29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Między lękiem a ufnością

Ocena: 0
1287

Królestwo Boże rozwija się bardzo powoli. Podobne jest do wielkiego gmachu budowanego latami.

fot. liebeslakritze via Foter.com / CC BY-SA

Taki projekt ma swój plan i swoje tempo realizacji. Kolejne ekipy pracowników przychodzą i odchodzą. Przez lata podejmuje się następujące po sobie odpowiednio etapy inwestycyjne. Robotnik, który ma w danym miejscu wylać beton czy zamontować instalację, nie musi widzieć całości. Wystarczy, że w zgodzie ze sztuką budowlaną wykona swoje zadanie.

Tego samego oczekuje od nas Chrystus Pan. Nie musimy znać całego skomplikowanego projektu, który Bóg według swojego zamysłu realizuje. Nam wystarczy to, że jako wierni słudzy będziemy wywiązywać się z powierzonych nam zadań i ufać, że Ktoś nad całością czuwa. Pokusa absolutyzowania swojej aktywności czy funkcji jest ogromna: „gdyby nie ja…”, „bez mojej pracy…”. Gwarancją wyjścia poza takie wąskie patrzenie jest wiara. Aby kroczyć jej drogą, trzeba pokonywać pojawiające się nieustannie przeszkody, jakimi są lęk o siebie i nieufność wobec Boga. Odwracając uwagę od spraw nieprzemijających, koncentrują one na nieustannej pogoni za życiowymi zabezpieczeniami. Im bardziej człowiek ich szuka, tym bardziej traci z pola widzenia dobroć Boga i rzuca się w wir zwodniczych obietnic świata.

Nie oznacza to oczywiście, że trzeba porzucić racjonalne przeżywanie czasu. Wierzący, a zwłaszcza świeccy, mają wpisane w swoje powołanie troskę o sprawy materialne. Nie sposób zajmować się ewangelizacją, gdy nie została spłacona kolejna rata kredytu za mieszkanie albo gdy dziecko należy zabrać do lekarza. Porządek miłości domaga się odpowiedniej kolejności działań. Jezus przestrzega, by nie uczynić ze spraw codziennych nadrzędnego celu swojego życia, bo wtedy człowiek będzie przemijać razem z doczesnością.

Ewangelia jasno wskazuje drogę kroczenia przez codzienność ku Bogu. Najpierw pomaga uświadomić sobie, kto jest dla nas najważniejszy, aby ustalić motywacje. Następnie padają łagodne słowa umacniające naszą ufność do Boga. Przykład z lilią, która została uczyniona w tak piękny sposób, odwołuje się do najgłębszego doświadczenia naszej wrażliwości i kieruje naszą myśl ku dobroci Boga. Na koniec otrzymujemy gwarancję – sam Bóg się o nas troszczy.

Słowa Ewangelii skłaniają nas, byśmy powtarzali za s. Faustyną: „Jezu, ufam Tobie”. Jest to nie tylko prosta i głęboka modlitwa, ale sposób kształtowania właściwej postawy chrześcijańskiej. Chodzi przecież o to, by wreszcie zacząć podejmować decyzje, które wynikają z odzyskanego i ugruntowanego zaufania do Boga.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest doktorem teologii biblijnej i wikariuszem parafii Zesłania Ducha Świętego w Ząbkach

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter