Listopad to czas szczególnej pamięci o zmarłych.
W listopadzie Kościół przypomina nam o modlitwie za dusze w czyśćcu cierpiące. Dlaczego właśnie ten miesiąc? Jaką rolę pełni modlitwa za zmarłych i dlaczego warto o niej pamiętać nie tylko w listopadzie? W rozmowie z ks. Łukaszem Wiśniewskim odkrywamy znaczenie tej tradycji oraz dowiadujemy się, jak Zgromadzenie Księży Marianów realizuje swój charyzmat modlitwy za zmarłych w codziennej posłudze.
Dlaczego modlimy się za zmarłych właśnie w listopadzie? Dlaczego Kościół wyznaczył listopad jako czas pamięci o zmarłych?
Ks. Łukasz Wiśniewski MIC: Tradycja modlitwy za zmarłych w listopadzie jest ściśle związana z pierwszymi dwoma dniami tego miesiąca – Uroczystością Wszystkich Świętych, a następnie, drugiego listopada, Dniem Zadusznym, czyli wspomnieniem wszystkich wiernych zmarłych. Te dwa dni w naturalny sposób wyznaczają nam perspektywę całego listopada, kierując nasze myśli ku życiu wiecznemu. Najpierw dziękujemy Bogu za wszystkich świętych, a potem modlimy się za tych, którzy również dążą do nieba.
Co możemy otrzymać, modląc się za zmarłych?
Jak mówił św. Stanisław Papczyński, modlitwa za zmarłych jest wyrazem bezinteresownej miłości. Z jednej strony nie oczekujemy, że zmarli w jakikolwiek sposób odpłacą się nam za nasze modlitwy. Jednak wyznając wiarę w „świętych obcowanie”, rozumiemy, że ich modlitwy mają także znaczenie dla nas, bo również oni wstawiają się za nami. Modlimy się za zmarłych nie dlatego, że chcemy coś od nich otrzymać, lecz dlatego, że ich kochamy i pragniemy dla nich dobra. Wierzymy, że oni także modlą się za nas, co jest duchową pomocą, która z pewnością ma dla nas znaczenie. Dzięki naszym modlitwom i wsparciu mogą szybciej osiągnąć swoje ostateczne przeznaczenie, czyli niebo. Ta tradycja związana z listopadowymi świętami skłania nas do modlitwy za zmarłych przez cały listopad, a także w ciągu całego roku – zarówno w modlitwie, jak i we Mszach Świętych oraz ofiarowanych odpustach.
Czy ma ksiądz osobiste doświadczenia związane ze wsparciem od osób zmarłych?
Trudno powiedzieć, bym miał jakieś bardzo spektakularne doświadczenia pomocy od zmarłych. Mam raczej proste przekonanie, że modląc się za nich, otrzymuję wsparcie. Czasem, modląc się za dusze w czyśćcu, prosiłem o przebudzenie rano i nigdy wtedy nie zaspałem, co może wydawać się infantylne, ale wiara w to, że nasza pomoc ma znaczenie, jest mi bliska. Kiedy czasem nie mogę spać, modlę się za zmarłych – nie z myślą o zaśnięciu, ale z przekonaniem, że może być to szczególny czas, by wspierać tych, którzy potrzebują modlitwy. W takich chwilach odczuwam wewnętrzny pokój, który wydaje się największym darem.
Czy ofiarując odpust za osoby zmarłe, możemy uznać, że nie musimy już więcej się za nie modlić, skoro odpust jest najwyższą formą modlitwy?
Ofiarując odpust za zmarłych, pragniemy dla nich najwyższego dobra, aby kary doczesne, które nagromadzili w swoim życiu, zostały im darowane. Jednak nie można patrzeć na to w sposób matematyczny. Życie duchowe to nie matematyka – jeden odpust nie gwarantuje nieba. W tej sferze chodzi o relacje, o budowanie więzi. Kiedy modlimy się za zmarłych, odprawiamy Msze Święte, ofiarujemy odpusty, robimy to przede wszystkim z miłości. Jeśli naprawdę kochamy, modlimy się bezustannie, a nie uznajemy, że „wystarczy”.
Co oznacza „wieczne odpoczywanie” w modlitwie za zmarłych?
Dla mnie osobiście termin „wieczne odpoczywanie” jest dość problematyczny. Z jednej strony rozumiem, że w życiu wiecznym z Bogiem może chodzić o odpoczynek, jednak słuchając słów Jezusa, dostrzegamy, że życie wieczne z Bogiem to pełnia życia, a nie bezczynność. Bóg jest źródłem życia, a w niebie mamy życie w pełni – wieczny odpoczynek to raczej pełnia istnienia u boku Boga, a nie okres bezczynności.
Św. Stanisław Papczyński zapoczątkował charyzmat modlitwy za dusze cierpiące w czyśćcu. Jak obecnie Marianie realizują ten charyzmat w codziennej praktyce?
Św. Stanisław Papczyński, żyjący w czasach wojen i trudności, będąc świadkiem śmierci wielu ludzi, pozostawił Marianom charyzmat modlitwy za dusze cierpiące w czyśćcu. Dziś, mimo że pobożność i tradycja uległy zmianom, każdego dnia modlimy się za zmarłych. W naszych mariańskich kościołach w listopadowe wieczory można uczestniczyć w nieszporach za zmarłych. Mamy również tablice z różnymi kategoriami osób zmarłych, których imiona są losowane przez braci przed modlitwą. Marianie prowadzą także hospicja i domy opieki, gdzie posługując chorym, stale przypominają o charyzmacie modlitwy za zmarłych.