20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sędziowie Jezusa

Ocena: 0
3613

Arcykapłan Józef Kajfasz, arcykapłan Annasz, tetrarcha Herod Antypas, namiestnik Judei Poncjusz Piłat i apostoł Judasz Iskariota. Trudno wyrokować, który z nich ponosi największą odpowiedzialność za skazanie Jezusa.

fot. xhz

Zachowane w Jerozolimie schody, po których Jezus najprawdopodobniej był prowadzony do pałacu Kajfasza

Wedle słów samego Jezusa, wypowiedzianych w trakcie przesłuchania u Piłata, głównym winowajcą popełnionej zbrodni wydaje się arcykapłan Kajfasz. To tego człowieka, a nie Judasza, miał zapewne na myśli Jezus, gdy na słowa Piłata: „Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić ciebie i mam władzę ciebie ukrzyżować?” odparł: „Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który mnie wydał tobie” (J 19, 10-11). To właśnie arcykapłan Kajfasz, inicjator aresztowania Jezusa i główny sprawca Jego skazania na śmierć podczas nocnego przesłuchania w Sanhedrynie, przekazał Jezusa w ręce Piłata.

Kajfasz sprawował w Jerozolimie urząd najwyższego kapłana od roku 18. Wszystko, co działo się w Świętym Mieście, było mu dobrze znane, także w sprawie Jezusa. Od dawna wyrażał zaniepokojenie z powodu głoszonych przezeń nauk, i nie tylko tych w Jerozolimie, ale i w odległej Galilei. Punktem kulminacyjnym, który spowodował podjęcie decyzji o aresztowaniu Nauczyciela z Nazaretu, było wskrzeszenie Łazarza z Betanii. Wobec niekwestionowanego faktu przywrócenia do życia człowieka od czterech dni spoczywającego w grobie należało zająć konkretną postawę: albo uznać Cudotwórcę, posłańca od Boga, za Mesjasza, albo… No właśnie. Cała Jerozolima była poruszona zdarzeniem. Było wielu naocznych świadków. Nie można już było przejść obojętnie wobec zaistniałej sytuacji, tym bardziej że wielu Żydów uwierzyło w Jezusa. Pilnie zwołano nadzwyczajne posiedzenie Wysokiej Rady, wchodzącej w skład siedemdziesięcioosobowego Sanhedrynu. Zebraniu przewodniczył arcykapłan Kajfasz. Zgromadzenie musiało odbywać się w burzliwej atmosferze. Budzące się u niektórych wątpliwości co do procedury prawnej rozwiał swym autorytetem najwyższy arcykapłan: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie pod uwagę tego, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród” (J 11, 50). Miał na myśli Rzymian, którzy w przypadku uznania przez Żydów Jezusa za politycznego Mesjasza, czyli wodza do walki z okupantem, wkroczyliby z legionami do Judei i utopili w morzu krwi wystąpienie powstańców. Jan Ewangelista dodał od siebie: „Tego więc dnia postanowili Go zabić”.

 


ARESZTOWANIE

W tych okolicznościach wkroczył na scenę dziejów ze swoją tragiczną misją Judasz Iskariota. Haniebny czyn wyparcia się swojego Mistrza i wydania Go w ręce arcykapłanów pozostaje poza sferą racjonalnego wytłumaczenia. Rozpatrując rzecz w kontekście historycznym: na pewno Judasz ani nie chciał śmierci Jezusa, ani nie zamierzał do niej doprowadzić. Świadczy o tym rozpacz, w jaką popadł na wieść, że arcykapłani orzekli wyrok skazujący: „Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym (…), poszedł i powiesił się” (Mt 27, 3-5).

Po aresztowaniu Jezusa w Ogrodzie Oliwnym i sprowadzeniu Go pod strażą do miasta na Syjon, gdzie arcykapłani posiadali swoje bogate rezydencje, pierwszym, który przesłuchiwał Jezusa, był Annasz, szara eminencja w żydowskim establishmencie, były arcykapłan, rodzinnie związany z Kajfaszem, za którego wydał swą córkę. Prowadzone przezeń wstępne przesłuchanie skończyło się spoliczkowaniem Jezusa przez jednego ze sług, po czym arcykapłan w stanie spoczynku odesłał Go do urzędującego Kajfasza, który mieszkał w sąsiednim pałacu (por. J 18, 12-14). Prowadzone przez Kajfasza nocne przesłuchanie skończyło się wyrokiem skazującym. Gdy Jezus publicznie, uroczyście i z całą mocą wyjawił przed pospiesznie zgromadzonym tam Sanhedrynem swoje boskie pochodzenie – „JA JESTEM” – „wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: «Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Cóż wam się zdaje?» Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci” (por. Mk 14, 60-65). Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół: nie słyszymy, ażeby ktokolwiek z Wysokiej Rady miał odmienne zdanie w tej sprawie. Orzeczony wyrok śmierci na Jezusa przeszedł przez aklamację. „Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cała Wysoka Rada powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi” (Mk 15, 1).

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter