18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sędziowie Jezusa

Ocena: 0
3608

 


PRZESŁUCHANIE PIŁATA

Czy Poncjusz Piłat, od roku 26 sprawujący namiestnictwo Judei, mógł wcześniej słyszeć o Jezusie? Tego nie wiemy. Z prawie stenograficznego zapisu przesłuchania Jezusa, sporządzonego ręką Jana Ewangelisty, wyłania się postać Piłata jako człowieka przychylnie usposobionego wobec Oskarżonego. „Wiedział bowiem, że (arcykapłani) przez zawiść Go wydali” (Mt 27, 18). A Piłat wprost nie cierpiał Żydów. Podróż z pięknej, skąpanej w śródziemnomorskim słońcu rzymskiej Cezarei do żydowskiej Jerozolimy, spowitej dymem z palonych tysiącami zwierząt ofiarnych w święto Paschy, Jerozolimy zawsze zrewoltowanej i niebezpiecznej, zapewne traktował jako dopust bóstw. Ale musiał się tam zjawiać w wielkie święta żydowskie, by dopilnować porządku w przepełnionym ludźmi mieście. I załatwić sporo bieżących spraw, także sądowniczych, jak te z owego kwietniowego poranka 30 roku. Miał na krzyż wysłać paru przestępców. Niespodziewanie, w ostatniej chwili przed świętami, arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi ludu podesłali mu do skazania na śmierć Jezusa z Nazaretu – czyli do zatwierdzenia wyroku śmierci orzeczonego kilka godzin wcześniej we własnym gronie. Przed Piłatem bezczelnie argumentowali: „Nam nie wolno nikogo zabić” (J 18, 31). Tragiczna postać Piłata! Do jakich namiestnik posuwał się uników i wybiegów prawnych, by móc wyrwać Jezusa z ich rąk. Kilka razy wyprowadzał Go z sali przesłuchań do tłumów na zewnątrz: „Ja nie znajduję w nim żadnej winy” (J 18, 38), próbował pójść na wymianę: Jezusa za Barabasza. Zastosował nawet lżejszą karę ubiczowania – może to ich usatysfakcjonuje. Wykazując słabość, niegodną rzymskiego urzędnika, tchórzliwie się miotał: „Weźcie go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w nim winy” (J 19, 6). A przecież wystarczyło przepędzić agresywną zgraję sprzed pretorium, jak w przypadku Pawła Apostoła postąpił w Koryncie rozsądny prokonsul Gallio (por. Dz 18, 12-17). Tak, tyle że Korynt to nie to samo co Jerozolima, skąd szły do Rzymu nieustanne donosy na cesarskich urzędników. Piłat złamał się przed szantażem: „Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi” (J 19, 12).

O skali determinacji w dążeniu do uwolnieniu Jezusa z rąk arcykapłanów świadczy dość ryzykowny zabieg Piłata. Gdy w trakcie przesłuchania dowiedział się, że Jezus pochodzi z Galilei, czyli że jest poddanym rządzącego tam Heroda Antypasa, odesłał Go pod strażą do twierdzy, w której na czas świąt paschalnych zatrzymał się tetrarcha. Ryzyko polegało na tym, że Więźnia trzeba było przeprowadzić pod strażą przez całe miasto, Antonia bowiem, w której kwaterował Piłat, leżała w północnej Jerozolimie, Herod zaś rezydował w południowej części miasta. Warto zwrócić uwagę i na to, że podczas tej eskortowanej przeprawy przez miasto Więźniowi towarzyszyli arcykapłani i uczeni w Piśmie w charakterze oskarżycieli przed Herodem. Herod Antypas nie skorzystał z danej mu szansy. Nie wystąpił w obronie swojego poddanego. Wzgardził Nim i odesłał do Piłata (por. Łk 23, 8-12).

Elity żydowskie, podburzony tłum, rzymski namiestnik bezpośrednio przyczynili się do skazania Jezusa. Jego śmierć była jednak ofiarą za grzechy wszystkich ludzi i dla zbawienia wszystkich.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter