Aaron kazał więc zebrać złote kolczyki od ludu, przetopić je i uczynić z nich posąg złotego cielca. Później polecił, aby postawiono ołtarz przed cielcem i zapowiedział uroczystość na następny dzień. Następnego dnia Izraelici dokonali całopalenia, złożyli ofiary biesiadne „i usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, żeby się bawić” (Wj 32,6).
Tymczasem na górze Bóg powiedział Mojżeszowi o tym, co zaszło w obozie. Oznajmił mu, że zamierza wyniszczyć Hebrajczyków, a jego uczynić ojcem wielkiego narodu, który będzie się od niego wywodził. Mojżesz zaś wstawił się za ludem, a Pan go wysłuchał. Później zszedł z góry z kamiennymi tablicami, na których wyryte były przez Pana słowa Prawa dla Izraelitów.
Zbliżając się do obozu i słysząc coraz wyraźniej głosy stamtąd pochodzące, Mojżesz dostrzegł, że dzieje się tam coś złego. Widząc złotego cielca i tańce, rzucił kamienne tablice i potłukł je. Wtedy podszedł do posągu, wrzucił go w ogień, tak że pozostał z niego jedynie proch. Następnie wrzucił proch do wody, a Izraelitom kazał ją pić. Powiedział im: „Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana, może otrzymam przebaczenie waszego grzechu” (Wj 32,30).
Mojżesz udał się ponownie na górę i błagał o miłosierdzie dla Izraelitów. Prosił Boga, aby – w przeciwnym razie – odebrał mu życie. Czuł się tak odpowiedzialny za lud, że był gotów z nim zginąć. Jednak Bóg odpowiedział, że tylko ci, którzy zgrzeszyli, będą musieli umrzeć. Mojżeszowi zaś kazał dalej prowadzić Izraelitów do Ziemi Obiecanej.
|
Potłuczenie tablic kamiennych ukazuje nam wielką różnicę między łagodną postawą Mojżesza na górze Synaj, kiedy dowiedział się od Pana o kulcie złotego cielca, a jego postawą względem Izraelitów po zejściu góry. Na górze bowiem Mojżesz natychmiast wstawił się za narodem, a po zejściu – zapłonął przeciwko niemu gniewem. Czym była spowodowana ta drastyczna zmiana w postawie Mojżesza?
ALKOHOL I GRZECH
Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w ewentualnym nakazie Mojżesza, aby Izraelici pili wodę z prochem cielca. Ta kara odnosiła się bezpośrednio do libacji alkoholowej, którą Izraelici urządzili sobie podczas kultu złotego posągu. Z tej racji warto zwrócić uwagę, że nie jest to pierwszy biblijny przypadek ukazujący związek między alkoholem a grzechem. Już Księga Rodzaju mówi nam o nadużyciu alkoholu przez Noego, który w konsekwencji przestaje panować nad sobą. My zaś nie musimy sięgać daleko – ani czasowo, ani geograficznie – aby przekonać się, że alkohol przyczynia się degradacji moralnej i osłabienia wiary. W Polsce bowiem alkohol stanowi nie tylko społeczny problem, ale wprost katastroficzną epidemię.
W naszym kraju piją matki w stanie błogosławionym, piją ojcowie, babcie i dziadkowie. Piją policjanci, żołnierze, strażacy, lekarze, sędziowie i urzędnicy. Piją bogaci i biedni. Piją wykształceni i niewykształceni; bezrobotni i pracujący. Piją duchowni, nauczyciele i profesorowie. Piją studenci, licealiści, gimnazjaliści, a nawet dzieci w szkole podstawowej. Połowa nieletnich Polaków pije alkohol przynajmniej raz w tygodniu. Przeciętny zaś Polak pije 95 litrów piwa rocznie, sam lub w towarzystwie. Wszelka okoliczność staje się okazją do picia – urodziny, chrzciny, pierwsza Komunia święta, wesele, imieniny i nawet stypa.