29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pamięć o męczennikach

Ocena: 5
2986

Po co kultywować pamięć o tych, którzy cierpieli za Chrystusa, albo nawet ponieśli śmierć męczeńską?

fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Już w Starym Testamencie znajdziemy pouczenie, że męczennikom za wiarę należy się trwała pamięć. Mianowicie ta część opisu męczeństwa siedmiu braci machabejskich, w której autor biblijny chce podkreślić szczególną rolę ich matki, zaczyna się od zdania: „Zwłaszcza zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka” (2 Mch 7,20).
Z kolei w Liście do Hebrajczyków – w tej jego części, która stanowi jedno wielkie wezwania do trwania w wierze pomimo prześladowań (10,19–13,17) – znalazła się zachęta: „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” (13,7). Wydaje się mało prawdopodobne, ażeby w takim kontekście „koniec życia” oznaczał co innego, niż śmierć męczeńską.

 


ZACHĘTY ŚW. JANA PAWŁA II

W ducha tych wezwań wszedł Jan Paweł II, który – zwłaszcza począwszy od wydanego w 1994 r. listu apostolskiego Tertio millennio adveniente – usilnie zachęcał Kościoły lokalne, ażeby „zbierając konieczną dokumentację, uczyniły wszystko dla zachowania pamięci tych, którzy ponieśli męczeństwo”.

Trzema argumentami popierał Papież swoją prośbę. Po pierwsze, wiek XX przeszedł do historii jako czas wielkich prześladowań za wiarę: „W naszym stuleciu wrócili męczennicy”. Po wtóre, pamięć o męczennikach naszych czasów otwiera niepowtarzalną szansę dla ekumenizmu: „Chyba najbardziej przekonujący jest ten ekumenizm świętych, męczenników. Communio sanctorum mówi głośniej, aniżeli podziały”.

I wreszcie po trzecie (te słowa Papieża odnoszą się już nie tylko do męczenników): „Największym hołdem dla Chrystusa ze strony wszystkich Kościołów na progu trzeciego tysiąclecia będzie ukazanie przemożnej obecności Odkupiciela w owocach wiary, nadziei i miłości złożonych poprzez ludzi tylu języków i ras, którzy poszli za Chrystusem różnymi drogami chrześcijańskiego powołania". Wezwanie, żeby nie zapominać o tych wyznawcach Chrystusa, którzy oddali za Niego życie, powtarzał później Jan Paweł II wielokrotnie.

My, Polacy, szczególnie zapamiętaliśmy sobie wezwanie Papieża z 7 czerwca 1999 r. w Bydgoszczy: „Za szczególną powinność naszego pokolenia w Kościele uważam zebranie wszystkich świadectw o tych, którzy dali życie dla Chrystusa. Nasz wiek XX, nasze stulecie ma swoje szczególne martyrologium w wielu krajach, w wielu rejonach ziemi, jeszcze nie w pełni spisane. Trzeba je zbadać, trzeba je stwierdzić, trzeba je spisać, tak jak spisały martyrologia pierwsze wieki Kościoła, i to jest do dzisiaj naszą siłą – tamto świadectwo męczenników z pierwszych stuleci. Proszę wszystkie episkopaty, ażeby do tej sprawy przywiązały należytą wagę. Trzeba, ażebyśmy przechodząc do trzeciego tysiąclecia, spełnili obowiązek, powinność wobec tych, którzy dali wielkie świadectwo Chrystusowi w naszym stuleciu”.

 


ZNAK WSPÓLNOTY

Historia Kościoła dostarcza przykłady nawet takiej troski o zachowanie pamięci męczenników, która wręcz ociera się o granice przyzwoitości. Oto Kościół jest właśnie prześladowany, uwięzieni chrześcijanie jeszcze nie zostali zamordowani, a ich biskup, a zarazem przyszły męczennik, Cyprian, już troszczy się o to, ażeby zabezpieczyć pamięć o męczeństwie tych wszystkich, którym dopiero przyjdzie oddać życie za Chrystusa. List 12 św. Cypriana został napisany w 250 r., podczas prześladowań za cesarza Decjusza: „Zapisujcie też dzień ich zgonu, abyśmy mogli uroczyście obchodzić ich pamiątkę między wspomnieniami o męczennikach. Wprawdzie nasz najwierniejszy i najoddańszy brat Tertullus między innymi objawami swej troski i opieki, jaką otacza braci we wszystkich ich potrzebach, okazuje to i względem ich zwłok, zapisując [daty ich męczeństwa]; niech więc je dalej zapisuje i donosi mi dni, kiedy nasi błogosławieni bracia przeszli w więzieniu przez chwalebną śmierć do nieśmiertelności. Będziemy tu, czcząc ich pamięć, składać dary i sprawować ofiary, a już wkrótce z pomocą Pana będziemy to czynić razem z wami”.

Tym się różni prawdziwie ludzka społeczność od społecznego strumienia, który żyje tylko swoją teraźniejszością, że jest łączącą pokolenia wspólnotą wartości, w której pokolenie obecne spotyka się z pokoleniami minionymi oraz pokoleniami, które dopiero przyjdą. Pamięć jest niezwykle istotnym narzędziem łączenia się kolejnych pokoleń w jedną wspólnotę.

Musi to być jednak pamięć świadcząca o wartościach dla danej wspólnoty istotnych. Nie ma równości w obliczu tej pamięci, bo nie każda biografia okazała się dla wspólnoty jednakowo ważna: „Pamięć o prawym jest błogosławiona, a imię nieprawych zaginie” (Prz 10,7), niektóre zaś ludzkie żywoty mają najszczególniejszą wartość dla wspólnoty: „Przez jednego mądrego miasto się zaludnia, a całe pokolenie żyjących bez Prawa zmarnieje” (Syr 16,4).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter