głoska. Dźwięki słów pozwalają wtedy mocniej wybrzmieć znaczeniom, które są zawarte w każdym słowie. Te znaczenia muszą do mnie dotrzeć, aby mój umysł mógł je sobie ułożyć. Wtedy serce będzie mogło nakarmić się ich sensem. Jak ma się to dokonać, jeśli słowa modlitwy wypowiada się niedbale, szybko albo mechanicznie?

Podobną uważność warto zachować przy wypowiadaniu tajemnic różańcowych. Jak wiemy, są cztery części różańca, każda po pięć tajemnic. Daje to liczbę dwudziestu tajemnic wiary opisujących życie Maryi i Jezusa, dzieje wcielenia i odkupienia. Możemy sobie wyobrazić, że odmawiając każdą z nich, przemierzamy z Maryją jakiś etap życia Syna Bożego. Przechodzimy z komnaty do komnaty. Maryja jest w środku każdej z nich, aby towarzyszyć nam we wzroście wiary.

Znaczenie danej tajemnicy różańcowej pozwalają nam zrozumieć rozważania czytane przed rozpoczęciem modlitwy. Jest coraz więcej propozycji rozważań. W modlitwie wspólnotowej są to najczęściej myśli świętych lub cenionych autorów duchownych. Kiedy modlimy się sami, mogą to być cytaty z Pisma Świętego, które odnoszą się do danej tajemnicy. Warto, jeśli mamy czas, zatrzymać się chociaż na kilka sekund, aby pozwolić wyobraźni na stworzenie obrazu, który zrodziłby się pod wpływem rozważań albo cytatu biblijnego. Tym obrazem można posilić się przed wejściem w wypowiadanie słów kolejnej dziesiątki. Niektórzy polecają praktykowanie modlitwy, w której przez całą tajemnicę – dziesięć Zdrowaś Maryjo – koncentrujemy się na wyobrażeniu, które pojawiło się na początku, w czasie wprowadzenia w daną tajemnicę.

Kiedy nasze wnętrze jest niespokojne, a wyobraźnia szaleje, warto trzymać się tego jednego obrazu. Zaczynam tajemnice radosne, modlę się tajemnicą zwiastowania: staram się zobaczyć Maryję, jak słucha słów archanioła. Wyobrażam sobie Jej wyraz twarzy, czym była zajęta, jakie emocje się w Niej budziły. Jeśli jestem tak rozproszony lub zmęczony, że tego typu rozmyślanie jest niemożliwe, to warto, żebym postarał się uchwycić chociaż jedną myśl związaną z daną tajemnicą, a nawet jedno słowo, które mi się narzuciło.

Tego typu działanie jest wychowywaniem wyobraźni do coraz dojrzalszej modlitwy, w końcu „zobaczę wszystkie obrazy”, nasycając swoją wyobraźnię, co prowadzi do kontemplacji. Każdy jest do tego zaproszony i dla każdego jest to możliwe.

 


KU KONTEMPLACJI

Kontemplacja to najzwyczajniej proste spojrzenie na Boga i to, co o sobie objawił. A różaniec jest modlitwą w ścisłym sensie kontemplacyjną. Dzięki życiu łaską Bożą, przez wychowanie umysłu i wyobraźni, radzenie sobie z rozproszeniami i pokusami i wypłynięcie na głębię w tej modlitwie będzie możliwe i bardzo owocne dla naszego życia chrześcijańskiego.

Jan Paweł II w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae zauważa, że różaniec „stanowi bardzo wartościowy środek, sprzyjający podejmowaniu we wspólnocie wiernych tego wysiłku kontemplacji chrześcijańskiego misterium”. Chwilę dalej papież dodaje: „Kiedy we współczesnej kulturze, mimo tak licznych sprzeczności, pojawia się nowa potrzeba duchowości, pobudzana również przez wpływ innych religii, bardziej niż kiedykolwiek przynagla wezwanie, by nasze wspólnoty chrześcijańskie stały się «prawdziwymi szkołami modlitwy»”. Z różańcem będzie to o wiele łatwiejsze.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Wikariusz parafii św. Wacława na Gocławku w Warszawie, absolwent filologii polskiej i teologii


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 12 października

Sobota, XXVII Tydzień zwykły
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego
i zachowują je wiernie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 10, 25-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Nowenna do św. Teresy od Jezusa 6-14 X
Nowenna do św. Jadwigi Śląskiej 7-15 X
 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter