29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

List pasterski bp. Romualda Kamińskiego. Proces beatyfikacyjny ks. Stanisława Szulmińskiego

Ocena: 0
502

Umiłowany Kościele warszawsko-praski,

okazją do napisania tego listu jest dobiegający do końca w naszej diecezji proces sługi Bożego ks. Stanisława Szulmińskiego, człowieka, kapłana i misjonarza, który stał się drugim Janem Chrzcicielem dla pokolenia żyjącego w jego czasach. Ks. Szulmiński tak jak Poprzednik Chrystusa: był pokornym sługą Boga, który uniżał samego siebie, aby mógł wzrastać Chrystus (por. J 3,30), był głosem wołającym o nawrócenie na pustyni bezbożności XX w., był obrońcą uciśnionych i orędownikiem niesprawiedliwie traktowanych. Ostatecznie podzielił los jaki spotkał wielu proroków – przelał krew za wiarę w Chrystusa. Jednak ta krew męczeńska – jak wierzymy – jest posiewem nowych chrześcijan. Słowa z Księgi proroka Izajasza, które Bóg kieruje do swojego Sługi możemy odnieść do ks. Stanisława Szulmińskiego: „Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49, 6).

Ksiądz Stanisław Szumiński przyszedł na świat w Odessie 8 lipca 1894 roku, w polskiej szlacheckiej rodzinie Aleksandra i Heleny z domu Wyhowskiej. Lata młodzieńcze spędził w Kamieńcu Podolskim, gdzie jego ojciec był nauczycielem, kuratorem polskich szkół oraz zasiadał w Radzie miejskiej. Stanisław był młodzieńcem bardzo pobożnym, skromnym i pokornym.

Już wówczas mówiono o świętości tego chłopca. Młody Stanisław w roku 1917 wstępuje do Seminarium Duchownego w Żytomierzu. W tym samym roku wybucha rewolucja bolszewicka, która naznaczyła cierpieniem i okrutnymi mękami miliony ludzkich istnień. Już w roku 1919 kleryk Stanisław Szumiński ofiarował swoje życie Bogu chcąc uprosić w ten sposób nawrócenie dla Rosji i zbawienie dla osieroconych na skutek prześladowań chrześcijan mieszkających na kresach wschodnich.

Po swoich święceniach, które przyjął w roku 1923 poprosił swojego biskupa Piotra Mańkowskiego o możliwość udania się na tereny swojej rodzimej diecezji kamienieckiej, która wówczas – po traktacie ryskim z 1921r. – znajdowała się w granicach bolszewickiej Rosji. Pozwolenia takiego nie otrzymał z obawy, że misja ta niechybnie zakończyłaby się jego śmiercią.

Biskup jednak wysłał go na studia specjalistyczne z teologii orientalnej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po ich zakończeniu w roku 1927 został profesorem i wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Łucku. Rok później wstąpił do zgromadzenia Księży pallotynów, a po odbyciu rocznego nowicjatu rozpoczął swoją posługę jako ojciec duchowny w Niższym Seminarium Duchownym w Wadowicach, a następnie w Chełmnie nad Wisłą. Był cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Uznaniem wśród wiernych cieszyły się również jego homilie i katechezy szkolne. W oczach wielu współczesnych uważany był za świętego.

W roku 1935 powrócił do Warszawy. Pracował jako redaktor w wydawnictwie księży pallotynów, a jednocześnie jako wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie. Głosił rekolekcje i misje Parafialne. W tym czasie nawiązał współpracę ze sługą Bożym ks. Władysławem Korniłowiczem oraz bł. Matką Elżbietą Czacką. To właśnie w podwarszawskich Laskach w roku 1937 narodził się Apostolat Pojednania, życiowe dzieło Sługi Bożego.

Jego głównym celem była praca nad pojednaniem między wyznawcami prawosławia a katolikami. Ksiądz Stanisław Szumiński pojmował ekumenizm jako wyrobienie w sobie samym ducha jedności. Jedność zaczyna się w sercu każdego z nas, od naszego nastawienia do drugiego człowieka. Nie ma prawdziwej jedności, jeśli nie nastąpi pojednanie pomiędzy nami.

Dziś postać księdza Stanisława Szulmińskiego i jego idea pojednania jest ciągle aktualna. Módlmy się, zwłaszcza w tym czasie tygodnia ekumenicznego, o jedność wszystkich wyznawców Chrystusa, ale i pamiętajmy, że jest ona możliwa wyłącznie wówczas, kiedy w nas samych pokonamy niechęć do innych ludzi, kiedy przezwyciężymy nienawiść, a serca nasze nauczymy kochać każdego człowieka bez wyjątku, jak tego uczy nas Święta Ewangelia.

Sługa Boży ks. Stanisław Szulmiński miał pełną świadomość zagrożenia związanego z wyjazdem do Rosji, ale jego miłość do ludzi była tak wielka, że nie potrafił przejść obojętnie wobec prześladowania i cierpienia tysięcy polskich obywateli, głównie katolików, represjonowanych przez władze sowieckie w ZSRR. Chciał iść im z pomocą nie tylko materialną, fizyczną, ale przede wszystkim duchową.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter