18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Paradoks pokoju

Ocena: 4.7
2256

 

Podczas wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy tłumy krzyczą: „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach” (Łk 19, 38). Czy mamy do czynienia z analogią do hymnu anielskiego po narodzeniu Dzieciątka?

Tak, jak najbardziej, ponieważ wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy zbliża do kulminacyjnych wydarzeń męki, śmierci i zmartwychwstania, właśnie ten moment wprowadza pokój. Jezus, wjeżdżając na osiołku do miasta, wypełnia proroctwo z IX rozdziału Księgi Zachariasza, identyfikując się z zapowiadanym mesjańskim Królem Pokoju. W proroctwie Zachariasza jest zapisane, że przybędzie na osiołku – król pokorny, łagodny, zwycięski, który niszczy oręż. Sprawia, że ludzie przestają ze sobą walczyć, w Jezusie Chrystusie stają się braćmi i siostrami. Zaczynają widzieć w drugim człowieku kogoś bliskiego, to się dokonuje dzięki dziełu zbawczemu Pana Jezusa.

 

Jednak wiele wypowiedzi Chrystusa na kartach Ewangelii wydaje się przeczyć pokojowi. „Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10, 34). Na czym polega paradoks Jezusowego pokoju?

Jezus nie przyszedł wprowadzić „świętego spokoju”. Dlatego Ewangelia domaga się decyzji człowieka, w każdej epoce. W okresie pierwotnego Kościoła był to ogromny dramat, ponieważ ludzie, którzy wybierali wiarę w Jezusa Chrystusa, często musieli zgodzić się na odrzucenie ze strony rodziny, najbliższych czy społeczeństwa.

Zanim pojawiły się krwawe prześladowania chrześcijan, wierzący w Jezusa byli deprecjonowani, traktowani jak wyrzutkowie, ponieważ nie oddawali czci bóstwom. Przez pogan byli uznawani za dziwaków, a przez Żydów za heretyków. Na takiej samej zasadzie człowiek współcześnie, wybierając Chrystusa, doświadcza miecza podziału. Wybór pójścia za Jezusem niejednokrotnie rodzi antagonizmy i ostracyzm.

 

Błogosławieństwo w Ewangelii wg św. Mateusza brzmi: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9). Jak być człowiekiem pokoju we współczesnym świecie?

Błogosławieństwa z Kazania na Górze przedstawiają postawy chrześcijanina, które stają się możliwe w życiu dzięki działaniu Ducha Świętego. Chrystus był posłuszny woli Ojca, przebaczył prześladowcom. Modlił się słowami: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią” za tych, którzy Go torturowali i ukrzyżowali. Jest to siła zwycięstwa dobra nad złem przez przebaczenie, która niweluje podziały między ludźmi.

Dla obywateli imperium rzymskiego miłowanie nieprzyjaciół było szokujące. Dzięki świadectwu chrześcijan otwierali się na Ewangelię. Przebaczanie nieprzyjaciołom nie jest naturalne dla człowieka. Dlatego potrzebujemy Ducha Świętego, aby otrzymać ten dar nadprzyrodzony. Oczywiście, nie mówię tu o miłości w znaczeniu emocjonalnym, czyli że mam czuć pozytywne uczucia do kogoś, kto mnie skrzywdził. Mam prawo przeżywać bolesne emocje, ale Chrystus wzywa do decyzji woli, która wyraża się w postawie – ja chcę przebaczyć temu człowiekowi i życzyć mu dobra, pragnąć jego nawrócenia, żeby się opamiętał, jeżeli czyni zło.

 

W Nowym Testamencie kilkakrotnie występuje określenie „Bóg Pokoju”, tego terminu używa św. Paweł. Jakie unikatowe przesłanie głosi przez to Apostoł Narodów?

Dla św. Pawła wszystko, co pozytywnego dzieje się w naszym życiu, jest dziełem Jezusa Chrystusa i darmowym działaniem Boga. Pisze w Liście do Rzymian, że Chrystus umarł za nas jako za grzeszników. Bez żadnej naszej zasługi. Przyniósł pokój, którego myśmy sobie nie wywalczyli i na niego nie zasłużyli. Łaskę zbawienia, którą ofiarował nam na krzyżu, mamy przyjąć i w nią uwierzyć. To jest potrzebne, żeby ona się w nas aktywizowała i dokonała.

Apostoł Narodów doświadczył niezwykłej przemiany myślenia, a warto pamiętać, że był faryzeuszem. Uczeni w Piśmie kładli mocny akcent na przestrzeganie przepisów Tory, uczynki i zasługi. Na to, że człowiek Bożą łaskę musi sobie wyprosić dobrym postępowaniem, niejako „wykupić się u Boga”. Po spotkaniu z Jezusem Chrystusem oświecony mocą Ducha Świętego apostoł odkrywa niesamowitą rewolucję darmowości zbawienia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter