28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polscy biskupi na Niedzielę Miłosierdzia Bożego

Ocena: 0
1451

Wiele uwagi w Niedzielę Miłosierdzia Bożego poświęcili polscy biskupi przemieniającej człowieka sile Bożej miłości – jak mówił papież Franciszek: „szczepionki na wirusa obojętnego egoizmu” - i potrzebie okazywania tej miłości innym. Byśmy stali się drogą Miłosierdzia, na której grzeszący i wątpiący będą mogli odnaleźć Jezusa Miłosiernego.

Fot. pixabay.com/CCO

Niedziela Miłosierdzia rozpoczęła obchody 77. Tygodnia Miłosierdzia, któremu towarzyszy przypomnienie, że: „Jesteśmy wezwani do miłosierdzia”.

To, że istnieje taka przyszłość, że istnieje zbawienie, że dostąpimy miłosierdzia sprawia, że już teraz zmienia się nasza teraźniejszość

– mówił abp Marek Jędraszewski w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Metropolita krakowski w Święto Bożego Miłosierdzia poświęcił także „Dzwony Nadziei" dla Oceanii.

Odwołując się do „Pieśni o Bogu ukrytym" Karola Wojtyły metropolita krakowski pytał, gdzie dzisiaj, w 2021 roku, przebywa Miłość? Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że od przeszło roku doświadczani pandemią koronawirusa prosimy Boga o łaskę miłosierdzia dla tych, którzy zmagają się z chorobami, którzy cierpią, którzy odchodzą; a także za tych, którzy ich wspierają, którzy są tuż obok.

Dzisiaj Miłość przebywa również wszędzie tam, gdzie pragnie się pamiętać o Smoleńsku, o Katyniu, o innych miejscach polskiej martyrologii, by na pamięci o nich budować lepszą przyszłość naszej Ojczyzny. Dzisiaj Miłość przebywa wszędzie tam, gdzie uczciwie, w duchu prawdy i z wzajemnym szacunkiem usiłuje się dążyć do przebaczenia i pojednania – zarówno w życiu osobistym, jak i całego narodu. [...] Podczas dzisiejszej uroczystości Miłosierdzia Bożego pragniemy prosić Najlepszego Ojca, abyśmy dali się przeniknąć Jego Miłości miłosiernej – abyśmy z ogromną wdzięcznością wobec Niego mogli odkryć, że ta Miłość przebywa także w nas samych.

– mówił abp Marek Jędraszewski. Zwrócił uwagę, że po zmartwychwstaniu zaczął się dla Apostołów szczególny proces dojrzewania w wierze, rozłożony w czasie – bo trwający aż osiem dni i odmienny w odniesieniu do każdego z nich. Jako pierwszy w zwycięstwo Chrystusa i tryumf Jego Miłosierdzia uwierzył św. Jan. Będąc przy pustym grobie Chrystusa „ujrzał i uwierzył". Z kolei św. Piotr został obdarowany łaską widzenia zmartwychwstałego Pana jako pierwszy spośród wszystkich Apostołów. W wieczór wielkanocny Jezus objawił się pozostałym uczniom, a tydzień później św. Tomaszowi.

Metropolita zauważył, że mocą Ducha Świętego doszło do radykalnej przemiany w życiu Apostołów i tworzonego przez nich Kościoła. - Stali się świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, a tym samym stali się świadkami Chrystusa, który jest pełen miłosierdzia – mówił arcybiskup zaznaczając, że najpierw objawiało się to w głoszeniu prawdy o Chrystusie zmartwychwstałym, co znaczyło rozszerzanie dobrej nowiny o Bogu Ojcu bogatym w miłosierdzie, a za tym z kolei szły czyny miłosierdzia.

Odwołując się do encykliki Benedykta XVI Spe salvi, abp Marek Jędraszewski mówił, że „wiara nie jest tylko skłanianiem się osoby ku rzeczom, jakie mają nadejść, ale wciąż są całkowicie nieobecne". – Dla człowieka wierzącego to, czego oczekuje, już w jakiejś mierze się zaczęło. Już teraz Chrystus daje nam coś z oczekiwanej rzeczywistości. To, co przeżywamy teraz jest zapowiedzią tego, co będziemy przeżywali w wieczności w całej pełni – podkreślał metropolita.

To, że istnieje taka przyszłość, że istnieje zbawienie, że dostąpimy miłosierdzia sprawia, że już teraz zmienia się nasza teraźniejszość

– mówił arcybiskup i dodawał, że w perspektywie życia wiecznego warto, jeśli jest taka potrzeba, rezygnować z dóbr doczesnych. Metropolita podkreślił też postawę wytrwałości i wierności, a także za św. Pawłem zwrócił uwagę, że właściwą hierarchię wartości w życiu chrześcijanina pozwala ustalić trzeźwe myślenie w połączeniu z duchem mocy i miłości.

Arcybiskup przypomniał, że w tym roku obchodzona jest 90. rocznica objawień św. Siostrze Faustynie obrazu miłosierdzia Bożego. Pan Jezus chciał, żeby obraz namalowany pędzlem był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, która miała stać się Świętem Miłosierdzia. – Historia Bożego miłosierdzia, właśnie stąd, z Łagiewnik rozprzestrzenia się na cały świat – mówił abp Marek Jędraszewski dodając, że wymownym tego wyrazem są dwa „Dzwony Nadziei" dla Samoa i Tonga, które zostały poświęcone w czasie Mszy św.

Metropolita krakowski zakończył homilię słowami Jezusa z „Dzienniczka": „Przepełnione są wnętrzności Moje miłosierdziem i rozlane jest na wszystko, com stworzył". Z kolei na zakończenie Mszy św. metropolita krakowski odmówił Akt zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu wypowiedziany w Łagiewnikach przez św. Jana Pawła II w 2002 r.

+++++

Miłosierdzie nie zostawia nikogo. Nie zatrzymuje się przed bólem i zranieniem. Nie wycofuje wobec pojawiających się trudności. Jest szczepionką na wirusa obojętnego egoizmu

– mówił w katedrze gnieźnieńskiej Prymas Polski abp Wojciech Polak. Powtórzył za św. Janem Pawłem II, że „liturgia tej niedzieli zdaje się wytyczać szlak miłosierdzia, które odbudowuje więź człowieka z Bogiem, a zarazem tworzy także między ludźmi nowe relacje braterskiej solidarności”.

Pójdźmy więc dziś i my wszyscy, tutaj zgormadzeni, a także wy wszyscy, którzy łączycie się z nami za pośrednictwem transmisji, tym szlakiem miłosierdzia

– zachęcał dopowiadając, że ma on swoje źródło w ranach Chrystusa, tych ranach, których pełny jest współczesny świat, a do których dotykania, jak św. Tomasz, i my jesteśmy wezwani.

Tylko bowiem wtedy, gdy dotykamy ran Chrystusa, mamy prawo wołać Pan Bóg i Bóg mój, w przeciwnym razie wołamy na próżno

– tłumaczył za ks. Tomaszem Halikiem abp Polak.

Prymas podkreślił również, że miłosierdzie nie zostawia nikogo. Nie zatrzymuje się przed bólem i zranieniem. Nie wycofuje wobec pojawiających się trudności.

Jest szczepionką na wirusa obojętnego egoizmu

– cytował dalej papieża Franciszka dodając, że wirus egoizmu rozprzestrzenia się i zakaża łatwo, siejąc przekonanie, że życie jest lepsze wtedy, kiedy mnie jest lepiej.

Jednak wszystkie trudności, które przeżywamy, przeżywamy wszyscy. To, co się dziś dzieje, wstrząsa nami wszystkimi. Wszystkich boli i napawa lękiem. Wszyscy więc jesteśmy wezwani nie tylko do rozwagi i odpowiedzialności, ale także do solidarności i troski, zwłaszcza o potrzebujących

– wskazał arcybiskup gnieźnieński dodając, że to jest właśnie szlak miłosierdzia, który przebiega również przez nasze serca.

+++++

Rany Jezusa są bardzo szczególnym portretem Boga, bo pokazują, Kim jest Bóg – mówił abp Grzegorz Ryś podczas Mszy św. sprawowanej w łódzkiej katedrze św. Stanisława Kostki. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, która od wielu lat obchodzona jest jako Święto Diecezjalnej Caritas, na Mszy świętej pod przewodnictwem metropolity łódzkiego modlili się wszyscy zaangażowani w dzieło pomocy potrzebującym Caritas.

W homilii abp Ryś zwrócił uwagę na to, że ranami, które zachował Jezus na swoim zmartwychwstałym ciele są wszyscy nasi cierpiący nasi siostry i bracia. Podkreślił, że Ciałem Chrystusa jest Kościół - Dotknij tych ran! – apelował. Zwrócił też uwagę, że nasza relacja do innych pokazuje, czy narodziliśmy się Boga, czy też nie. - Boga przyjmuje się z całą Jego rodziną – tłumaczył.

Przywołując postać Tomasza Apostoła, o którym zwykło się mówić „niewierny Tomasz”, metropolita łódzki zaznaczył, że wiara Tomasza rodzi się na nowo w spotkaniu z Jezusem, przez to, że Jezus pozwala mu dotknąć Swoich ran.

Rany Jezusa są bardzo szczególnym portretem Boga, bo pokazują Kim jest Bóg. Ten szczególny portret Boga wyzwala w nas miłość do Niego. Wiara przestaje być wówczas rodzajem światopoglądu, w ramach którego przyjmuję istnienie Boga lecz nic z tego dla mnie nie wynika. – Dokąd nie wiem, Kim jest Bóg i Jakim objawił się w Jezusie, mam fałszywy obraz Boga i zarazem milion pokus, by z wiary zrezygnować i od niej odejść

– mówił abp Ryś.

+++++

W obliczu pandemii i innych zagrożeń, od których nie jest wolny współczesny świat, potrzeba nam Bożego miłosierdzia, bo o własnych siłach świat sobie nie poradzi, Kościół sobie nie poradzi i my sobie nie poradzimy

– mówił kard. Stanisław Dziwisz. W Niedzielę Bożego Miłosierdzia hierarcha przewodniczył Mszy św. w łagiewnickiej bazylice.

W homilii kard. Dziwisz przypomniał, że to już drugie święto Miłosierdzia Bożego w „trudnym czasie pandemii, która od kilkunastu miesięcy trzyma w swoich szponach dosłownie cały ziemski glob i zbiera obfite żniwo choroby, lęku, cierpienia i śmierci”.

Nie możemy pozostać obojętni wobec tego trudnego doświadczenia, ale tym bardziej nie powinniśmy popadać w przygnębienie

– mówił krakowski metropolita senior. Wyraził wdzięczność „wszystkim, którzy w obliczu choroby i cierpień tak wielu ludzi spieszą im z bezpośrednią, samarytańską pomocą”, ale także tym, którzy „starają się opanować sytuację przez masowe szczepienia i rozporządzenia dyktowane roztropnością”.

Dodał jednak, że to nie wystarczy, bo ludzie wierzący są świadomi, że nasz los jest w ręku Boga.

Dlatego doświadczenie wielkiego zagrożenia jest dla nas wezwaniem do jeszcze większej wiary i jeszcze większej modlitwy. Tak zawsze było w dziejach Kościoła. Tak było również na naszej polskiej ziemi

– przypominał hierarcha czasy zaraz, pożarów, wojen i innych zagrożeń, kiedy przodkowie zwracali się zawsze do Boga.

Kard. Dziwisz mówił ponadto, że tajemnica miłosierdzia Bożego jest najważniejszym ludzkim doświadczeniem, nadającym sens życiu i umieraniu, odpowiadającym na najgłębsze pragnienia ludzkiego serca. Przypomniał słowa św. Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia Bożego”.

Te słowa pozostają zawsze aktualne, również w naszych czasach, w naszym świecie naznaczonym pandemią, ale także egoizmem, obojętnością, fałszywym przekonaniem, że można sobie ułożyć życie bez Boga i budować ład społeczny bez zachowywania Bożych przykazań, a zwłaszcza przykazania miłości

– podkreślał.

Wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II przypomniał również, że to dzięki niemu przesłanie o Bogu bogatym w miłosierdzie „dotarło na wszystkie kontynenty i wpisało się jeszcze bardziej w nurt życia współczesnego Kościoła”.

Krakowskie Łagiewniki ze swoim sanktuarium, będącym żywym ośrodkiem nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia, do którego docierają pielgrzymi z całego świata, naznaczone jest przenikliwą wiarą i świętością Siostry Faustyny oraz Jana Pawła II

– stwierdził.

Na koniec podkreślił, że w obliczu pandemii i innych zagrożeń, od których nie jest wolny współczesny świat, potrzebne jest Boże miłosierdzie, bo „o własnych siłach świat sobie nie poradzi, Kościół sobie nie poradzi i my sobie nie poradzimy”.

Dlatego dzisiaj tutaj jesteśmy i dlatego duchowo łączy się z nami wielu naszych braci i sióstr, aby wszystkie nasze sprawy osobiste, rodzinne i społeczne powierzyć miłosiernemu Panu

– podsumował.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter