18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - 8 czerwca

Ocena: 4.8
1025

Przytulmy się do piersi Jezusa jak Jan, czyli zawierzmy Mu całych siebie.

- teksty czytań -

Fot. Pexels/Beliaikin

komentarze Bractwa Słowa Bożego, autor: s. M. Tomasza Potrzebowska CSC

Pierwsze czytania: Dz 28, 16-20. 30-31

Święty Paweł dotarł do Rzymu. Przypomnijmy, że Jezus, który ukazał mu się w nocy w więzieniu w Jerozolimie chciał, by Paweł dał o Nim świadectwo w Rzymie. Wreszcie dotarł, pewnie nikogo nie znał i jeszcze miał strażnika nad sobą, ale to nie powstrzymało go, żeby już w trzy dni zwołać do siebie starszyznę żydowską. Chyba nie zmarnował ani chwili przez te trzy dni.
    A przecież po podróży na pewno był zmęczony, tym bardziej, że odbyła się ona z przygodami zagrażającymi życiu. Kto inny na pewno pozwoliłby sobie na tydzień zwłoki, odespanie nieprzespanych nocy, wypoczynek. Ktoś inny, ale nie Paweł - dla niego liczył się tylko Jezus! Udowodnił to wcześniej tak wiele razy. Na przykład w Filippi, po ubiczowaniu i cudownym uwolnieniu z więzienia, nie zwracał uwagi na swoje rany na plecach, tylko w nocy zewangelizował strażnika i jego rodzinę, i ochrzcił ich. Jezus i zawsze Jezus przed jego oczami. Niesamowite!
    Gdy przyszli do niego Żydzi, zwraca się do nich słowem: bracia, chociaż to przez nich - przez naród żydowski - tu jest, nie przez Rzymian. Ci by go dawno wypuścili, jak sam mówił, bo nie zrobił nic zasługującego na śmierć. Jaka to wskazówka dla nas? Wola Pana może realizować się też przez tych ludzi, którzy sprawiają, że mamy problemy, którzy nas pozbawiają wolności i oskarżają.
    Paweł mówi do braci Żydów, że gdyby go nie oskarżyli, to nie odwołałby się do Cezara, czyli nie znalazł w Rzymie, a przecież pomysł Rzymu pochodził od Jezusa, który umarł i zmartwychwstał dla zbawienia wszystkich narodów.
    Przez cały czas, który Paweł spędził w Rzymie, głosił królestwo Boże i nauczał o Panu Jezusie. Głośmy Jezusa wszędzie i wszystkim, do tego jesteśmy wezwani przez chrzest i bierzmowanie. Niech Jezus będzie Numerem 1 w naszym życiu.


Psalm responsoryjny: Ps 11 (10), 4. 5 i 7

Psalm daje nam poczucie pewności, że Bóg nas zawsze widzi i że zawsze jest przy nas, chociaż zasiada na swoim tronie w niebie. Jego obecność stale nam towarzyszy. Jego oczy na nas patrzą nawet spod powiek, czyli wtedy, kiedy wydaje się nam, że są zamknięte.
    Może odkrył to święty Paweł i stąd wypływała jego pewność, że Jezus jest zawsze z nim i że służyć Mu w każdej chwili, w każdym położeniu, to cel życia i zaszczyt dla ucznia i apostoła.
    W drugiej zwrotce czytamy o prawości, czyli o stanie, kiedy zachowujemy Jego Prawo, kiedy przestrzegamy przykazań. On kocha sprawiedliwość, a ludzie prawi, czyli zachowujący przykazania, będą widzieć Jego oblicze - Jego oczy, które na nas patrzą nawet spod powiek, oczy, które widzą nas, gdy idziemy za Nim, czyli z tyłu, idziemy, dokądkolwiek nas pośle i czynimy, czegokolwiek od nas zażąda.


Ewangelia: J 21, 20-25

Wczoraj czytaliśmy o pytaniach o miłość, które Jezus skierował do Piotra. Po tym dialogu powiedział do niego: „Pójdź za Mną”. W języku greckim to słowo oznacza: iść za kimś, kto poprzedza, dołączyć do jego orszaku, czyli iść z tyłu. Wiele razy spotkamy w Ewangelii osoby, które szły za Jezusem. Dziś widzimy Piotra i Jana. Oni mają iść w orszaku za Jezusem, a Piotr znów zamiast patrzeć na Jezusa, odwraca się i patrzy na Jana.
    Gdy tracimy z oczu Jezusa, zaczynają się problemy. Piotr zajmuje się Janem, zamiast skupić się na Mistrzu. Dopytuje o niego, o jego przyszłość, ale to przecież nie jest jego sprawa. Jan to uczeń Jezusa - umiłowany uczeń, więc Jezus sam wie, co z nim zrobić, sam o niego zadba najlepiej.
    Jak często zachowujemy się tak samo? Jak często oglądamy się na innych? Jak często zajmujemy się nimi, zamiast patrzeć na Jezusa? Jak często plotkujemy? Pozwólmy Jezusowi zajmować się każdym swoim uczniem.
    Ukochany miłością agape Jan wykazuje się w tej sytuacji wielką wolnością. Spokojnie daje świadectwo o Jezusie, a jego świadectwo jest prawdziwe, bo nie ogląda się na innych, ani nie patrzy na siebie. Nie podaje nawet swego imienia, nie buduje swojej kariery na Jezusie, tylko pokornie daje świadectwo.
Kochajmy Jezusa jak Jan i pozwólmy się Jezusowi kochać jak Jan. Przytulmy się do piersi Jezusa jak Jan, czyli zawierzmy Mu całych siebie. Jezu, ufam Tobie!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter