20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Matka Trędowatych

Ocena: 0
1918


Z UGANDY DO POZNANIA

Z misji w Ugandzie wróciła do rodzinnego Poznania w wieku 82 lat. Przez kolejne 11 lat prowadziła wykłady w Centrum Formacji Misyjnej przy ul. Byszewskiej w Warszawie. Do końca życia misje nosiła w sercu i wspierała je.

– Na początku lat 90. przyjechała do Polski, źle się czuła. Badania miały wykluczyć choroby tropikalne. Rozpoznano malarię. Była moją pacjentką, wyjątkowo cierpliwą i pogodną. Tak się poznałyśmy i potem zaprzyjaźniłyśmy – mówi dr Barbara Skoryna-Karcz, wówczas pracująca w Klinice Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych w Poznaniu. – W latach 1993-2003 prowadziłyśmy wspólnie wykłady dla przyszłych misjonarzy w CFM w Warszawie. Potrafiła opowiadać niezwykle ciekawie, barwnie i z poczuciem humoru. Była gościem honorowym w moim domu, w święta, w weekendy a także na wakacyjnych wyjazdach. Bardzo życzliwa, mająca w sobie dużo serca, serdeczności, życiowej mądrości.

W Poznaniu spotykała się z dziećmi, młodzieżą, studentami, zabiegała o pomoc medyczną i finansową dla misjonarzy, prosiła o wsparcie dla Afrykańczyków przez „Adopcję serca”. Została jednym z inicjatorów powstania Fundacji Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio. Odwiedzali ją studenci z Akademickiego Koła Misjologicznego działającego przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

– Miałam okazję kilkakrotnie spotkać dr Błeńską, która zachęcała młodzież do „podążania za marzeniami”. Po studiach z fizjoterapii wyjechałam na 4,5 roku na misje do Etiopii. W pracy kierowałam się tym, o czym mówiła: obok pracy medycznej modliłam się za swoich pacjentów – wspomina Magdalena Negewo.

– Przez rok, czasem nawet 2-3 razy w tygodniu, spotykałyśmy się z dr Błeńską w jej mieszkaniu – mówią Joanna Gadzińska i Marta Jelonek, autorki książki „Wanda Błeńska. Spełnione życie”, wznowionej 18 października.

Dr Błeńska przeżyła dwie wojny światowe i reżim w Ugandzie. – Pomimo trudnych wydarzeń miała w sobie ogromną radość życia. Przyjęła postawę, że nie będzie pielęgnować tego, co bolesne. Nie wspominała złych rzeczy, mówiła głównie o tych dobrych. Nigdy nie narzekała, nie oceniała innych. Miała w sobie ogromną miłość – zauważa  Marta Jelonek.

– Kiedy wychodziło się od dr Błeńskiej, świat wokół wydawał się lepszy, a ludzie pogodniejsi. Emanowała ciepłem i dobrem, każdy chciał z nią przebywać – dodaje Joanna Gadzińska.

Jeszcze za życia została patronką jednej z poznańskich szkół. – W plebiscycie na patrona naszej szkoły w 1997 r. wybrało dr Wandę Błeńską – mówi Danuta Świątek, dyrektor Piątkowskiej Szkoły Uspołecznionej w latach 1997-2013. – Gościła u nas co roku na inauguracjach, festynach, w dzień swoich urodzin, 30 października. Po Mszy Świętej dzieci do niej lgnęły. Przynosiły laurki, które robiły z własnej inicjatywy. Każdy taki prezencik oglądała przy dziecku, z którym rozmawiała. Miała w sobie ogromną miłość i dobroć.

Odeszła w opinii świętości 27 listopada 2014 r., w niezwykłym wieku 103 lat. – Powinniśmy nad ten grób przychodzić i powierzać jej swoje problemy i troski. Odkryjemy siłę jej orędownictwa – mówił na jej pogrzebie abp Hoser.

– Zachęceni tym wskazaniem każdego 27. dnia miesiąca zaczęliśmy organizować Msze Święte w kościele Dobrego Pasterza, a potem modlitwę przy grobie dr Błeńskiej na Cmentarzu Jeżyckim [w Poznaniu – przyp. red.] – mówi bp Stułkowski. – Uczestniczymy w tej modlitwie. Nasze koło za patronkę przyjęło w 1995 r. dr Wandę Błeńską – zaznacza Luiza Nadstazik, prezes Akademickiego Koła Misjologicznego.

Dwa miesiące po śmierci dr Błeńskiej rozpoczęto w środowisku poznańskim gromadzenie materiałów z myślą o przyszłym procesie beatyfikacyjnym. Episkopat Polski 9 września wyraził zgodę na jego wszczęcie.

– Zbieramy świadectwa osób, które znały Wandę Błeńską, także z tych w Ugandzie, rodzina dr Błeńskiej przekazała rzeczy, które należały do niej – mówi ks. Jarosław Czyżewski, powołany na postulatora procesu beatyfikacyjnego w archidiecezji poznańskiej. Uruchomiona została w 10 językach strona internetowa Wandablenska.pl.

– Dr Błeńska staje mi się coraz bliższa. Pamiętam ją ze spotkań, kiedy jako świecki student byłem członkiem Akademickiego Koła Misjologicznego. Jedną ze swoich pierwszych Mszy prymicyjnych odprawiłem w mieszkaniu pani doktor – wspomina ks. Czyżewski. – Świadectwa potwierdzają jej skromność, miłość do drugiego człowieka i umiłowanie Eucharystii, z której czerpała siłę.

Kiedy mówiono o niej „Matka Trędowatych”, odpowiadała, że woli, by słowo „Matka” zostało przy Teresie z Kalkuty. Jan Paweł II uhonorował dr Błeńską Orderem św. Sylwestra – najwyższym odznaczeniem przyznawanym świeckim zaangażowanym w życie Kościoła.

– Wszyscy uważają, że moja praca był poświęceniem, a dla mnie to było szczęście – mówiła o sobie dr Błeńska.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter