23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pasterskie przesłania polskich biskupów w Noc Bożego Narodzenia

Ocena: 0
1139

Boże Narodzenie to święto bliskości Boga i człowieka – mówił podczas Pasterki w Katowicach abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki przewodniczył uroczystej Mszy świętej w katedrze Chrystusa Króla. Eucharystię o północy rozpoczął i zakończył dźwięk długiej, góralskiej trombity.

Metropolia katowicki w homilii mówił, że zdarzają się wiadomości i wydarzenia, które burzą codzienny bieg rzeczy. Powodują, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Wtedy musimy się podać i dostosować do zaskakujących warunków czy sytuacji. Tak było w przypadku Józefa i Maryi, którzy usłyszeli o spisie ludności i musieli się podporządkować rozkazom rzymskiego okupanta.

– Nie było wyjścia – trzeba było – przynajmniej na jakiś czas – opuścić znane środowisko i iść przez góry, co z pewnością było poważnym wyzwaniem dla Maryi, kobiety w stanie błogosławionym. A po dotarciu do celu podróży nie znaleźli miejsca noclegu; sytuacja bez wyjścia, sytuacja kryzysowa – wskazywał arcybiskup.

Tu przywołał sytuację pandemii, w której żyjemy od prawie dwóch lat. – Nieznany wirus, o wywołującym spory pochodzeniu, zmienił drastycznie nasze życie, a wielu je odebrał. Nie ma nikogo, co by nie był pośrednio lub bezpośrednio dotknięty pandemią i jej skutkami – mówił. Z dnia na dzień musieliśmy zmienić nasze przyzwyczajenia, żyć na dystans i go zachowywać, działać zdalnie, uczyć się zdalnie, dźwigać poczucie niepewności i nie tracić nadziei na powrót do normalności.

Hierarcha zauważył, że także w ekstremalnie trudnej sytuacji rodzi się Boży Syn. – W sytuacji opuszczenia przez wszystkich, w warunkach, które trudno sobie wyobrazić, dokonuje się tajemnica Bożego Narodzenia, tajemnica zaistnienia bliskości Boga i człowieka. I to jest treść przesłania Bożego Narodzenia – dodawał.

Abp Skworc przypominał, że Bóg jest bliski człowiekowi. Wskazywał, że przyjście Mesjasza w ludzkim ciele, który cierpiał za nas "pozwala nam sytuacje bez wyjścia, sytuacje kryzysowe, łącznie z kryzysem śmierci, przeżywać ze spokojem, a przede wszystkim zobaczyć je w nowym świetle". – Bóg staje się ludziom tak bliski, jak to jest tylko możliwe. I dlatego nasza ciemność staje się światłością – zaznaczał.

*****

Boże Narodzenie to czas powrotu do realizmu i zerwania z baśnią o niedojrzałym Piotrusiu Panie, symbolu naszych pogmatwanych czasów. Chrystus przychodzi do nas także jako dziecko – powiedział bp Mirosław Milewski podczas Mszy św. Pasterskiej w bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. w homilii powiedział, że współcześnie dla świata przestało być oczywiste to, że czas liczy się od narodzin Jezusa – prawdziwego Światła, i że często święta Bożego Narodzenia nazywa się Świętami Zimowymi, a nawet zaprzecza, że Jezus istniał. Także chrześcijanom coraz trudniej wierzyć i budować codzienne życie na prawdziwej wierze.

Odwołał się do książki ks. Armanda Matteo „Nawrócić Piotrusia Pana. Przeznaczenie wiary w społeczeństwie wiecznej młodości”. Jest ona próbą diagnozy trudnej sytuacji katolików w obecnej rzeczywistości. Jako motto ks. Matteo wybrał fragment z innej książki – pisarza Francesca Catalucciego. Zauważył on, że obecnie, niemal jak świetliki, zaginęli dorośli, natomiast wokoło widać jedynie dzieci i starców. Zamiast dorosłych wokół jest wielu „dziecinnych kuglarzy, którzy traktują życie tylko jako zabawę”.

"Niedojrzałość ludzi naszych czasów to akceptowanie wspomnianego braku oczywistości, zaprzeczanie rzeczywistości, życie w świecie mitów i marzeń, który jest daleki od prawdy o nas, o człowieku jako takim, o Bogu, który objawia się ludziom i chce z nimi wchodzić w relacje – dojrzałe, partnerskie, przyjacielskie. Piotruś Pan, zachwycony sobą i beztrosko żyjący w świecie iluzji, nigdy nie będzie umiał zbudować czegoś trwałego, postawić sobie ważnych pytań o sens życia, cierpienia, tajemnicę śmierci. Piotruś Pan żyje chwilą, a swoje sumienie zdusił tłumaczeniem, że „wszyscy tak żyją” – zacytował kaznodzieja.

Stwierdził, że niedojrzałość dotknęła wielu chrześcijan. Jest to uciekanie do myślenia, że dawniej było lepiej. Syndrom Piotrusia Pana paraliżuje nierzadko wspólnoty parafialne i zakonne, gdzie brakuje zaufania w to, że bez wzrostu, bez pójścia naprzód, człowiek cofa się w wierze.

"Boże Narodzenie to czas powrotu do realizmu i zerwania z baśnią o niedojrzałym Piotrusiu Panie, symbolu naszych pogmatwanych czasów. Tak, Chrystus Pan przychodzi do nas także jako Dziecko. On pokazuje nam jednak, że człowiek nie powinien zatrzymać się na dzieciństwie, ma bowiem wzrastać, dorastać, by świadomie współpracować z Bogiem, z innymi ludźmi, ze społeczeństwem" – głosił biskup. Dodał, że „chrześcijanin to człowiek drogi, twórczego niepokoju, poszukiwania”. Aby wyjść z kryzysu niedojrzałości i na nowo wrócić do świata z harmonijnym porządkiem wzrastania od dzieciństwa, przez dorosłość ku starości, to potrzeba powrotu do „chrześcijaństwa łagodności, umiarkowania”, do pełnej dojrzałości i odpowiedzialności za innych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter